Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

Korespondencyjne Mistrzostwa Polski


 

Regulamin cyklu, Regulamin cyklu na impy,

 

Wyniki i klasyfikacje znajdują się na stronach operatora KMP - BridgeSpider Sp. z o. o.

Korespondencyjne Mistrzostwa Polski - https://bridgespider.com/kmp

Korespondencyjne Mistrzostwa Polski na impy - https://bridgespider.com/kmpimp

 

Archiwum, 2010201120122013, 20142015, 2016, 2017KMP 2018, KMP 2019KMP 2020KMP 2021KMP 2022 KMP 2023

 

 


 

KMP 06/2010 - Analiza Rozdań

Rozdanie 1

rozd. N, obie przed partią

  A 8 4 3 2
K 6
A
A 10 5 4 3 
 
Q 7 5
A Q J 8
10 6 5
9 8 6
  K 9
10 9 7 4 3 2
K J 8 2
J
  J 10 6
5
Q 9 7 4 3
K Q 7 2 

W E S
  1 pas1 2
pas 32  pas 4/43 
 pas 4  pas  pas 
pas      

 

1 zdecydowanie zbyt słaba i karta, i longer kierowy, by wejść z tą ręką do licytacji na szczeblu dwóch

2 inwit przez trefle – do końcówki, przede wszystkim pikowej

3 przyjęcie zaproszenia partnera, a przy tym wskazanie też wybornego fitu treflowego – na wypadek, gdyby myślał on nie o dogranej, lecz o grze premiowej/splinter z krótkością kierową i bardzo dobrym fitem treflowym (wskazana byłaby jednak ponadto lepsza figura w pikach, np. D zamiast W)

W ten czy inny sposób do końcówki w piki powinno w tym rozdaniu dojść bardzo dużo par NS, uczestniczących w czerwcowym turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010.

Przeciwko tej grze, w naturalny sposób ustawionej z ręki N, obrońca E wyjdzie najprawdopodobniej w singlowego W. Będzie bowiem liczył na to, że uda mu się wziąć dwie lewy atutowe – najpierw na położonego za asem króla, a następnie na treflową przebitkę. Alternatywnym pierwszym wistem będzie superpasywne wyjście w kiera.

Rozgrywający zabije pierwszą lewę K na stole, po czym wyjdzie stamtąd w kiera – aby albo wyrobić sobie w tym kolorze króla, albo przygotować przebitkę w dziadku (nie może tego zagrania odłożyć na później, nie wie bowiem o tym, iż A jest korzystnie położony). Oczywiście będzie sobie zdawał sprawę z zagrożenia przebitką treflową, ta jednak – jeśli ma nastąpić, to najprawdopodobniej i tak nastąpi (nawet po zagraniu w drugiej lewie w atu), najczęściej padnie jednak od trzech atutów. Broniący W wskoczy w drugiej lewie A i rzeczywiście wyjdzie w trefla, a jego partner przebije go. Wprawdzie przebitka nie nastąpi od trzech atutów, ale od drugiego starszego honoru w tym kolorze, potem więc – po dowolnej kontynuacji ze strony obrońcy E – rozgrywający zagra A i pikiem, a potem młodszym honorem pikowym ze stołu do końca odatutuje. W sumie odda więc trzy lewy: kierową oraz dwie pikowe. Do zrealizowania końcówki doprowadzą też inne linie rozgrywki, standardowym wpisem w protokół tego rozdania powinno zatem być 420 punktów dla strony NS.

Na marginesie, tylko i wyłącznie pierwszy wist w trefla bezwzględnie ograniczy rozgrywającego do dziesięciu lew. Po każdym innym będzie on już w stanie zrobić cenną nadróbkę. Powiedzmy bowiem, iż przeciwko 4(N) obrońca E wyjdzie (superpasywnie, jak już mówiliśmy) w kiera, a jego partner zabije pierwszą lewę A i odwróci w trefla. Gracz N musi wziąć tę lewę figurą treflową na stole, wyjść stamtąd W i puścić go wkoło. E utrzyma się wówczas K i będzie kontynuował – powiedzmy – karem. Rozgrywający weźmie tę lewę singlowym A w ręce, wyjdzie stamtąd dobrym K i przebije go 6 na stole, po czym zagra 10 – i też puści ją wkoło. Wyimpasuje tym samym obecną jeszcze w ręce W drugą D, a jednocześnie wyłapie singlową dziewiątkę w ręce jego partnera (która pozostanie temu ostatniemu po wzięciu pierwszej lewy pikowej królem). I efektowne 650 punktów dla NS stanie się faktem, takie zapisy będą więc też w turniejowym protokole obecne.

Minimaks teoretyczny: 4 (NS), 10 lew, 420 dla NS

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia w poszczególne miana:

: 11 (NS)
: 7 (NS)
: 8 (WE)
: 10 (NS)
BA: 8 (NS)

Rozdanie 2

rozdawał E, po partii NS

  A K 6 3
9 7 2
K 9 8 4 2
 
J 9 8
A Q 6 5 4 3
Q 10 7
  7 4
J 10
A J 5 3
K 10 9 8 3

Q 10 5 2
K 8
6
Q 7 6 5 4 2

W E S
 
pas pas
21 ktr.2  pas  2 
pas pas pas  

 

1 słabe dwa na kierach

jeśli tylko gracz N będzie sobie mógł na taką kontrę bi pozwolić, wówczas – gdy po 3 partnera zalicytuje 3k, nie wskaże w ten sposób kontry objaśniającej na tym ostatnim kolorze, tylko właśnie kara i piki; jeżeli natomiast kontra jest systemowo ogólnowywoławcza, N musi wybrać pomiędzy dosyć ryzykownymi (szczególnie w aktualny11ch założeniach) 3 [Wejście groźne z kilku powodów: po pierwsze – można po nim nieźle postawić; po drugie – nie ma wcale pewności, że doprowadzi ono stronę NS do optymalnego kontraktu. W tym na przykład rozdaniu ewentualne 3 e-N-a obiegną z pasami i rozgrywający polegnie bez trzech, za 300. Zrealizują się zatem oba wymienione wyżej zagrożenia: gracz N zarówno nie osiągnie optymalnego kontraktu swojej strony, jak i co nieco postawi] a pasem

 albo:

W E S
 
pas pas
21 ktr.2  pas  2 
pas pas 3 pas
pas pas    

1 słabe dwa na kierach

jeśli tylko gracz N będzie sobie mógł na taką kontrę bi pozwolić, wówczas – gdy po 3 partnera zalicytuje 3k, nie wskaże w ten sposób kontry objaśniającej na tym ostatnim kolorze, tylko właśnie kara i piki; jeżeli natomiast kontra jest systemowo ogólnowywoławcza, N musi wybrać pomiędzy dosyć ryzykownymi (szczególnie w aktualnych założeniach) 3 [Wejście groźne z kilku powodów: po pierwsze – można po nim nieźle postawić; po drugie – nie ma wcale pewności, że doprowadzi ono stronę NS do optymalnego kontraktu. W tym na przykład rozdaniu ewentualne 3 e-N-a obiegną z pasami i rozgrywający polegnie bez trzech, za 300. Zrealizują się zatem oba wymienione wyżej zagrożenia: gracz N zarówno nie osiągnie optymalnego kontraktu swojej strony, jak i co nieco postawi] a pasem

 albo:

W E S
 
pas pas
21 pas2  23 pas 
pas4 ktr.5 pas 2!p
pas pas pas   

1 multi

2 w tej sytuacji N spasować musi, jako że jego ewentualna kontra byłaby wywoławcza przeciwko hipotetycznym pikom otwierającego

3 do koloru partnera

4 kiery

5 wywoławcza, teraz jak najbardziej może być dwukolorowa, N nie może mieć bowiem w zasadzie karty w sile kontry objaśniającej (z takową zabrałby głos w licytacji już w poprzednim okrążeniu)

albo:

W E S
 
pas pas
21 pas2  23 pas 
pas4 ktr.5 pas 2!p
pas pas 3  pas 
pas pas    

1 multi

2 w tej sytuacji N spasować musi, jako że jego ewentualna kontra byłaby wywoławcza przeciwko hipotetycznym pikom otwierającego

3 do koloru partnera

4 kiery

5 wywoławcza, teraz jak najbardziej może być dwukolorowa, N nie może mieć bowiem w zasadzie karty w sile kontry objaśniającej (z takową zabrałby głos w licytacji już w poprzednim okrążeniu)

Zatem kiery przeciwko pikom, tyle że tym razem w parterze. Przeciwko pikowej grze e-S-a obrońca W wyjdzie najprawdopodobniej w singlowego W. Rozgrywający utrzyma się więc na stole, po czym wyjdzie stamtąd karem – aby przygotować grę na obustronne przebitki (z licytacji będzie wynikało, iż A znajduje się raczej u E). Obrońca E musi dodać wówczas blotkę, a jego partner – po utrzymaniu się 7 – zagrać w atu albo powtórzyć karem. W tym ostatnim wypadku – gdy S przebiję tę lewę w ręce i wyjdzie stamtąd w trefla – W pozbędzie się swojego ostatniego kara. Tak czy owak, gracz S powinien zostać ograniczony do ośmiu wziątek: A i siedmiu pikowych na obustronne przebitki (przebije w ręce dwa kara – drugie damą atu, oraz jednego kiera), a w dziadku – dwa trefle. Jeżeli natomiast po utrzymaniu się karem obrońca W wyjdzie w atu, rozgrywający weźmie tę lewę (na przykład) 10 w rece, przebije na stole trefla (W zrzuci wówczas swoje przedostatnie karo), przebije w ręce karo, przebije w dziadku – królem atu – trefla, przebije w ręce – damą atu! – karo, przebije na stole – asem atu – trefla i przebije w ręce – 5 – karo. Ta ostatnia lewa zostanie przez obrońcę nadbita 9, następnie będzie on jednak musiał zagrać w kiery (przedtem ściągnie bądź nie W) i wyrobić przeciwnikowi ósmą wziątkę na króla tego koloru w rece. Wszystkie wyższe gry pikowe strony NS, tj. te od 3 począwszy, powinny już jednak być obkładane. Jeśli wszakże strona ta w 3 się przepchnie, nie będzie raczej kontrowana, odda zatem przeciwnikom tylko 100 punktów.

 Podobnie z kierami – grający w ten kolor również powinien zostać ograniczony do ośmiu wziątek, choć optymalna obrona nie będzie łatwa do przeprowadzenia. Powiedzmy, że przeciwko kierowej grze W – N zaatakuje A, a w drugiej lewie wyjdzie 2. Jego partner wstawi na trzeciej ręce K, a rozgrywający zabije A i wyjdzie z ręki W. N z konieczności wskoczy wówczas A, po czym broniący będą musieli zagrać dwa razy w piki – aby wypromować sobie lewę atutową na 9. Powiedzmy, iż rozgrywający dokona wówczas przebitki W na stole, a następnie spróbuje przebić w ręce trefla. N nadbije jednak tę lewę 7 – i jeśli tylko zagra następnie K (!), gra zostanie położona bez jednej. Rozgrywający zabije bowiem A w dziadku i – niezależnie od tego, w co następnie zagra – będzie już musiał oddać dwie wziątki atutowe – na 9 obrońcy N (nadbitka trefla) oraz na 8 obrońcy S (przebitka kara). Są też inne warianty skutecznej obrony, w każdym razie, jeśli tylko będzie ona przeprowadzona prawidłowo – grający w kiery powinien wziąć tylko osiem lew. Także w tym wypadku kontrakty 3 nie będą jednak na ogół kontrowane.

Wniosek stąd, iż najczęściej w protokole tego rozdania obecne będą zapisy w wysokości 110 punktów dla NS, 110 punktów dla WE, oraz 50 dla NS i 100 dla WE. Kto weźmie zapis na swoją stronę, powinien więc czuć się co najmniej lekko usatysfakcjonowany.

Minimaks teoretyczny: 2 BA(WE) z kontrą, 7 lew albo 3(WE) z kontrą, 8 lew; 100 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (NS);
– 7 (WE);
– 8 (WE);
– 8 (NS);
BA – 7 (WE).

Rozdanie 3

rozd. S, po partii WE

  J 5 4
K 7 6 4
A 6 5 
10 9 5 
 
K 10 6

9 8 7 4 2
K 7 6 3 2
  Q 9 2
A 10 8 5 3
Q 3
A 8 4 
  A 8 7 3
Q J 9 2
K J 10
Q J 
 
W E S
   
1
pas1 1 pas  2 
pas pas pas  

 

1 układ 5–5 na młodszych, ale mała siła, trzy karty w pikach oraz niekorzystne dla strony WE założenia

 albo:

W E S
   
1
pas1 1 pas  2 
2BA pas 3 pas 
pas pas    

1 układ 5–5 na młodszych, ale mała siła, trzy karty w pikach oraz niekorzystne dla strony WE założenia

2 kolory młodsze

Będzie to raczej wyścig o wpadkę, bowiem tak 2 strony NS, jak i 3 strony WE powinny już zostać położone bez jednej. Grający w kiery odda bowiem po dwie wziątki w obu kolorach czarnych oraz dwie lewy atutowe. Przy grze w trefle do oddania będą natomiast: pik, dwa kara, trefl i... coś jeszcze, tj. trzecie karo – ale tylko i wyłącznie wówczas, gdy obrońcy nie spóźnią się z (trzykrotnym) połączeniem atutów. Najlepiej będzie, jeżeli już na pierwszym wiście S wyjdzie D (przedtem może co najwyżej ściągnąć A). Kiedy bowiem rozgrywającemu uda się oddać dwa kara i przebić w ręce E trzecią rundę tego ostatniego koloru, będzie już miał swoje; wyrobią mu się bowiem dwie forty karowe w ręce W.

Z powyższych rozważań wynika, iż grę 3(WE) będzie można zrealizować dużo łatwiej aniżeli 2(NS). Stąd najpopularniejszym wpisem w turniejowy protokół tego rozdania będą: 50 dla WE, 110 dla WE i 100 dla NS.

Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew; 90 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);
– 7 (WE);
– 7 (NS);
– 7 (S!);
BA – 7 (NS). 

Rozdanie 4

rozd. W, obie po partii

  A
K 7 5 3
A Q 5 4 3
10 4 2 
 
10 8 3
A J 10 2
K 9 2
Q 9 6 
  Q 7 5
9 8 6 4
J 7
K 8 7 5
  K J 9 6 4 2
Q
10 8 6
A J 3 
 
W E S
pas1 1 pas 1
pas 1BA2  pas  23 
pas 24 pas 25
pas pas pas  

1 karta zdecydowanie za słaba na pierwszoręczne otwarcie

2 od paru lat można już dać taki rebid z singletonem w kolorze odpowiedzi, szczególnie gdy jest on honorem

3 PRO

4 minimum rebidu (13 PC, ale tylko singiel w pikach, a partner najczęściej ma pięciokartowego longera w tym kolorze i sprawdza właśnie możliwość zagrania w piki)

5 S licytuje swoją kartę jako 10–11 PC na pięciu, wyjątkowo sześciu, pikach

albo:

W E S
pas1 1 pas 1
pas 22  pas  2!p3 
pas pas pas  

1 karta zdecydowanie za słaba na pierwszoręczne otwarcie

2 rebid dla superortodoksów

3 singlowa D nie ma na pewno pełnej wartości, ponadto w turnieju na maksy na ogół nie warto gonić za podlimitowymi końcówkami

Alternatywa dla gracza S to – w obu sekwencjach – skaczący rebid 3 (inwit), po którym otwierający dołoży czwartego. Karta S nie jest jednak nadmiernie urodziwa, wspomniałem już o niepełnej wartości singlowej ccD, także jej piki są mocno przestrzelone. No, może zapowiedzenie tej dogranej byłoby bardziej uzasadnione w meczu –wówczas jednak silną pokusą byłaby wysoka premia za zrealizowanie popartyjnej końcówki. W turnieju na maksy zalecana jest natomiast w tego typu sytuacjach wstrzemięźliwość, a w każdym razie – rozwaga. Zwłaszcza wówczas, gdy rebid otwierającego 1BA mógł paść z singletonem pik, co pomału staje się także u nas standardem.

Cóż, powyższe to jedynie teoria i zdrowy rozsądek. W praktyce zdecydowana większość końcówek w piki zostanie bowiem dosyć łatwo zrealizowana. Grę tę bezwzględnie położyłby jedynie pierwszy wist blotką karową (!?) – także wówczas, gdy byłaby ona rozgrywana przez e-N-a (tj. E musiałby zaatakować 7!). Po każdym innym ataku rozgrywający wyrobi sobie szybko wziątkę na K i wyrzuci na nią – w zależności od sytuacji – albo karo, albo trefla. I odda pika i kiera oraz albo trefla – gdy obrońcy zagrają w ten kolor – albo karo, gdy trefle nie zostaną otworzone. W tym ostatnim wypadku po oddaniu kara rozgrywający wyrobi sobie w tym kolorze fortę i pozbędzie się na nią z ręki trefla (w tym wariancie drugi trefl z ręki S zostanie wyrzucony na K). Natomiast jeśli broniący wyjdą w którymś momencie w trefle, pozwolą w ten sposób przeciwnikowi na zdobycie drugiej lewy w tym kolorze; wówczas na K S wyrzuci z ręki karo i odda – jak już wspomniałem – kiera, pika oraz trefla.

Natomiast po ataku blotką karo – S weźmie pierwszą lewę D na stole i zagra w kiera. Obrońca W zabije D asem i powtórzy małym karem. Rozgrywający zabije A w dziadku, po czym – jeśli marzy o dziesięciu wziątkach – będzie musiał ściągnąć K i wyrzucić nań z ręki karo. Teraz jednak, jeśli nawet wyrobi sobie przebitką kara, to do fort w tym kolorze nigdy się nie dostanie, zatem ich nie wykorzysta. A rozgrywając samodzielnie trefle, zawsze będzie musiał oddać dwie lewy w tym kolorze. Kontrakt 4 zostanie więc położony bez jednej.

Ponieważ obrona taka (tj. pierwszy wist blotka karową) jest jednak w zasadzie absolutnie nierealna, podstawowym wpisem w protokół rozdania będzie 170, a od czasu do czasu 620 punktów dla NS.

Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (S!);
– 10 (NS);
– 7 (NS);
– 9 (NS);
BA – 8 (NS).

Rozdanie 5

rozd. N, po partii NS

  K 10 4
K Q 10 7 2
K Q 2
K 7 
 
Q 9 8 6 5
6
J 9
A 10 9 8 3 
  A
A 8 5 4 3
A 10 7
Q 6 4 2 
  J 7 3 2
J 9
8 6 5 4 3
J 5 

W E S
  1 pas pas
21 pas  2BA2  pas 
33 pas 54 pas
pas pas    

1 dwukolorówka 5+–5+ piki z młodszym, karta dosyć słaba, ale w ten sposób partner szybko dostanie precyzyjny opis układu ręki W

2 pytanie o młodszy kolor

3 piki i trefle

4 dobry czterokartowy fit w treflach oraz trzy asy w pełni upoważniają gracza E do zapowiedzenia dogranej; tym bardziej że statystycznie partner ma singla w kierach – z punktu widzenia E nie ma zatem czego oddawać; a przy kierowym singlu blotkowym w ręce W – 3BA mogą nie wyjść ( i rzeczywiście nie wyszłyby!)

Bardzo ładna końcówka w kolor młodszy – podlimitowa, bo na jedynie 21 PC, ale oparta o znakomicie sfitowane trefle oraz dobry układ. Z rozgrywką nie będzie problemu: W łatwo wyrobi sobie piki, w kolorze tym spada bowiem od e-N-a trzeci król. Ponadto po dojściu do ręki K (zakładamy, że pierwszy wist nastąpi w K) – N będzie koniecznie musiał zagrać figurą karo – inaczej W, jeśli tylko rozpocznie od ściągnięcia w drugiej lewie A, ustawi go w prostym kierowo-karowym przymusie i zrobi nielicytowanego szlemika.

Oczywiście, podlimitowych 5 nie zagrają wszystkie pary WE czy chociażby spora ich większość. W protokołach oprócz zapisów w wysokości 400 punktów dla WE będą więc licznie obecne stopięćdziesiątki dla tej strony.

Na niejednym stole gracz N rozpocznie też od otwarcia 1BA, co postawi stronę WE w dużo trudniejszej sytuacji, i wówczas jednak możliwa będzie sekwencja następująca...

W E S
  1BA pas1 pas
22 pas  2BA3  pas 
34 pas 55 pas
pas pas    

1 po takim wstępie E będzie musiał na razie spasować

2 piki i kolor młodszy, w korzystnych założeniach wejście jak najbardziej dopuszczalne

3 pytanie o kolor młodszy

4 piki i trefle

5 w tym wypadku W może wprawdzie mieć tylko cztery trefle, wówczas musi być jednak silniejszy; szanse na wygranie końcówki i tak są zatem na tyle duże, iż warto ją zaryzykować

Rzecz jasna, wiele zależy jednak od systemowego ekwipunku strony WE. Nie każda para dysponuje przecież takimi konwencyjnymi 2/, a gdy W rozpocznie od dwukolorowej kontry bądź też po prostu wejdzie 2, jego partner o 5 najprawdopodobniej nawet nie pomyśli. A na niejednym stole zapowiedziane przez W naturalne, niekonwencyjne 2 staną się kontraktem ostatecznym (też możliwym do wygrania, tyle że dużo mniej płatnym)

Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew; 400 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 11 (WE);
– 7 (WE);
– 7 (WE)
– 8 (WE);
BA – 7 (WE).

Rozdanie 6

rozd. E, po partii WE

  K Q 4
Q 9 5
9 6 3 2
J 9 8
 
A J 9 6 3 2
A 8
10 7
A Q 5 
  8 7
J 7 4
A J 8 5
K 10 7 3

10 5
K 10 6 3 2
K Q 4
6 4 2 
 
W E S
 
pas pas
1 pas 1BA1  pas 
32 pas 4 pas
pas pas    

 

1 w Naszym Systemie półforsujące, we Wspólnym Języku nieforsujące

2 karta graniczna, ale ładne 15PC i powiązane piki, rebid 3 jest zatem dopuszczalny

albo:

W E S
 
pas pas
1 pas 1BA1  pas 
22 pas pas pas

1 w Naszym Systemie półforsujące, we Wspólnym Języku nieforsujące

2 nie będzie też jednak można wiele zarzucić tym zawodnikom W, którzy w drugim okrążeniu zgłoszą tylko 2

No tak – sądzę, że większość, może nawet spora, par WE, biorących udział w czerwcowym turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010, zatrzyma się w tym rozdaniu w 2, rebid 3 jest bowiem zapowiedzią nęcącą, ale bynajmniej nie oczywistą. Tak czy owak, przeciwko pikowej grze W broniący N wyjdzie najprawdopodobniej blotką karo (bezpiecznie). Aby na pewno wziąć dziesięć lew, rozgrywający koniecznie będzie musiał zabić tę lewę A, gdyby bowiem – z nadzieją na zdobycie później drugiej lewy karowej – przepuścił ją w dziadku, S utrzymałby się D i odwrócił w kiera. I byłoby już po herbacie. W drugiej lewie W zagra w atu, impasując dziesiątkę. N weźmie tę lewę D, dopuści partnera na K, a ten otworzy kiery. Rozgrywający będzie musiał zabić tę lewę A i zrezygnować z drugiego impasu pikowego, tylko ściągnąć asa atu i zagrać w trefle. Te ostatnie dziela dzielą się 3–3, zatem na trzynastego trefla z dziadka W zrzuci z ręki przegrywającego kiera i już będzie miał swoje; odda jeszcze tylko drugą wziątkę atutową.

Tak więc zrealizowanie 4 czy chociażby wzięcie dziesięciu lew na kontrakty 2/3 nie będzie, podobnie jak wylicytowanie dogranej, łatwe. W protokołach rozdania pojawią się przeto najczęściej następujące zapisy: 620 dla WE (rzecz jasna zapewniające tej stronie bardzo wysoką notę), 170 dla WE, 140 dla WE i 100 dla NS.

Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 620 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (WE);

– 8 (WE);

– 6 (NS, WE!);

– 10 (WE);

BA – 7 (WE).

Rozdanie 7; rozdawał S, obie po partii.

  Q J 7 6
Q 9 8
A J 3
A K Q
 
9
A 7 6 5 3 2
Q 8 7 6
8 3
  A 10 8 3 2
4
K 9
J 9 5 4 2
  K 5 4
K J 10
10 5 4 2
10 7 6

W E S
pas
2 1 ktr. pas 3 2
pas 3 BA pas pas
pas      

1 słabe dwa na kierach, longer słabej jakości (bez kart środkowych), ale ofensywny układ 6–4; stąd otwarcie dopuszczalne

2 mniej więcej z pokryciem bilansowym na ten kontrakt, S zgłasza tę właśnie zapowiedź, a nie lebensohlowe 2BA, aby poinformować partera, iż ma „coś” w karcie, i umożliwić mu zbilansowanie rozdania

W E S
pas
2 1 ktr.2 2 3 pas4
pas5 ktr.6 pas 3 BA
pas pas pas  

1 multi, longer kierowy słabej jakości (bez kart środkowych), ale ofensywny układ 6–4; stąd otwarcie dopuszczalne

2 kontra wywoławcza przeciwko hipotetycznym pikom otwierającego lub silna karta (kontra objaśniająca) w składzie nieokreślonym

3 do koloru partnera

4 karta nieco zbyt słaba, aby zabrać z nią głos na powstałej właśnie pozycji swobodnej

5 kiery

6 silna ręka (kontra objaśniająca)

albo:

W E S
pas
pas1 1 1 1 BA
pas 3 BA pas pas
pas      

1 otwarcie 2 czy 2 jest dopuszczalne, ale bynajmniej nie obowiązkowe

Niezależnie od tego, czy gracz W otworzy licytację, czy spasuje, para NS nie powinna mieć specjalnych problemów z w miarę dokładnym zbilansowaniem swoich rąk i zapowiedzeniem kontraktu firmowego; różna może być jedynie ręka rozgrywającego. To jednak nie powinno mieć specjalnego znaczenia, jako że po każdej racjonalnej obronie rozgrywający weźmie co najwyżej dziewięć lew. A nawet te nie zostaną bynajmniej podane mu na tacy. Oprócz trzech trefli, dwóch pików i dwóch kierów S (N) będzie bowiem musiał zdobyć dwie wziątki karowe. A takiego celu nie osiągnie standardowym rozwiązaniem tego koloru, tj. zagraniem blotki do waleta w ręceN. Trzeba by bowiem bądź to rozpocząć kara blotką z ręki e-N-a albo dziesiątką od e-S-a (czyli zagrać na drugą figurę u E), bądź to ściągnąć A i kontynuować z ręki N blotką. A taka rozgrywka wymaga postawienia hipotezy, iż jeśli kara są rozłożone 4–2, to dłuższy fragment tego koloru znajduje się w ręce W – przy sześciu kierach, a nie u E – przy kierowym singletonie. Kluczowa decyzja będzie musiała zostać podjęta wcześnie, rozgrywający nie będzie bowiem mógł sprawdzić najpierw wywiadowczo rozkładów w kolorach czarnych. Obawiam się zatem, iż wiele kontraktów firmowych zostanie przegranych, jako że – powiedzmy – S weźmie pierwszą lewę (kierową) w ręce i od razu zagra stamtąd blotkę karo do dziadkowego waleta. Broniący E zabije go wówczas K, po czym wystarczy już tylko jako tako staranna dalsza obrona (tj. niezrobienie przez zawodników WE wielkiego głupstwa), aby kontrakt 3BA został na pewno położony. Spodziewam się więc, iż w protokołach tego rozdania trafi się więcej zapisów za wpadki (w wysokości 100 punktów dla WE) aniżeli wpisów w wysokości 600 punktów dla NS – za zrealizowanie 3BA. To wszystko rzecz jasna przy założeniu, iż broniący nie podadzą rozgrywającemu pomocnej dłoni, tego jednak w zasadzie zrobić nie powinni…

Minimaks teoretyczny: 3 BA(NS), 9 lew; 600 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 5 (NS, WE!);

– 6 (NS);

– 7 (N!);

– 8 (NS);

BA – 9 (NS).

 

 

Rozdanie 8; rozdawał W, obie przed partią.

  A K 9 8
K J 5 2

 A Q J 8
 
J 7
A Q 7
A K 10 6
10 9 5 3
  6 5 3 2 
9 6 4
J 7 2
7 6 2

Q 10 4
10 8 3
Q 9 5 4 3
K 4
 
W E S
1 ktr. pas 1 BA
pas 3 BA pas pas
pas      

albo:

W E S
1 ktr. pas 1 BA2
pas 2 3 pas 2 BA
pas 3 BA pas pas
pas      

1 otwarcie dużo bardziej estetyczne niż w zasadzie systemowy (przynajmniej w zdecydowanej większości systemów polskich) 1

2 karta zbyt słaba na karnego pasa, ponadto zapowiedź ta dobrze opisuje rękę S i daje partnerowi jej posiadacza solidne podstawy do precyzyjnego zbilansowania rozdania

3 krótkość karowa, zatem pytanie do partnera, czy jego zatrzymanie w tym kolorze jest solidne

4 jest!

To również powinien być kontrakt standardowy, tzn. zapowiedziany na zdecydowanej większości stołów czerwcowego turniejuBudimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010. Na linii NS znajduje się przecież 25 PC z zatrzymaniami we wszystkich kolorach, brak jest natomiast uzgodnionego koloru starszego. Przeciwko 3BA(S) broniący W prawie na pewno zaatakuje A. Jego partner stanie wówczas przed problemem, czy posiadany w tym kolorze walet upoważnia go do dołożenia marki. W zasadzie do zamarkowania kar potrzebna byłaby dama, tu jednak z bilansu rozdania będzie dla W wynikać, iż jego partner może mieć co najwyżej 1–2 PC, E może zatem z powodzeniem dołożyć w pierwszej lewie zachęcającą 2 – aby pierwszy wistujący nie zmienił ataku na inny kolor. To ostatnie może bowiem być posunięciem bardziej ryzykownym i w efekcie szkodliwym aniżeli kontynuacja karowa (i ewentualne podarowanie rozgrywającemu wziątki na damę w tym kolorze).

W każdym razie – aby bezwzględnie ograniczyć przeciwnika do (zawsze mu należnych) dziewięciu wziątek) broniący W będzie musiał w drugiej lewie kontynuować 6 albo zgrać jeszcze K i w lewie trzeciej wyjść 6. Potem W dostanie się do ręki A i ściągnie karową fortę, przeciwnik zrobi zatem tylko swoje. Gdyby zaś W wyszedł w drugiej lewie w jakikolwiek inny kolor, S mógłby już łatwo zrobić nadróbkę (jeżeliby się tylko na to zdecydował). Podegrałby bowiem dwukrotnie z ręki kiery (do waleta, a potem do króla na stole), dochodząc tam K oraz D. A jeśli po wzięciu W nie ściągnąłby jeszcze K, rozgrywający skompletowałby już jedenaście wziątek (cztery pikowe, cztery treflowe i trzy kierowe). A tak chyba nie stanie się na ani jednym stole…

Proszę  zauważyć, iż po optymalnej obronie ze strony przeciwników (tj. po wyrobieniu sobie przez W forty karowej) rozgrywający przed zagraniem w kiery powinien sprawdzić piki, tj. ściągnąć w tym kolorze asa i damę. A gdy od W spadnie wówczas W, czyli stanie się pewne, iż kolor ten przynosi stronie NS cztery wziątki – zagrać kiera do dziadkowego króla(!), a nie, broń Boże!, do waleta. O ewentualnej nadróbce nie będzie już bowiem wtedy mowy (do oddania A i trzy kara), zaś ccK zagwarantuje e-S-owi dziewiątą wziątkę. Zagranie kiera do waleta nic by zatem rozgrywającemu nie dało, wystawiłoby natomiast na szwank kontrakt, gdyby  E posiadal ccD. ccA znajduje się bowiem na pewno w ręce otwierającego licytację zawodnika W, D może jednak z powodzeniem posiadać jego partner. Zresztą w oparciu o powyższą konkluzję S może tak rozegrać także po obronie nieoptymalnej – aby zrealizować swoją grę na pewno, bez najmniejszego ryzyka. Z drugiej strony, zrezygnowanie w turnieju na maksy z ewentualnej nadróbki, nawet odrobinę niebezpiecznej (mimo wszystko W jest jednak dużo poważniejszym kandydatem do posiadania D niż jego partner), przy rozgrywaniu typowego, standardowego kontraktu, wymagałoby od zawodnika S prawdziwego hartu ducha...

Minimaks teoretyczny: 5 (S!), 11 lew albo 5 (NS), 11 lew; 450 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 9 (NS);

– 8 (NS);

– 11 (S!);

– 11 (NS);

BA – 9 (NS).

 

 

Rozdanie 9; rozdawał N, po partii WE.

  K J 4 3
A K Q 10 9 3

K 6
 
Q 2
J 8 4
J 10 9 3
A Q 9 3
  A 7 6
6 5 2
7 6 5
J 10 8 4
  10 9 8 5

K Q 8 4 2 
7 5 2

Nasz System:

W E S
1 pas 1
pas 4 1 pas 4
pas pas pas  

1 splinter

Wspólny Język:

W E S
1 pas 1
pas 1 pas 1
pas 4 1 pas 4
pas pas pas  

1 splinter, zapewne nieco na wyrost

albo:

W E S
1 pas 1
pas 2 pas 3
pas 3 pas 4
pas pas pas  

Optymalnym kontraktem jest w tym rozdaniu ośmioatutowa końcówka w piki i taka właśnie gra zostanie zapowiedziana na większości stołów czerwcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010. Na pewno znajdą się też jednak amatorzy gry w kiery, a to przede wszystkim ze względu na fakt, iż N posiada w tym ostatnim kolorze potężny sześciokart.

Przeciwko 4(S) gracz W wyjdzie bez wątpienia W. Rozgrywający weźmie tę lewę singlowym asem na stole, po czym ściągnie A, przebije w ręce kiera, zgra K D i pozbędzie się na nie z dziadka obu trefli, i dopiero teraz zagra 10 na impas. Oczywiście, przy podziale pików 4–1 taka gra mogłaby spowodować wpadkę na wykładaną końcówkę, to jednak nie jest mecz, lecz turniej na maksy, kiedy to liczy się każda wziątka. Szczególnie wtedy, gdy rozgrywany jest kontrakt bardzo popularny, tj., taki, który zostanie powtórzony na wielu stołach. Jeżeli nawet W nie położy na 10 damy, a E zabije tę lewę A, treflowe zagranie tego ostatniego rozgrywający przebije 4 na stole i ściągnie K, a potem jeszcze W. I nielicytowany szlemik stanie się faktem. Sądzę, iż w protokołach rozdania pojawi się więc wcale niemało wpisów w wysokości 480 punktów dla NS. Będzie to jednak bardzo dobry zapis dla tej strony, choćby dlatego, iż niejeden duet NS zagra końcówkę w kiery. A ta – jeśli tylko broniący E nie wyjdzie przeciwko niej w pika (a dlaczegóż miałby tak wychodzić?), zostanie ograniczona do dziesięciu lew, czyli tylko 420 punktów dla NS. Rozgrywający będzie bowiem musiał wówczas oddać dwie wziątki pikowe oraz treflową – na asa w tym kolorze. Oczywiście, broniący będą tylko musieli pamiętać o tym, aby najpóźniej po wzięciu drugiej lewy pikowej zdjąć A, inaczej przeciwnik ściągnie A, dostanie się do dziadka trzecią albo czwartą rundą pików i na K D z prawdziwą ulgą wyrzuci z ręki oba trefle…

Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 450 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (NS);

– 9 (NS);

– 10 (NS);

– 11 (NS);

BA – 8 (NS).

 

 

Rozdanie 10; rozdawał E, obie po partii.

  9 8
A J 10 7 4
J 8 3
8 6 3
 
A Q 7 6 2
K Q 5

A J 7 2
  K 4 
9 3 2
A 10 7 6 5 2
K 10
  J 10 5 3
8 6
K Q 4
Q 9 5 4
 
W E S
pas pas
1 pas 2 1 pas
3 2 pas 3 3 pas
3 BA4 pas pas pas

1 po pasie 9–11 PC na 6+

2 5+–4+, nadwyżka honorowa, a zatem przesądzenie dogranej

3 czwarty kolor

4 kiery wyglądają przecież na solidnie trzymane

Tak lub bardzo podobnie powinna się potoczyć licytacja na zdecydowanej większości stołów czerwcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010; tam też finalnym kontraktem staną się 3BA(W). Przeciwko tej grze broniący N wyjdzie na pewno W i… rozgrywający stanie przed niezwykle poważnym testem. Najprawdopodobniej zabije tę lewę K, A może być przecież dobrze położony i… grę przegra. Sprawdzi bowiem najpierw piki, zagrywając ten kolor trzy razy z góry, a potem zagra K i 10 do W w ręce (bądź rozwiąże czarne kolory w kolejności odwrotnej), ale to będzie tylko osiem lew. Do zwycięstwa prowadziłaby jedynie gra w widne karty; jest jej zresztą kilka wariantów. Po pierwsze, W mógłby puścić drugą rundę pików wkoło (gdy S nie podstawiłby się honorem), wyrobiłby sobie w ten sposób dodatkową wziątkę w tym kolorze bez dopuszczania do ręki niebezpiecznego przeciwnika S. A potem zaimpasowałby temu obrońcy D, wziąłby więc kiera, karo, cztery piki oraz trzy trefle. Gdy natomiast w drugiej lewie pikowej S podstawiłby się dziesiątką, rozgrywający musiałby zabić w ręce i odejść kierem (!). Jeśliby obrońca N odebrał wówczas wszystkie cztery kiery, jego partner zostałby zduszony w pikowo-treflowym przymusie (a nawet w przymusie trójkolorowym: pikowo-treflowo-karowym, jeśliby bowiem do kierów pozbył się wszystkich swoich kar, W mógłby zaimpasować e-N-owi W). Kiedy natomiast N odebrałby tylko trzy kiery (czyli pozostawił sobie jednego), a jego partner pozbył się do kierów dwóch kar – rozgrywający mógłby na przykład karowe zagranie e-N-a zabić asem na stole i zagrać trzy razy w trefle – z impasem damy, a następnie wpuścić obrońcę S czwartą rundą tego koloru i wymusić odeń wyjście spod W (z konfiguracji W 5) – do układu impasowego D 7 w ręce W. Istniałyby też inne wygrywające sposoby postępowania rozgrywajacego.

Wreszcie wariant ostatni: W mógłby zrobić 3BA, gdyby w pierwszej lewie W przepuścił (!). Gdyby wówczas w lewie drugiej Nwyszedł w karo (obrona optymalna), W także przepuściłby. Powiedzmy, iż S utrzymałby się wtedy D i powrócił do kierów (zagranie przez broniących drugi raz w kara umożliwiłoby rozgrywającemu zagranie weń po raz trzeci i wyrobienie sobie w nim trzech fort, Woddałby wówczas dwa kiery i dwa kara). Rozgrywający wziąłby trzecią rundę kierów, po czym – na przykład – zagrałby cztery razy w piki i wyrobiłby sobie w tym kolorze fortę, nie dopuszczając przy tym do ręki niebezpiecznego przeciwnika N – posiadacza dobrych kierów. A potem zaimpasowałby jeszcze tylko celnie (chociaż w kierunku niebezpiecznego przeciwnika) D; wziąłby wówczas cztery piki, kiera, karo oraz trzy trefle (a oddałby dwa kiery, karo oraz pika).

Jak się jednak nietrudno zorientować, wszystkie te manewry wymagałyby poruszania się przez rozgrywającego – mniej lub bardziej – w widne kary. W zakryte większość kontraktów firmowych zostanie więc przegrana. Będzie to dla strony WE tym bardziej przykre, iż może ona wziąć aż jedenaście lew, grając w piki. No, może też nieco w widne karty, rozgrywający musiałby bowiem wówczas wyimpasować D, przebić w dziadku blotkę treflową, a w ręce dokonać dwóch przebitek karowych. Dałoby mu to sześć lew pikowych (trzy na honory, przebitka trefla w dziadku i dwie przebitki karowe w ręce), trzy treflowe (po impasie D w ręce S), kierową i karową. Wzięcie w piki lew dziesięciu nie powinno już jednak sprawić większych kłopotów nawet niezbyt doświadczonemu rozgrywającemu. Takie gry będą wszakże zapowiadane sporadycznie, w rozdaniu tym istnieje bowiem łatwa, lekka i przyjemna droga do 3BA(W), przedstawiona na początku tyczących go rozważań…

Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew; 650 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 9 (WE);

– 10 (WE);

– 8 (WE);

– 11 (WE);

BA – 9 (NS).

 

 

Rozdanie 11; rozdawał S, obie przed partią.

  J 6 5 4 2
A K Q
A 7 4 2
2
 
K 9 7 3 
7 4 3
K J 9 6
 K 7
  Q
10 9 8 6 2
10 5 3
J 9 4 3
  A 10 8 
J 5
Q 8
A Q 10 8 6 5

Nasz System:

W E S
1
pas 1 pas 2
pas 2 1 pas 2 2
pas 4 pas pas
pas      

1 pytanie

2 trzy piki, brak specjalnych nadwyżek honorowych

Wspólny Język:

W E S
2 1
pas 2 2 pas 2 BA3
pas 3 4 pas 4 5
pas pas pas  

1 precision

2 pytanie

3 6+, brak starszej czwórki, ręka dobra do bez atu, tj. brak krótkości

4 5+, forsing

5 trzykartowy fit pikowy

Większość duetów NS powinna w rozdaniu tym zapowiedzieć końcówkę w piki, jak zawsze znajdą się też jednak amatorzy 3BA. Powiedzmy, że przeciwko 4(N) obrońca E wyjdzie w karo. Rozgrywający spróbuje ze stołu D, ale wstawionego przez W K pobije w ręce asem, a następnie ściągnie A oraz A K D, wyrzucając z dziadka karo,  zgra A (!), przebije w ręce trefla, przebije na stole karo i zagra ze stołu kolejnego trefla. Powiedzmy, że W przebije tę lewę 7 (gdy zrzuci karo, N będzie spokojnie kontynuował na obustronne przebitki) – rozgrywający nadbije wówczas w ręce waletem atu, przebije w dziadku jeszcze jedno karo i – w trzykartowej końcówce…

  6 5
 
7
 
K 9
 
J
 
   
10 9
 
 J
   
 
 
Q 10 8
 

... zagra stamtąd trefla i weźmie jeszcze jedną lewę pikową w ręce – na złodziejskiej przebitce (promocji). Proszę zwrócić uwagę na konieczność przebicia w ręce (pierwszego) trefla przez przebiciem na stole pierwszego kara – gdyby bowiem gracz N dokonał tych manewrów w kolejności odwrotnej (tj. przebiłby pierwsze karo przed zrobieniem w ręce pierwszej przebitki treflowej), gra zostałaby niewłaściwie wytempowana i krytyczna końcówka czterokartowa wyglądałaby następująco…

  J 6 5
 
7
 
 
K 9 7
 
J
 
   
10 9
 
 J 9
   
 
 
Q 10 8 6
 

…a rozgrywający znajdowałby się wówczas na stole. Zagranego przezeń trefla W przebiłby 7 albo 9 – i niezależnie od tego, czyN nadbiłby w ręce W, czy wyrzuciłby przegrywające karo, musiałby oddać trzy lewy. Zrobiłby zatem tylko swoje.

Natomiast kontrakt 3BA(S) zostałby – po starannej obronie – ograniczony do dziewięciu wziątek (rozgrywający wziąłby trzy piki, dwa trefle, trzy kiery i karo), podczas gdy w wypadku kontraktu 3BA(N) pierwszy wist 3 bądź 5 otworzyłby drogę do bezwarunkowego położenia gry.

Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 450 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (NS);

– 8 (NS);

– 7 (NS);

– 11 (NS);

BA – 9 (S!).

 

 

Rozdanie 12; rozdawał W, po partii NS.

  7 3
J 3
K J 7 6 4 2
 6 5 2
 
A K J 9 8
A 8 6
8
J 10 8 3
  10 4
K 10 7 4 2
Q 9
A K Q 7
  Q 6 5 2
Q 9 5
A 10 5 3
 9 4
 
W E S
1 pas 2 pas
4 1 pas pas pas

1 karta zbyt słaba na splinterowskie 4, ale za mocna (przede wszystkim siłą układu) na nieforsujące podniesienie do 3 (oczywiście, gdy w systemie 3 forsują, sprawa wygląda nieco inaczej)

Każda z rąk WE ma starszy pięciokart i odzywkę, ich posiadacze nie powinni więc mieć problemów z zalicytowaniem końcówki w kiery (na ośmiu atutach, podczas gdy pików jest na tej linii tylko siedem). Powiedzmy, że przeciwko 4(E) gracz S zaatakuje blotką treflową. Rozgrywający zabije w ręce A – aby zachować treflowe dojście do stołu – po czym, aby zdobyć zawsze mu należne jedenaście wziątek, a przy tym spróbować wziąć drugą nadróbkę, będzie mógł albo zacząć od ściągnięcia A K z góry (może spadnie w tym kolorze druga dama), albo zdecydować się na zrobienie w pierwszej albo w drugiej rundzie pików impasu przeciwko damie (bądź też po prostu oddać karo i przebić w dziadku drugą rundę tego koloru, o tym wszakże później, jako że byłoby to równoznaczne z definitywną rezygnacją z ewentualnego zdobycia dwunastu wziątek). W tym ostatnim wypadku będzie mu wolno najpierw nawet dwa razy zaatutować, nie byłoby to jednak posunięcie racjonalne, jako że przy innym rozkładzie kart N mógłby wtedy dojść na D, ściągnąć D/W, po czym broniący odebraliby jeszcze dwa kara. Przy rzeczywistym rozkładzie kart impas pikowy dałby jednak rozgrywającemu aż dwanaście wziątek.

Może zatem najrozsądniejszym posunięciem rozgrywającego będzie zrezygnowanie z ewentualnych dwunastu wziątek (które zdobyłby, gdyby udało mu się wyrobić i zdążyłby wykorzystać cztery lewy pikowe, i wyrzucić na nie oba kara z ręki), a w zamian zmaksymalizować swoje szanse na wzięcie lew jedenastu. Właściwym krokiem w tym kierunku byłoby zagranie w drugiej lewie w karo, aby przygotować przebitkę tego koloru w dziadku. Potem rozgrywający oddałby jeszcze tylko kiera (przy normalnych rozkładach) i łatwo wziąłby wspomniane jedenaście lew.

Rozsądek rozsądkiem, ale maksy maksami – tym bardziej iż z aktualnego rozkładu wynika, że bez ataku karowego można już łatwo zrobić w kiery nielicytowanego (a także licytowanego) szlemika. Wystarczy albo w pierwszej lewie pikowej puścić dziesiątkę wkoło, albo – jak już zostało wspomniane – ściągnąć wówczas A, a następnie zgrać A K, zrobić w dziadku impas waletem pik, zgrać K i wyrzucić nań z ręki karo, przebić w ręce pika, wrócić na stół treflem i na fortę pikową pozbyć się z ręki ostatniego kara. Nawet jednak jeśli A K nie zostaną ściągnięte zbyt wcześnie, grozi to wzięciem tylko dziesięciu lew (odda się bowiem D, kiera i karo) – zamiast w zasadzie pewnych (przy niezłośliwych rozkładach) jedenastu. Czyli dosyć pewne jedenaście lew czy też ryzykowne zagranie na dwanaście, mogące zakończyć się tyko dziesięcioma – przed takim to, dosyć typowym maksowym dylematem zostaną postawieni w tym rozdaniu zawodnicy E. Proszę zwrócić uwagę, iż podział pików 3–3 nic tu rozgrywającemu – w kontekście ewentualnego zdobycia lew dwunastu – nie daje. Gdyby bowiem zgrał on wówczas A K, przebił w ręce pika, ściągnął ccK A i na fortę pikową zrzucił z ręki karo – któryś z broniących musiałby tę lewę przebić, a następnie bez wątpienia nie omieszkałby odebrać kara. Dla rozgrywającego korzystne byłyby jedynie konfiguracje: D x przy dublu atu oraz D x x x i trzy kiery u N – jeśli  – w tym ostatnim wypadku – zdecydowałby się w trzeciej rundzie pików na ekspas. Zatem mnóstwo wariantów, sądzę jednak, że najrozsądniejszy z nich to wspomniane już oddanie w drugiej lewie kara i w ten sposób zabezpieczenie jedenastu wziątek. Jeżeli nawet bowiem możliwe jest zdobycie lew dwunastu (bez wistu karowego), to nie leżą one bynajmniej na stole, tylko trzeba trafić, w jaki sposób się do tego zabrać.

Na marginesie, na lini NS wychodzi również szlemik w trefle, jego powodzenie wymaga jednak wzięcia pięciu lew pikowych, czyli – przy rzeczywistych rozkładach – dwukrotnego zaimpasowania D w ręce S. A szansa sukcesu takiego manewru to tylko około 43%.

Minimaks teoretyczny: 6 (WE), 12 lew; 920 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 12 (WE);

– 7 (NS);

– 11 (WE);

– 11 (WE);

BA – 7 (WE). 

 

 

Rozdanie 13; rozdawał N, obie po partii.

  K J 9 6 5 4 2 
Q J

A 10 9
 
10 
10 9 8 2
Q J 9
K 7 6 3 2
  Q 7 
K 6 4 3
A 7 5 2
 Q J 8
  A 8 3 
A 7 5
K 10 8 4 3
 5 4
 
W E S
3 pas 4
pas pas pas  

albo:

W E S
1 pas 2 BA1
pas 4 pas pas
pas      

1 inwit do końcówki z fitem pikowym (a we Wspólnym Języku co najmniej inwit do dogranej z fitem pikowym), w zasadzie jednak powinny być albo cztery piki albo/i boczny singleton

albo:

W E S
1 pas 2
pas 2 pas 3 1
pas 4 pas pas
pas      

1 inwit

albo wręcz:

W E S
1 pas 2
pas 4 1 pas pas
pas      

1 7+, niekoniecznie przedniej jakości, honorowe minimum otwarcia

Wszystkie drogi wiodą w tym rozdaniu do – w związku z powyższym standardowej – końcówki w piki. Kontrakt ten powinien więc zostać zapowiedziany na w zasadzie każdym stole czerwcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010. Przeciwko tej grze, w naturalny sposób ustawionej z ręki N, obrońca E wyjdzie prawie na pewno D – i tylko atak w ten kolor ograniczy rozgrywającego do jedenastu lew, odda on bowiem wówczas A i właśnie wyrobioną sobie przez broniących pierwszym wistem lewę treflową. Po ataku w każdy inny kolor N wziąłby już łatwo lew dwanaście – wyszedłby bowiem z ręki w karo i obrońca Ezostałby postawiony przed przykrym dylematem. Jeśli wskoczyłby wówczas A, rozgrywający przebiłby potem w ręce jedno karo i wyrobiłby sobie cały kolor (W ma bowiem D W x). Kiedy zaś E A nie wskoczyłby, N wziąłby tę lewę K na stole, a potem oddałby trefla i przebiłby w dziadku trzecią rundę tego koloru, K zostałby natomiast wyimpasowany.

Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 650 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 8 (NS);

– 7 (WE);

– 11 (NS);

BA – 10 (NS).

 

 

Rozdanie 14; rozdawał E, obie przed partią.

  K Q J 10 9
K J 10 8
A K 10
10
 
8 7 5 4 2
9 5
8 6 5
Q 8 4
  A 3
7 4 2
Q 7 3 2
K 6 3 2
 
A Q 6 3
J 9 4
A J 9 7 5
 

Nasz System:

W E S
pas 1
pas 1 pas 2 1
pas 2 2 pas 2 BA3
pas 3 4 pas 4 5
pas 4 BA6 pas 5 7
pas 5 BA8 pas 6 9
pas 6 10 pas pas
pas      

1 alternatywą jest wspomniany już dziś rebid 1BA – mimo singla w pikach

2 pytanie

3 brak trzech pików

4 naturalne, 5+–4, forsing

5 cztery kiery, uzgodnienie koloru

6 blackwood na kierach

7 dwie wartości z pięciu oraz dama atu

8 pytanie o boczne króle (na okoliczność ewentualnego zagrania 6BA)

9 brak króli

10 zatem 6BA byłoby bardzo ryzykowne

Wspólny Język:

W E S
pas 2 1
pas 2 2 pas 2 3
pas 2 4 pas 3 5
pas 3 6 pas 4 7
pas 4 BA8 pas 5 9
pas 5 BA10 pas 6 11
pas 6 12 pas pas
pas      

1 precision

2 pytanie

3 5+–4

4 drugie pytanie

5 układ 1–4–3–5

6 szlemikowe uzgodnienie kierów

7 cuebid

8 blackwood na kierach

9 dwie wartości z pięciu plus dama atu

10 pytanie o boczne króle (może 6BA?)

11 brak króli

12 no to tylko 6!

albo:

W E S
pas 2 1
pas 2 2 pas 2 3
pas 2 4 pas 3 5
pas 3 6 pas 4 7
pas 4 8 pas 5 9
pas 6 10 pas pas
pas pas    

1 precision

2 pytanie

3 5+–4

4 drugie pytanie

5 układ 1–4–3–5

6 pytanie o wartości na uzgodnionych pikach (jeśli para gra wywołaniem końcowym i OSW Doroszewicza)

7 dwie wartości z pięciu plus dama atu

8 pytanie: co masz w treflach?

9 tylko asa, a ponadto ani króla, ani damy

10 to nie możemy grać 6BA!

Nietrudny szlemik, i to niezależnie od stosowanego systemu. Po otwarciu licytacji przez S i uzgodnieniu kierów – N ma zarówno stosowną siłę, jak i boczne źródło lew (w postaci koloru pikowego), aby bezproblemowo doprowadzić do gry premiowej. Na ogół będzie można jeszcze sprawdzić, iż S nie ma króla bądź nawet, że w treflach posiada pustego asa, bez innego starszego honoru. Wykluczy to kontrakt 6BA, N będzie bowiem wówczas świadom, iż pierwszy wist treflowy grę tę położyłby, a nawet bez ataku treflowego mogłoby nie być dwunastej lewy. Tak właśnie jest w analizowanym rozdaniu, gdzie kontrakt 6BA(N) wypuściłby jedynie atak karowy – spod damy…

Gdyby wszakże S posiadał A D x x i A K x x x, co mu się bezproblemowo mieści, to na bez atu byłoby sztywne dwanaście lew z góry: cztery pikowe, cztery kierowe, dwie karowe i dwie treflowe.

Najpopularniejszym wpisem w turniejowy protokół tego rozdania będzie zatem 980 punktów dla NS.

Minimaks teoretyczny: 6 (NS), 12 lew; 980 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (NS);

–  10 (N!);

– 12 (NS);

– 11 (NS);

BA –  11 (NS).

 

 

Rozdanie 15; rozdawał S, po partii NS.

  K
K Q J 5 4
K
K Q J 9 7 3
 
J 7 5 4 3 2
10
J 10 6 4
6 5
  Q 9 8
A 8 7 6
Q 5 3 2
 8 2
  A 10 6
9 3 2
A 9 8 7
A 10 4
 
W E S
1
pas 1 pas 1 BA
pas 3 1 pas 3 2
pas 3 3 pas 4 4
pas 4 5 pas 4 6
pas 4 BA7 pas 5 8
pas 6 9 pas pas
pas      

1 układ 5+–5+, forsing do dogranej

2 zachęcające uzgodnienie kierów z fitem trzykartowym (z ręką słabszą S skoczyłby na 4), trzy asy w tej strefie siły to wydarzenie zaiste niecodzienne

3, 4, 5 cuebidy

6 cuebid powyżej szczebla dogranej, uzasadniony posiadaniem przez e-S-a trzech asów

7 blackwood na kierach

8 tu: trzy wartości z pięciu

9 partner oprócz wskazanych A i A może mieć A, a kara bez damy, N nie może zatem zapowiedzieć 6BA

Po zachęcających 3 partnera N powinien być już jednak zdecydowany na zagranie szlemika (w kiery), gdy S ma trzy asy, z zamiarem zatrzymania się w 5 (i wygrania tego kontraktu), jeśli partner ma tylko dwa asy. By zatem sprawdzić, czy można zagrać w zamian szlemika w bez atu, powinien zastosować następującą sztuczkę, czyli tzw. cuebid sterowany:

W E S
1
pas 1 pas 1 BA
pas 3 1 pas 3 2
pas 4 3 (!) pas 4 4
pas 4 BA5 pas 5 6
pas 6 BA7 (!) pas pas
pas      

1 układ 5+–5+, forsing do dogranej

2 zachęcające uzgodnienie kierów z fitem trzykartowym (z ręką słabszą S skoczyłby na 4), trzy asy w tej strefie siły to wydarzenie zaiste niecodzienne

3 cuebid, teoretycznie wykluczają kontrolę w pominiętych pikach (zatem wskazują układ 2–5–1–5)

4 cuebid, na pewno z A (bo N ma K, a S wskazał układ zrównoważony), jednocześnie przyrzekają jednak kontrolę w pominiętych przez partnera pikach – zatem A (bo N ma w tym kolorze króla)

5 blackwood na kierach

6 tu: trzy wartości

7 po takiej sprytnej akcji N wie, iż jego partner posiada A i A, a ponadto albo A, albo A

W oparciu o tę informację N zapowiada szlemika w bez atu, wie bowiem, iż jego krótkie kolory są trzymane podwójnie: asem i królem; wist w żaden z nich kontraktowi 6BA zatem nie zagrozi. A to, czy trzeba będzie oddać przeciwnikom A, czy A, także nie ma dla szlemika w bez atu znaczenia.  W oparciu o tę wiedzę N jest pewien, iż szlemik w bez atu będzie tu kontraktem takiej samej klasy, co szlemik w kiery.

Jeśli gracz N poprowadzi licytację w sposób opisany wyżej, całkowicie zasłuży na wynik w granicach maksa, jaki jego para za kontrakt 6BA swoje w rozdaniu tym otrzyma. Wprawdzie kiery dzielą się 4–1, ale singletonem jest dziesiątka, a dobry partner szczęśliwie posiada 9…

Najpopularniejszym wpisem w protokół tego rozdania będzie wszakże, rzecz jasna, 1430 punktów dla strony NS.

Minimaks teoretyczny: 7 (WE) z kontrą, 7 lew; 1400 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 11 (NS);

– 8 (NS);

– 12 (NS);

– 7 (WE);

BA – 12 (NS).

 

 

Rozdanie 16; rozdawał W, po partii WE.

  K Q 7 5
A J
J 10 7 2
K J 3
 
3
Q 6 5
K Q 9 4 3
A 9 7 2
  A 10 8 6 2
8 7 4 3 2

Q 6 4
  J 9 4
K 10 9
A 8 6 5
10 8 5
 
W E S
1 pas1 1 pas
2 2 pas pas pas

1 brzydka karta, ale niejeden jej posiadacz wejdzie 1BA

2 we Wspólnym Języku 5–4 albo 5–4, w tym drugim wypadku 11–14 PC

Popartyjne 2 strony WE zostałyby położone bez jednej, za 100, teoretycznie istniejąca obrona na bez dwóch byłaby bowiem absolutnie niemożliwa do znalezienia w praktyce. [N musiałby zaatakować ccW (!?), a jego partner – po zabiciu tej lewy K – odwrócić w atu; N wziąłby tę lewę K, po czym musiałby powtórzyć treflem albo wyjść w blotkę pikową]. Z powyższego wynika, iż zawodnik N nie powinien się zatem w licytacji czaić…

Nasz System:

W E S
1 1 BA1 1 2
pas 2 pas 2 BA
pas pas pas  

1 15–18 PC

Wspólny Język:

W E S
1 1 BA1 pas 2 2
pas 2 BA3 pas pas
pas      

1 15–18 PC

2 transfer na trefle albo inwit do 3BA bez starszej czwórki

3 minimum wejścia

albo po prostu:

W E S
1 1 BA1 pas 2 BA2
pas pas pas  

1 15–18 PC

2 naturalny inwit

Rozgrywający będzie dobrze wiedział, jak co leży, powinien więc bez specjalnego wysiłku wziąć w bez atu lew osiem (na przykład: dwa piki, trzy kiery, trefla i dwa kara – dzięki wpustce w tym ostatnim kolorze). A 120 to rezultat wyraźnie lepszy niż 100. Tyle że do licytacji może się również włączyć zawodnik E, tym bardziej jeśli dysponuje on coraz bardziej ostatnio popularną konwencją…

W E S
1 1 BA1 2 2 (!) ktr.3
2 pas pas ktr. (!?)
pas pas pas  

1 15–18 PC

2 kolory starsze

3 „coś” w karcie

Dosyć  to mało prawdopodobne, ale jeśli S zdecyduje się 2 przeciwników skontrować, a jego partner wyjdzie przeciwko tej grze A i W (!!), zostanie ona położona bez jednej, za wielce apetyczne 200 punktów (tzw. pocałunek śmierci). S zabije bowiem drugą lewę K i zagra w atu po raz trzeci; po tak diabolicznej obronie W weźmie tylko trzy lewy kierowe, trzy treflowe i pikową (i dwóch trefli, i wziątki karowej wyrobić sobie nie zdoła). To jednak jak już wspomniałem, scenariusz mało prawdopodobny. W tej wersji rozwoju wydarzeń najczęściej skończy się zatem tak…

W E S
1 1 BA1 2 2 (!) ktr.3
2 pas pas 2 BA
pas pas    

1 15–18 PC

2 kolory starsze

3 „coś” w karcie

... czyli na 2BA(N), które – jak już pisałem – powinny zostać zrealizowane. Stąd najpopularniejszymi wpisami w protokół tego rozdania będą: 120 dla NS oraz 100 dla NS; od czasu do czasu pojawią się w nich też dwusetki dla tej ostatniej strony…

Minimaks teoretyczny: 2 BA(NS), 8 lew; 120 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 6 (NS, WE!);

– 7 (NS);

– 7 (WE);

– 7 (NS);

BA – 8 (NS).

 

 

Rozdanie 17; rozdawał N, obie przed partią.

  K Q 8 7 4 2
J 9 8
7
8 7 2
 
10 6
A K 3
A K Q 2
Q 10 6 3
  9
10 7 6 5
J 6 5 4 3
A J 5
  A J 5 3
Q 4 2
10 9 8
K 9 4
 
W E S
2 1 pas 3 2
ktr. pas 4 pas
pas pas    

1 słabe dwa

2 nie ma potrzeby skakać na 4, te bowiem na pewno zostaną skontrowane i położone (przy układzie ręki S 4333 raczej nie bez jednej); już zwykłe podniesienie do 3 dostatecznie utrudni stronie WE licytację

W E S
2 1 pas 2 2
ktr.3 2 4 pas 3 5
ktr.6 pas 4 pas
pas pas    

1 multi

2 do koloru partnera

3 tzw. kontra amerykańska: karna z kierami lub wywoławcza bez kierów (bądź silna w składzie nieokreślonym), dla E sprawa wyjaśni się po drugiej zapowiedzi otwierającego

4 piki

5 uwagi jak wyżej

6 silna karta, ale kontra wywoławcza

Tak – tzn. według jednego z powyższych wariantów –  potoczy się licytacja na wielu stołach czerwcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010. Tam, gdzie S od razu skoczy na 4 (bądź zapowie taki kontrakt w następnym okrążeniu licytacji), W zapowiedź tę skontruje, a E powinien kontrę partnera ukarmić. Zejście z niej powinno bowiem być zapowiedzią konstruktywną, a aktualna ręka E nie daje specjalnych szans na wygranie przez tę stronę kontraktu na szczeblu pięciu.

Powiedzmy zatem, że przeciwko 4(E) obrońca S zaatakuje A. Zobaczmy najpierw, co stanie się po być może narzucającej się kontynuacji pikowej – do skrótu ręki rozgrywającego. E rzeczywiście lewę tę przebije, a następnie: po pierwsze – będzie musiał liczyć na podział kierów 3–3, a po drugie – będzie musiał wyrobić sobie dodatkową (drugą) lewę treflową, i to natychmiast zagrywając w ten kolor z ręki (!). Gdyby bowiem wszedł na stół A i zaimpasował trefle, otrzymałby przebitkę karową, kiedy zaś dostałby się tam A – to po zabiciu impasu treflowego królem S położyłby go, tak zagrywając trzeci raz w piki (rozgrywający nie mógłby wówczas zaatutować, nie tracąc przy tym kontroli nad pikami), jak i – choć to byłoby dużo, dużo trudniejsze – wychodząc (dopiero teraz) w kara.

Kiedy zaś w lewie trzeciej rozgrywający wyszedłby z ręki treflem – powiedzmy, blotką – S wskoczyłby K i zagrałby trzeci raz w piki. Rozgrywający przebiłby w ręce, po czym wyszedłby stamtąd blotką atu i puściłby ją wkoło. Kolejne zagranie w pika E przebiłby ostatnim atutem ręki, po czym dostałby się na stół D albo karem i ściągnąłby A K, tym samym odbierając broniącym wszystkie ich atuty. W tym wariancie rozwoju wydarzeń rozgrywąjacy oddałby tylko pika, trefla oraz kiera, czyli zrobiłby swoje. Tak – aby kontrakt 4 położyć, gracz S musi wyjść w drugiej lewie w karo (!) – kolor partnerowego singla. Po takim wstępie – jeśli rozgrywający zaimpasuje następnie trefle, S weźmie lewę K i pośle do przebitki karo. A kiedy E weźmie lewę karową waletem w ręce i puści wkoło kiera – N zdobędzie tę lewę na 8 i zagra w pika. Rozgrywający przebije w ręce, wejdzie na stół A i – w poszukiwaniu dziesiątej lewy – zaimpasuje trefle, po dostaniu się do ręki królem w tym ostatnim kolorze S pośle więc do przebitki karo.

Gracz E nie będzie mógł sobie pozwolić na pełne wyatutowanie (przed zagraniem w trefle), gdyż byłoby to równoznaczne z utratą przezeń kontroli nad pikami.

Wiele końcówek kierowych zostanie jednak zrealizowanych, gdyż zagranie przez zawodnika S w drugiej lewie w karo nie będzie łatwe. Wprawdzie partner mógłby go do tego nakłonić, dokładając w pierwszej lewie alarmową D (mały pik byłby marką, a duża blotka tego koloru – demarką, wskazującą też wartość w kolorze oczywistej zmiany ataku, tu: w treflach), skąd jednak drugi obrońca miałby wiedzieć, że zagranie w drugiej lewie w karo jest absolutnie konieczne. Przecież przy tak silnych kolorach czerwonych na stole nie widać w zasadzie szansy na zrobienie przebitki karowej, chyba że rozgrywający ma w ręce tylko cztery małe kiery, a zatem – kłopoty atutowe. Z drugiej strony – z punktu widzenia e-N-a partner może mieć tylko trzy piki i należy jak najszybciej odebrać drugą wziątkę w tym kolorze. Wszystko zatem w sile wyobraźni gracza S, który przecież będzie wiedział, że drugi piki nie przechodzi. Jeśli zatem zdoła on wyobrazić sobie ponadto, iż partner ma singla karo, a rozgrywający – tylko cztery atuty, istotnie w drugiej lewie w karo wyjdzie, czym otworzy drogę do efektownego położenia gry.

Jak już jednak wspomniałem, zadanie obrońcy S będzie bardzo trudne. A jeśli chodzi o wzmiankowane dołożenie przez e-N-a w pierwszej lewie alarmowej D – cóż, zapewne prędzej wpadłby on taki pomysł w meczu, gdyby uzmysłowił sobie, iż jedyną szansę położenia kontraktu daje zastanie w ręce rozgrywającego tylko czterech kierów, i to bez damy; natomiast ewentualne zgubienie przez broniących (utrata) drugiej wziątki pikowej nie jest specjalnie istotne.

Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew albo 4 (WE), 10 lew; 130 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (WE);

– 10 (WE);

– 9 (WE);

– 8 (NS);

BA – 7 (WE).

 

 

Rozdanie 18; rozdawał E, po partii NS.

  K J 9 7 5
7
 Q 5 4
A J 7 2
 
10 6
A J 6 3 2
9 7
K Q 10 4
  A Q 8
Q 5 4 
K J 8 3
9 6 5
  4 3 2
K 10 9 8
A 10 6 2
8 3
 
W E S
1 pas
1 1 1 BA1 2
3 2 pas pas pas

1 nie przyrzeka żadnych nadwyżek honorowych, a jedynie dobre trzymanie w pikach

2 oczywiście, graczowi W dużo łatwiej byłoby zgłosić taką zapowiedź, gdyby wiedział, że partner ma trzy kiery (tj. jeśli WE graliby konwencją kontra poparcieE wejście 1 skontrowałby)

Kontrakt 2 strony NS powinien zostać położony bez jednej, na przykład na przebitce karowej, wielu zawodników W (zwłaszcza grających kontrą poparciem) przelicytuje go jednak trzema kierami. Grę tę – w naturalny sposób ustawioną z ręki W – bezwarunkowo położy jedynie atak honorem pikowym, po każdym innym rozgrywający będzie już mógł wziąć dziewięć lew – przynajmniej wówczas, gdy założy, iż atuty dzielą się 4–1. Wówczas udałoby mu się bowiem zaaranżować atutową wpustkę końcową – po uprzednim co najwyżej jednokrotnym zagraniu w kiery (blotką do waleta w ręce W). Oddałby wówczas tylko karo, dwa trefle i jedną wziątkę atutową, a jeżeli dwa kiery – to wtedy, gdy gracz S przebiłby drugą lewę treflową swojego partnera.

Rozgrywka jest nietuzinkowa, wzięcie w kiery lew dziewięciu wymagałoby wszakże, aby gracz W poruszał się w widne karty, w realnym świecie, czyli w turniejowej praktyce kontrakty 3 będą zatem na ogół obkładane bez jednej. W odda bowiem dwie lewy atutowe, karową i dwie treflowe.

Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew; 110 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 7 (WE);

– 8 (WE);

–  7 (NS);

BA – 7 (WE).

 

 

Rozdanie 19; rozdawał S, po partii WE.

  9 5 3 2
K Q J 8 5
7 5
Q 8
 
K 10 8
10 4
3 2 
A J 10 4 3 2
  Q J 7 4

A Q 10 9 8 6 4
9 6
  A 6
A 9 7 6 3 2
K J
 K 7 5
 
W E S
1
pas 4 pas (?) pas
pas      

albo:

W E S
1
pas 4 5 1 (!) ktr.
pas pas pas  

1 taki układ woła o licytację (a w każdym razie mocno sugeruje zabranie w niej głosu!), nawet na szczeblu pięciu i nawet w niekorzystnych założeniach

Tam, gdzie gracz E po 4 e-N-a spasuje, jego przeciwnik kontrakt ten łatwo zrealizuje; odda bowiem jedynie karo, trefla i pika. Wielu zawodników zgłosi jednak z kartą E 5, układ 7420 namawia bowiem do walki. Ponadto N licytuje przecież blokująco, nie jest zatem wcale wykluczone, że to stronie WE wychodzi wyższa gra niż jej przeciwnikom (a może nawet obie strony mają do wygrania wysokie gry). Z drugiej strony – 5 może też nie raz kosztować „górala”, ale to przecież tylko turniej na maksy...

W tym wypadku zgłoszenie przez E 5 będzie posunięciem niezwykle celnym. Wprawdzie NS nie przepchną się już raczej w 5 (by oddać zapis), tylko S te 5 skontruje, ale rozgrywający odda tylko pika, trefla i karo, wpadnie zatem bez jednej, z kontrą za 200 – a więc mimo niekorzystnych założeń opłacalnie. Tak więc rzeczywiscie obie strony mają tu do wygrania wysokie gry: na NS wychodzą 4, a na WE – 4.

Rozdanie to spełnia zatem dokładnie prawo lew łącznych: suma atutów (kierów i kar) wynosi w nim 20 i jest równa sumie lew, jakie obie strony mogą wziąć, grając w swoje najlepsze kolory (kiery i kara). W protokołach rozdania zapisy w wysokości 420 punktów dlaNS będą jednak przeważać nad dwusetkami dla tej strony, wielu zawodników E zamurują bowiem niekorzystne założenia…

Minimaks teoretyczny: 5 (WE) z kontrą, 10 lew; 200 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);

– 10 (WE);

– 10 (NS);

– 7 (WE);

BA – 8 (NS).

 

 

Rozdanie 20; rozdawał W, obie po partii.

  A K Q J 4
10 6 3 2
K 5 3
4
 
8 2
A Q 7 4
Q 9 6 4
A 10 7
  10 9 5 3
K 9 5
A 10 2
9 8 6
  7 6
J 8
J 8 7
 K Q J 5 3 2
 
W E S
1 1 1 BA 2
pas pas1 (!) pas  

1 przede wszystkim dyscyplina!

Dla odmiany rozdanie w zupełnym parterze. WE wygraliby swoje 1BA, biorąc trzy kiery, trzy kara oraz A, pod warunkiem wszelako, iż rozgrywający zabiłby pierwszy wist K asem. Jeśli bowiem lewa ta zostałaby w dosyć naturalny sposób przepuszczona (szczególnie kiedy S nie licytowałby), rozgrywający musiałby ponadto oddać karo i pięć pików. Wniosek stąd, iż kiedy S po 1BA Espasuje, kontrakty te będą na ogół przegrywane. Patrząc na zagadnienie z tego punktu widzenia, gracz S wchodzić 2 nie powinien, ta gra zostanie bowiem prawie na pewno położona. Przeciwko niej W wyjdzie najprawdopodobniej w blotkę karo, a jego partner zabije pierwszą lewę asem i karem powtórzy. Powiedzmy, że rozgrywający weźmie tę lewę K na stole, po czym zagra trzy razy w piki i zrzuci z ręki karo. Obrońca W lewę tę przebije, po czym zagra – powiedzmy – w karo. Rozgrywający przebije w ręce i wyjdzie stamtąd W. W zabije A, zagra A i kierem do króla w ręce partnera, a ten ostatni wyjdzie w pika. Zagranie to wypromuje broniącym jeszcze jedną wziątkę atutową – na 9 w ręce E; kontrakt 2(S) zostanie zatem położony bez jednej. Do takiej samej wpadki będzie też można doprowadzić na kilka innych sposobów.

Wniosek stąd, iż protokoły tego rozdania zdominują obustronne setki – za wpadki na 1BA(WE) bądź 2(S), od czasu do czasu pierwszy z tych kontraktów będzie jednak realizowany.

Wpadką  bez dwóch, za 200 (jeśli bez kontry) powinien się natomiast zakończyć kontrakt 2(N), do którego dojdzie wówczas, gdy gracz N uzna, iż ma na pewno lepsze piki aniżeli jego partner trefle.

Minimaks teoretyczny: 2 (E!), 7 lew albo 1BA(WE), 7 lew; 90 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (NS);

– 8 (E!);

– 7 (WE);

– 7 (WE);

BA – 7 (WE).

 

 

Rozdanie 21; rozdawał N, po partii NS.

  Q 10 8
K 4
9 3
K Q J 9 5 2
 
A J 5 2
Q 8 2
A Q J 5
A 6
  4 3
10 9 5 3
K 8 7 2
10 7 3
  K 9 7 6
A J 7 6
10 6 4
 8 4
 

Nasz System:

W E S
1 pas 1
ktr. 2 pas pas
ktr. pas 2 pas
pas pas    

Wspólny Język:

W E S
2 1 pas pas2
ktr. pas 2 /2 pas
pas pas    

1 precision

2 w aktualnych założeniach zalicytowanie pytających 2kk mogłoby okazać się niebezpieczne

albo:

W E S
2 1 pas pas2
2 BA3 pas pas pas

1 precision

2 w aktualnych założeniach zalicytowanie pytających 2kk mogłoby okazać się niebezpieczne

3 15–18 PC w składzie zrównoważonym

W rozdaniu tym będzie na ogół grała strona WE (chyba że S zada po precisionowskich 2 wielce wątpliwe pytanie 2), ponieważ jednak najwyższy kontrakt, jaki może ona w nim zrealizować, to 2, będą to raczej rozgrywki nieskuteczne, czyli zakończone wpadkami. Dotyczy to zarówno wyższych gier karowych, jak i wszystkich kontraktów bezatutowych. Wcale nie tak rzadko, jak sądzę, dojdzie na przykład do kontraktu 2BA(W), przeciwko któremu obrońca N wyjdzie K i rozgrywający będzie się musiał zadowolić sześcioma wziątkami (czterema karowymi i dwoma bocznymi asami). Protokół rozdania wypełnią więc przede wszystkim zapisy w wysokości 50 i 100 dla NS, trafią się też wyższe (po tej samej stronie). Niektórzy gracze S bowiem po pierwszoręcznym otwarciu swoich partnerów 2BA(W) skontrują i zapiszą sobie 300 punktów. Chyba że WE zdołają wówczas uciec na 3, które powinni przegrać tylko bez jednej, może nawet bez kontry (chociaż po uprzedniej kontrze na 2BA…).

Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew; 90 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (NS);

– 8 (WE);

–  7 (WE);

– 7 (NS);

BA – 7 (NS).

 

 

Rozdanie 22; rozdawał E, po partii WE.

  A 7 5
7
A 9 8 6 3 2
K 7 3
 
K Q 8
K Q J 10 3
K 5
9 8 6
  J 10 2
9 8 5
J 10 4
 Q 10 4 2
  9 6 4 3
A 6 4 2
Q 7
A J 5
 
W E S
pas pas1
1 2 pas 2 BA
pas 3 pas pas
pas      

1 karta zbyt słaba na otwarcie

Jeśli stronie NS uda się przeprowadzić licytację w sposób opisany wyżej, uratuje zapis, 3 są bowiem najwyższym kontraktem, jaki jej w tym rozdaniu wychodzi. Gracz N będzie wówczas musiał oddać dwa kara oraz dwa piki, D zostanie natomiast jednostronnie wyimpasowana. Inne/wyższe gry na tej linii – na przykład 3BA, do których dojdzie nieraz po wątpliwym otwarciu przez e-S-a licytacji na drugiej ręce – zakończą się już wpadkami, nierzadko wysokimi. [Na przykład 3BA(NS) powinny zostać ograniczone do sześciu wziątek].

Minimaks teoretyczny: 2 (NS), 8 lew albo 3 (NS), 9 lew; 110 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (NS);

– 9 (NS);

– 7 (WE);

– 8 (NS);

BA – 6 (NS, WE!).

 

 

Rozdanie 23; rozdawał S, obie po partii.

  A 10
Q 5 4 3
Q 7
J 8 7 5 4
 
K J 8 4 
6
A K 6 3
A 10 6 3
  Q 9 5 2
10 9 7
J 10 9 8 2
9
  7 6 3
A K J 8 2
5 4
K Q 2
 
W E S
1
ktr. 2 BA1 pas 3
ktr. pas 3 pas
pas pas    

1 bilansowe podniesienie do 3

Wykładana końcówka w piki nie będzie raczej osiągana, a to z tego powodu, iż strona WE jest w tym rozdaniu wyraźnie słabsza niżNS (18 PC:22 PC). Na pewno jednak od czasu do czasu 4 zostaną zagrane, będzie to wszakże przede wszystkim skutek wciągnięcia strony WE w tę grę przez przeciwników, po zgłoszeniu przez nich 4cc. Przeciwko pikowej grze E obrońca S zaatakuje A – i już rozgrywający będzie miał szansę, aby wziąć lew jedenaście. Powiedzmy, że w drugiej lewie S wyjdzie w karo. Rozgrywający zabije na stole A, zgra A, przebije w ręce trefla i zagra stamtąd pikiem – do króla w dziadku. N zabije A i powtórzy karem albo zagra w kiera. Rozgrywający utrzyma się na stole K (albo przebije tam kiera), przebije w ręce kolejnego trefla, ściągnie D, wróci do dziadka przebitką kierową (bądź K), zgra W i wykorzysta pozostałe lewy karowe. Zdobędzie w ten sposób pięć wziątek pikowych (trzy na stole i dwie treflowe przebitki w ręce), pięć karowych oraz treflową. Tylko pierwszy wist w kara, atakujący komunikację tym kolorem pomiędzy rękami WE (i dalsza staranna obrona – N nie będzie mógł zabić asem pierwszej rundy pików), pozbawiłby grającego w piki jedenastej lewy.

W protokołach rozdania znajdzie się więc bardzo dużo wpisów w wysokości 200 punktów dla WE;  od czasu do czasu pojawi się w nim również efektowne 650 dla tej strony.

Minimaks teoretyczny: 4 (WE),  10 lew; 620 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (NS);

– 11 (WE);

– 7 (NS);

– 10 (WE);

BA – 6 (NS, WE!).

 

 

Rozdanie 24; rozdawał W, obie przed partią.

  9 8 6 5
K 9 6 3 2
9 7
9 4
 

Q J 7 5
K Q 10 3
A K J 3 2
  J 10 4
8 4
A J 8 6 5 4
7 5
  A K Q 7 3 2
A 10
2
Q 10 8 6
 

Nasz System:

W E S
1 pas 1 1
ktr. 3 4 4
5 pas pas pas

Możliwe są, rzecz jasna, także inne scenariusze, ale ponieważ strona NS nie uniknie tu wysokiej licytacji pikowej, przeciwnicy wykryją w swych rękach wyłączenie w tym kolorze, co bardzo często pozwoli im zapowiedzieć elegancką i wykładaną w rozgrywce końcówkę w kara. Tak przynajmniej stanie się na wielu stołach szóstego w tym roku turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010.

Przeciwko 5(E) broniący S zaatakuje rzecz jasna A, ale rozgrywający przebije na stole, ściągnie K, a potem zgra A K, przebije w ręce trefla, wróci na stół D, przebije w ręce kolejnego trefla, przebije w dziadku pika, po czym na fortę treflową pozbędzie się z ręki jednej karty koloru starszego. I odda tylko dwa kiery albo kiera i pika. A gdyby zdecydował się na zaimpasowanie trefli waletem (co po blokującym skoku e-N-a na 3 nie byłoby krokiem absolutnie nonsensownym), uzyskałby dwie wyrzutki z ręki i zrobiłby nielicytowanego szlemika. Dwunastej wziątki pozbawiłoby rozgrywającego definitywnie jedynie zdjęcie przez broniących od razu na pierwszym wiście dwóch lew kierowych.

Obrona pięcioma pikami byłaby już nieopłacalna – bez trzech, z kontrą za 500 – przynajmniej teoretycznie rzecz biorąc. Aby jednak wyegzekwować taką wpadkę, W musiałby zaatakować A, K i treflem. Gracz E nadbiłby wówczas atut dziadka 10 i wyszedł blotką karo, spod asa (!). Jego partner dostałby się wtedy do ręki honorem karowym i wyszedłby po raz czwarty w  trefla. A E nadbiłby kolejny atut dziadka W…

Sądzę  wszakże, iż najpopularniejszym wpisem w protokół tego rozdania będzie 400 punktów dla WE – za zrealizowanie kontraktu 5. Wist nastąpi wprawdzie nie w A, tylko w A, ale mało który rozgrywający, widząc, iż znajduje się w przepięknym kontrakcie – zdecyduje się na grożące bolesną wpadką zaimpasowanie damy treflowej…

Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew; 400 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);

– 11 (WE);

cc – 7 (NS);

– 8 (NS);

BA – 5 (WE).

 

 

Rozdanie 25; rozdawał N, po partii WE.

  A 10 7
Q 10 9 6 4
Q 7 3 2
A
 
K Q 8 6 2
5
6
Q J 9 6 4 3
  5 4 3
A K J 7 2
A 9 4
8 2
  J 9
8 3
K J 10 8 5
K 10 7 5
 
W E S
1 pas 1 BA1
2 2 pas 2 3 pas4
pas pas    

1Naszym Systemie półforsujące, we Wspólnym Języku nieforsujące

2 dwukolorówka 5+–5+ piki i młodszy, siła niewielka, ale skład 6–5 to potęga!

3 E ma wprawdzie odzywkę, ale trzy czwarte jego punktów znajduje się w kolorze przeciwnika (jeśli na linii tej wychodzi poprawna końcówka, W zabierze jeszcze głos po 2 partnera)

4 wchodzi w rachubę zgłoszenie wskazującej kolory młodsze zapowiedzi 2BA, ale S nie ma ani wielkiej karty, ani specjalnego uzupełnienia w podstawowym kolorze partnera, ponadto W wskazał longera w kolorze młodszym

To tylko jedna z możliwych w tym rozdaniu sekwencji licytacyjnych, na niejednym stole  zawodnicy NS będą bardziej aktywni i w ten czy inny sposób dojdą do wykładanych na ich linii 3; najprawdopodobniej gracze E przelicytują je jednak wówczas trzema pikami.

Przeciwko pikowej grze E broniący S wyjdzie w kiera, jest to bowiem kolor jego partnera. I to już da rozgrywającemu szansę na zdobycie dziewięciu wziątek, przynajmniej wówczas, jeżeli poradzi sobie z treflami. Po wzięciu pierwszej lewy A w ręce E musi natychmiast zagrać w atu – do figury w dziadku. Powiedzmy, iż obrońca N zabije ją A i powtórzy kierem. Rozgrywający utrzyma się K w ręce, ściągnie drugi raz atu, po czym będzie musiał wyjść ze stołu małym treflem (!?). N weźmie tę lewę singlowym A, ściągnie 10, po czym zagra w kiera albo w karo. Rozgrywający utrzyma się wówczas w ręce, wyjdzie stamtąd 8 i puści ją wkoło. Odda  więc jedynie po dwie wziątki w każdym z kolorów czarnych. A ściśle mówiąc – oddałby, gdyby tak zagrał, nie będzie to jednak raczej możliwe. A po każdej innej rozgrywce E zdobędzie co najwyżej osiem wziątek, jego kontrakt 3 zostanie więc przegrany (co najmniej) bez jednej. A pierwszy wist karowy położyłby taką grę bezwzględnie, nawet gdyby rozgrywający rozwiązał w optymalny sposób (ze swojego punktu widzenia) trefle (oraz inne problemy techniczne).

Nawet jeśli jednak 3(WE) zostaną położone bez jednej, ale uprzednio nie zostaną skontrowane, okażą się opłacalną obroną kontraktu 3, ze zrealizowaniem którego na linii NS nie byłoby żadnych problemów.

Minimaks teoretyczny: 2 BA(NS), 8 lew; 120 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);

– 9 (NS);

– 7 (NS);

– 8 (WE);

BA – 8 (NS).

 

 

Rozdanie 26; rozdawał E, obie po partii.

  J 9 8 5 4
A 10 3
J 4
9 8 6
 
A
J 6 5 4
K 9 7 6
7 4 3 2
  K 10 7 3
9 8 7
A Q 10 8 2
A
  Q 6 2
K Q 2
5 3
K Q J 10 5
 
W E S
1 2
ktr.1 3 3 2 pas
4 3 pas pas pas

1 kontra negatywna, co najmniej jedna starsza czwórka

2 próba uzgodnienia pików, jeśli to w tym kolorze partner ma cztery karty

3 fit karowy, nieforsujące, brak czterech pików, a zatem cztery kiery

Na pewno nie na każdym stole czerwcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 tak potoczy się w tym rozdaniu licytacja, jest to jednak sekwencja zgodna z wszelkimi wymogami sztuki. I skuteczna, pozwala bowiem stronie WE zatrzymać się w ostatnim wychodzącym jej jeszcze kontrakcie. Rozgrywający 4 zawodnik E odda bowiem jedynie trzy kiery, pozostałe wziątki będą już należały do niego. W protokołach rozdania pojawi się niemało wpisów w wysokości 130 punktów dla WE, będzie to jednak bez wątpienia wynik powyżej przeciętnej dla tej strony.

Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 130 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (NS);

– 10 (WE);

– 8 (WE);

– 6 (NS, WE!);

BA – 8 (WE).

 

 

Rozdanie 27; rozdawał S, obie przed partią.

  Q 9 2
A Q 5 4 3
10 5 3
K 9
 
J 10 8 6 5
J 9 7
A J
Q J 5
  K 7 4 3 
10 8 6
K 7 2
7 4 3
  A
K 2
Q 9 8 6 4
 A 10 8 6 2
 
W E S
1
1 2 1 2 3
pas 3 pas2 pas
pas      

1 zapowiedź tę można zgłosić zarówno w Naszym Systemie (forsing na jedno okrążenie), jak i we Wspólnym Języku (nieforsujące)

2 z układem 4333 i tak skromną siłą zawodnik E absolutnie nie powinien przepychać się w 3, mimo posiadania czterech kart w tym kolorze

Na ogół zawodnicy S będą grać w tym rozdaniu w kara i oddadzą tylko trzy lewy atutowe, w protokołach rozdania pojawi się więc wiele wpisów w wysokości 130 punktów dla NS. Tam, gdzie stronie tej udałoby się zagrać w kiery, wzięłaby ona z kolei lew dziewięć, wartych 140 punktów.

Pikowe kontrakty strony WE mogłyby natomiast zostać ograniczone nawet do pięciu (!) wziątek – przynajmniej wówczas, gdyby przeciwko takiej grze N zaatakował w trefle albo w kiery. Po ataku K i treflem S utrzymałby się asem tego koloru, po czym wyszedłby 10. N przebiłby tę lewę 2 i w odpowiedzi na partnerowego lawintala zagrałby blotkę kierową. Broniący ściągnęliby wówczas K, D oraz A, po czym N wyszedłby w ten kolor po raz czwarty, a jego partner przebiłby tę lewę asem atu. I wyszedłby czwarty raz w trefle, co podniosłoby konfigurację D 9 w ręce e-N-a do rangi pewnej wziątki. Jeśli bowiem rozgrywający przebiłby w ręce małym pikiem, N nadbiłby 9, a dziadek – K, i D u N stałaby się najstarszym z pozostałych atutów. Natomiast po przebiciu przez W czwartej rundy trefli W/10, N dokonałby obrzutki i potem musiałby dostać jeszcze jedną wziątkę atutową. A zatem dwa trefle, trzy kiery oraz trzy piki – to lewy obrony; grający w piki zawodnik W musiałby się zatem zadowolić pięcioma wziątkami. Nawet zatem, gdyby 2 czy nawet 3 strony WE nie zostały skontrowane, mogłyby zostać położone za 150 czy 200 punktów. Gracze NS musieliby jednak wistować doprawdy bezbłędnie – a przy tym bardzo efektownie…

Minimaks teoretyczny: 3 (NS),  9 lew; 140 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (NS);

– 10 (NS);

– 9 (NS);

– 7 (NS);

BA – 8 (NS).

 

 

Rozdanie 28; rozdawał W, po partii NS.

  A J 10
K J
A K 9
K Q J 5 3
 
K 9 8 7 5 4 2
Q 2 
Q
A 7 6
  Q
A 10 9 7 5 4
J 10 6
 9 4 2
  6 3
8 6 3
8 7 5 4 3 2
10 8
 
W E S
1 ktr. pas 2
pas 2 BA pas 3
pas pas pas  

albo:

W E S
1 ktr. 2 1 pas
pas ktr. pas 3
pas pas (!?) pas  

1

Powyżej przedstawiłem jedyne racjonalne sekwencje, które pozwolą dużo silniejszej stronie NS (22 PC:18 PC) na uratowanie w tym rozdaniu zapisu. Rozgrywający mało ambitny kontrakt 3 zawodnik S zrobi bowiem swoje, ma bowiem do pewnego oddania jedynie po jednej wziątce w każdym z kolorów. Oczywiście, jeśli zostanie postawiony przed taką próbą, będzie musiał trafić palcówkę w kolorze kierowym. Z drugiej strony – aby na pewno ograniczyć grającego w kara e-S-a do dziewięciu wziątek, obrońca W będzie musiał zaatakować w kiera (a jego partner zabić tę lewę asem i odwrócić w singlową D) albo w blotkę pikową. Już powiem po wiście D (nie mówiąc o treflowym) S zabije A, będzie mu wolno również ściągnąć K, po czym zagra w trefle. A potem trafi palcówkę kierową (gdy po dostaniu się do ręki W wyjdzie blotką kier) i na trefla wyrzuci z ręki pika. Weźmie wówczas dziesięć lew, wartych aż 130 punktów.

W rzeczywistości wielu graczy N przelicytuje jednak kartę do 3BA. A jeśli nawet uda im się zatrzymać w 2BA, przegrają ten kontrakt, i to bez dwóch, po ataku blotką kierową. Będą bowiem musieli zagrać w trefle, a wówczas broniący odbiorą też pięć kierów.

Zatem protokół tego rozdania to niezbyt chyba liczne wpisy w wysokości 110 punktów, a od czasu do czasu 130 dla strony NS, ale przede wszystkim pięćdziesiątki i setki po stronie przeciwnej, za wpadki na kontrakty bezatutowe.

Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 110 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (NS);

– 9 (NS);

– 7 (WE);

– 7 (WE);

BA – 7 (NS).

 

 

Rozdanie 29; rozdawał N, obie po partii.

  10 8 7 4 3 2
7 4 3 2 
 
A 6 2
 
5
Q J 6
A J 10 7 6
K J 8 4
  A Q 6
9 8 5
Q 9 8 3
Q 5 3
  K J 9
A K 10
K 5 4 2
10 9 7
 
W E S
pas pas 1
1 pas 1 BA pas
2 2 3 pas
pas pas    

albo:

W E S
pas pas 1
1 pas 1 BA pas
2 2 3 3
pas pas 3 BA (!) pas
pas pas    

albo:

W E S
pas pas 1
1 pas 1 BA pas
2 2 2 BA (!) pas
3 BA (!) pas pas pas

Ciekawie będzie się dziać w tym rozdaniu. Jeśli licytacja spokojnie wygaśnie w kontrakcie 3(W), gracz N wyjdzie przeciwko niemu w pika. Rozgrywający zabije na stole A i zagra stamtąd w kiera. S wskoczy wówczas K, dopuści A partnera, a ten powtórzy pikiem. Potem – po dostaniu się do ręki S zagra K, po raz drugi skracając rękę rozgrywającego. W ten sposób uratuje lewę na swojego K i W zrobi tylko swoje. Po każdej innej obronie, a z ręki E zawsze, rozgrywający kontrakt karowy mógłby wziąć lew dziesięć. Co ciekawe, strona NS może wygrać w tym rozdaniu 3 – i na pewno nie raz kontrakt taki zostanie zapowiedziany. Tyle że wówczas rozeźlony E może się poprawić na 3BA i… bez trudu je zrealizować (pięć lew karowych, trzy treflowe oraz A). A niektóre pary WE dojdą nawet do kontraktu firmowego wyłącznie o własnych siłach. Wprawdzie NS mogliby opłacalnie go obronić czterema pikami – tylko bez jednej, z kontrą za 100, nieczęsto jednak obrony takie będą zapowiadane.

W protokołach rozdania znajdą się zatem przede wszystkim wpisy w wysokości 130 bądź 110 punktów dla WE, od czasu do czasu – 400 dla WE, sporadycznie – 100 dla WE, a zupełnie incydentalnie – 140 dla NS.

Minimaks teoretyczny: 4 (NS) z kontrą, 9 lew; 200 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (W!);

– 10 (E!);

– 7 (NS);

– 9 (NS);

BA – 9 (E!).

 

 

Rozdanie 30; rozdawał E, obie przed partią.

  Q 3 2
A Q J 2
A K 5
A K J
 
K 10
K 10 4
9 8 4 3 2
5 3 2
  J 8 4
9 8 7 3
Q 10 7
9 8 6
  A 9 7 6 5
6 5
J 6
 Q 10 7 4
 

Nasz System:

W E S
pas pas
pas 2 1 pas 2 2
pas 2 BA3 pas 3 4
pas 3 5 pas 4 BA6
pas pas7 pas  

1 acolowski forsing do dogranej

2 klasyczny negat

3 układ zrównoważony

4 transfer na piki

5 pełny, co najmniej trzykartowy fit pikowy

6 bilansowe w składzie zrównoważonym

7 N ma minimum forsingu do dogranej, powinien więc na inwit partnera spasować, zadowolony zresztą, że może zagrać finalny kontrakt nie w piki, lecz w bez atu

Wspólny Język:

W E S
pas pas
pas 1 pas 1
pas 2 1 pas 2 BA2
pas 3 3 pas 4 4
pas pas5 (!) pas  

1 odwrotka

2 pięć pików, 7–10 PC

3 zachęcające, wezwanie do cuebidu

4 brak jakiegokolwiek cuebidu

5 N wie, że brakuje im K, partner nie ma też na pewno A K, gdyż z takimi wartościami nie zgłaszałby negatywnych 4, tylko na przykład forsujące 3BA lub – gdyby ta ostatnia zapowiedź miała oznaczać dobrą kartę bez krótkości – 5

albo:

W E S
pas pas
pas 1 pas 1 1
pas 2 2 pas 2 3
pas 2 BA4 pas 4 BA5
pas pas6 pas  

1 negatywne, S ma przecież w zasadzie tylko 6 PC

2 sztuczny forsing do dogranej

3 naturalne, 5+, 4–6 PC (z ręką słabszą S zgłosiłby dwuznaczne 2: kiery albo powtórny negat)

4 układ idealnie zrównoważony, z pokazaniem fitu pikowego można więc z powodzeniem zaczekać

5 inwitowe, tj. ładne sześć – brzydkie siedem miltonów

6 po odpowiedzi partnera 1 N wie, że nie ma prawidłowego bilansu na grę premiową, cieszy się przy tym, iż może zagrać finalny kontrakt w bez atu, a nie w piki

N ma bardzo dużą kartę, mimo to w rozdaniu da się zrobić precyzyjny bilans i zatrzymać w kontrakcie 4, 4BA albo 5. Szlemik nie jest tu bowiem grą prawidłową, ale jego podstawową zaletą jest fakt, iż mimo to wychodzi. Gracz W ma bowiem K, i to – co wygodne dla rozgrywającego – drugiego, a K leży pod impasem – zarówno zatem grając w piki, jak i w bez atu jak oraz w trefle, bierze się łatwiutko dwanaście lew: cztery pikowe, cztery treflowe, dwie karowe i dwie (wystarczą) kierowe. Brydż jest czasami bardzo prostą grą, nieprawdaż?

Myślę  jednak, że już te pary NS, które zagrają końcówkę w bez atu, a nie w piki, uzyskają – za 490 punktów – notę powyżej średniej.  Nie przyjmowałbym jednak w tej kwestii wysokiego zakładu...

Minimaks teoretyczny: 6 BA(NS), 12 lew; 990 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 12 (NS);

–  10 (NS);

– 11 (N!);

– 12 (NS);

BA – 12 (NS).

 

 

Rozdanie 31; rozdawał S, po partii NS.

  8 6 4
9 8 7 4
Q 10
K Q J 7
 
K Q 10 3
A K 2
9 6 5
9 5 2
  A J
Q 10 3
A 8 7 3 2
A 8 6
  9 7 5 2
J 6 5
K J 4
10 4 3
 
W E S
pas
1 pas 2 pas
2 1 pas 3 BA pas
pas pas    

1 cztery piki, W ma wprawdzie układ 4333, trudno jednak byłoby określić jego rękę jako dobrą do bez atu, dlatego nie zgłasza rebidu 2BA

To powinien być absolutny standard – zarówno licytacyjny, jak i rozgrywkowy oraz zapisowy. Jeśli nawet przeciwko 3BA(E) gracz Swyjdzie w kiera albo w pika, rozgrywający będzie dysponował dziewięcioma i tylko dziewięcioma wziątkami.  A gdy spróbuje wyrobić sobie forty karowe – w pierwszej rundzie tego koloru utrzyma się dziesiątką (albo damą) broniący N – i rzecz jasna otworzy trefle. Znikną wówczas ostatnie sny rozgrywającego o ewentualnej nadróbce, a protokoły rozdania zdominują bez reszty zapisy w wysokości 400 punktów dla strony WE.

Minimaks teoretyczny: 3 BA(WE), 9 lew; 400 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);

– 10 (WE);

– 9 (WE);

– 9 (WE);

BA – 9 (WE).

 

 

Rozdanie 32; rozdawał W, po partii WE.

  A 10 6 3
K J 4
Q J 7 2
10 9
 
K 9 8 4 2
Q 3
9
K 5 4 3 2
  Q
A 7
A 10 8 6 4
Q J 8 7 6
  J 7 5
10 9 8 6 5 2
K 5 3
A
 
W E S
2 1 pas 2 2 pas
2 3 pas 2 BA4 pas
3 5 pas 5 6 pas
pas pas    

1 dwukolorówka Wilkosza, nieco słabe longery i niekorzystne założenia, ale zawsze warto spróbować (?)

2 do koloru partnera, może on bowiem mieć kiery i piki

3 piki i kolor młodszy

4 który młodszy?

5 trefle!

6 no to pięć w ten kolor!

W E S
2 1 pas 2 BA2 pas
3 3 pas 5 pas
pas pas    

1 dwukolorówka piki i młodszy, te same zastrzeżenia, co poprzednio

2 pytanie

3 bokiem trefle

albo:

W E S
pas pas1 1 1
1 2 2 3 pas
4 3 pas 5 pas
pas pas    

1 karta za słaba na otwarcie z nią licytacji

2 maksimum pasa z fitem kierowym

3 inwit

Na bardzo wielu stołach szóstego w tym roku turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 ostatecznym kontraktem stanie się właśnie treflowa końcówka strony WE. Przeciwko 5(ES wyjdzie jednak w uzgodnione kiery i gra zostanie szybko położona bez jednej, broniący wezmą bowiem dwa czarne asy oraz lewę kierową. Natomiast 5(W) będzie miało ogromne szanse na sukces, położyłby je bowiem jedynie pierwszy wist w atu, który S zabiłby z konieczności asem i odwrócił w kiera. Najprawdopodobniej także N zaatakuje jednak wówczas w kiery (kolor partnera, kolor uzgodniony) i gra zostanie łatwo zrealizowana, rozgrywający będzie bowiem musiał przepuścić pierwszą lewę do D w ręce. W protokołach rozdania znajdzie się zatem sporo wpisów w wysokości 600 punktów dla WE, będą im jednak towarzyszyć tak sto pięćdziesiątki i stotrzydziestki dla tej strony, jak i setki na przeciwną burtę.

Minimaks teoretyczny:  4 (WE), 10 lew; 130 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (WE);

– 7 (NS);

– 8 (NS);

– 7 (NS);

BA – 6 (NS, WE!).

 

 

Rozdanie 33; rozdawał N, obie przed partią.

  9 8 5 2
Q J
Q 8 5
A 7 5 3
 
A
A 10 7 4
K 7 4 3
K J 10 9
  K J 7 4 3
8 6 5
10 9 2
Q 4
  Q 10 6
K 9 3 2
A J 6
8 6 2
 
W E S
pas pas pas1
1 pas 1 pas
1 BA2 pas 2 /2 3 pas
pas pas    

1 na trzeciej ręce przed partią można ostatecznie otworzyć, brak jest jednak koloru wartego pokazania

2 wspomnieliśmy już dzisiaj dwukrotnie o możliwości dania takiego rebidu z singlem w kolorze odpowiedzi partnera, szczególnie gdy jest on honorem; a że 15 PC? ale też układ 4441, a jak wiadomo, trójkolorówka to na ogół karta paskudna

3 E jest bardzo słaby, postawi więc raczej na grę w kolor, czy to w kara, czy to w piki

albo:

W E S
pas pas pas1
1 pas 1 pas
2 pas 2 pas
pas pas    

1 na trzeciej ręce przed partią można ostatecznie otworzyć, brak jest jednak koloru wartego pokazania

Strona WE ma tu minimalną przewagę siły nad stroną NS i to ona utrzyma się w tym rozdaniu przy grze, w kontraktach: 2, 2 albo 1BA. Wszystkie one powinny zostać zrealizowane, stąd wniosek, iż zawodnikom WE najbardziej opłacałoby się zagrać w piki – na sześciu atutach, jako że wówczas zapisaliby sobie minimaksowe 110 punktów. Nie będzie to jednak przypadek częsty i większość duetów WE będzie się musiała zadowolić dziewięćdziesiątkami – za siedem lew w bez atu bądź za osiem wziątek w kara. Ale przyjmą chociaż zapis na swoją stronę, wyższe kontrakty będą już bowiem bezwzględnie przegrywane.

Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew, 110 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 8 (WE);

– 7 (WE);

– 8 (WE);

BA – 7 (WE).