DME Budapeszt 2016 - foto
Spis treści |
---|
DME Budapeszt 2016 - foto |
Dzień 2, open, pary kobiet |
Mamy medal |
Dzień po dniu |
Ostatnie mecze |
Ceremonia Zakończenia |
Pierwszy dzień Drużynowych Mistrzostw Europy za nami. Mistrzowie świata z orzełkiem na piersi w czołówce, a to cieszy. Niemniej długa droga przed nimi. Jeszcze nigdy w historii mistrzostw Europy drużyn narodowych harmonogram rozgrywek nie był tak napięty. Rekordowa liczba 37 drużyn, a każda z nich rozegra 36 meczów (+ jeden bye) w rekordowo krótkim czasie, bo tylko 10 dni, co daje blisko 4 mecze dziennie po 16 rozdań. Istny maraton, ale na finiszu będzie można powiedzieć, że wygrał ten, kto ... potrafi wysoko ogrywać najsłabszych. Tej sztuki dokonywali w latach 1997-2006 Włosi, niemiłosiernie ogrywając słabeuszy i tylko średnio radząc sobie z silnymi, ale to wystarczało, aby częstokroć na 2-3 mecze przed końcem zostać mistrzem Europy. Czy ten system (w zasadzie liga) jest lepszy od nokautu? Śmiem wątpić. Finał pomiędzy dwoma drużynami po długich eliminacjach, ćwierćfinałach, półfinałach to zawsze ekscytacja. Cóż, nie zanosi się na zmianę, gdyż konserwatyzm Europy ma się dobrze.
Równolegle z openami wystartowało 61 par kobiecych. Walczą o 24-parowy finał
z przepięknej Grouparama Arena
Sławek Latała
https://www.pzbs.pl/fotoreportaze/3270-dme-budapeszt-2016-foto#sigFreeId6941596991