KMP 7/2019 - analiza rozdań

Analizy przygotował

Włodzimierz Starkowski

Rozdanie 1.

Rozdanie 1
Rozd. N,
po partii: -
4 3
10 9 8 7
A K 6 5
K 7 3
 
A Q 7
6 4 3 2
9 4 2
A 8 4
rozd. 1 K J 10 9
K
Q J 10 7 3
Q J 6
  8 6 5 2
A Q J 5
8
10 9 5 2
 

 Licytacja w pierwszym rozdaniu czerwcowego turnieju KMP jest dość łatwa do przewidzenia:

W N E S
  pas 1 pas
1 pas 1 pas
1BA pas    

 Trudno oczekiwać od gracza W, by, po otwarciu partnera 1, dążył do gry karowej, a nie bezatutowej. Ma przecież aż dziesięć Miltonów. Wprawdzie kiery są kolorem, który może nie być wcale trzymany, ale W przecież je zalicytował i może przeciwnicy nie od razu zorientują się, że to słaby punkt rozgrywającego. Poza tym otwierający może mieć skład 4144,a wtedy gra w kara to czysta ekstrawagancja.

 1BA jednak nie wychodzi, a 2 tak, więc w protokole powinno być sporo zapisów dla pary NS.

 Niektórzy gracze S wykonają po otwarciu 1 „wślizg” 1. Wejście to wygeneruje wynik ekstremalny, gdyż N będzie walczył z przeciwnikami aż do wysokości trzech kierów. Kontrakt ten wprawdzie wychodzi, ale jego realizacja wymaga bardzo dobrej i trafnej rozgrywki. W protokole pojawią się więc zapisy 50 lub 100 dla EW („setka” za 3 z kontrą bez jednej) lub 140/530 dla NS. Ryzykowne wejście to z reguły ryzykowny kontrakt ostateczny.


Rozdanie 2.

Rozdanie 2
Rozd. E,
po partii: NS
A Q 3
8 3 2
6 3
10 7 6 3 2
 
J 10 8 6 5
A K 10
10 8 7
5 4
rozd. 2 K 9 7 2
Q 9 5 4
A Q J
K 9
  4
J 7 6
K 9 5 4 2
A Q J 8
 

 E rozpocznie 1BA, a W wskaże swoje piki zgłaszając transfer 2. Otwierający najczęściej powie 2 i może stać się to kontraktem ostatecznym. Niekiedy jednak po 2 W powie 2BA, a wtedy wylicytowana zostanie końcówka pikowa. Stanie się tak również wtedy, gdy E przyjmie transfer partnera skaczącym 3. To jednak nie jest ta karta, bo niby czterokartowy fit i układ 4432 są OK, ale lokalizacja i jakość honorów pozostawia wiele do życzenia.

 Standardowy pierwszy wist to siódemka kier - nie wychodzimy przecież do silnego bez atu spod króla, asa, ani z singletona atutowego. Rozgrywający bierze asem w stole i gra waleta pik. Jeśli obrońca wskoczy asem i prozaicznie zagra w karo, to będzie już można wziąć 10 lew.

 Najlepiej jest jednak dołożyć do waleta pik blotkę (a nuż partner ma singlowego króla lub rozgrywający wstawi króla z ręki) i poczekać na ruch rozgrywającego.

 Załóżmy, że walet atutowy wziął lewę, a do kolejnego pika S dodał 2 – lavinthal treflowy. Odejście treflowe wprawdzie obkłada końcówkę pikową, ale rozgrywający może jeszcze chwilę powalczyć. Jeśli bowiem założy, że asa trefl ma S (przed chwilą sygnalizował wartości w tym kolorze) powinien on siódemkę trefl pobić dziewiątką. S weźmie lewę waletem i ściągnięcie asa trefl nie będzie wcale takie oczywiste, a bez tego zagrania realizuje się już końcówkę lub bierze 170 na dwa pik.

 Reasumując: w protokole zobaczymy zapisy 140, 170 i 420 dla EW oraz 50 dla NS, a na pytanie, których z nich będzie najwięcej odpowie nam praktyka.


Rozdanie 3.

Rozdanie 3
Rozd. S,
po partii: EW
A 6 5
J 5
10 7 6 5 3
A Q 7
 
Q 10
A K 9 8 6
A K J 2
10 5
rozd. 3 K 8 7
Q 10 7 3
9 4
J 9 3 2
  J 9 4 3 2
4 2
Q 8
K 8 6 4
 

 Bezproblemowa końcówka kierowa na linii EW, którą wylicytuje 90% grających w turnieju par.

 Rozgrywka również banalna, a potem zapis 620 dla EW. Ekstremalny wynik wygenerować może jedynie pierwszy wist asem pik i kontynuacja tego koloru.


Rozdanie 4.

Rozdanie 4
Rozd. W,
po partii: obie
Q 10 8 2
10 9 8 6
7 6 5
9 2
 
9 7 6 4
3
Q J 3
A 10 7 4 3
rozd. 4 K 5 3
A K J 4
A 9 2
Q J 8
  A J
Q 7 5 2
K 10 8 4
K 6 5
 

 Wspólny Język szybciutko doprowadzi parę EW do końcówki bezatutowej:

W N E S
pas pas 1 pas (1)
1 pas 2 (2) pas
2 pas 3BA pas
  1. Graczowi S nie polecam popartyjnej kontry wywoławczej z zaledwie trzynastoma punktami i dubletonem pikowym.
  2. Odwrotka.
  3. Słaby na czwórce.

 S wystartuje w kiera, E weźmie lewę waletem, a potem wykona dwa impasy i zakończy występ deklarując dziesięć lew. Pierniczek wyceni 630 ciut powyżej średniej. Koniec rozdania.


Rozdanie 5.

Rozdanie 5
Rozd. N,
po partii: NS
Q 7 5 2
10 7 5 4

K 10 8 6 5
 
J 10 6 3
Q 2
K J 10 9 8
A 3
rozd. 5 K
K J 9 6 3
Q 7 6 4 3
9 4
  A 9 8 4
A 8
A 5 2
Q J 7 2
 

 N pasuje, a E otwiera licytację słabą dwukolorówką 2 (Wilkosz) lub 2 (kiery + młodszy/kiery + inny). Co powinien zalicytować gracz S?

 Odradzam wejście 2BA, bo punktów jest zaledwie piętnaście, a honory (trzy asy) bardziej skłaniają do gry w kolor, niż w bez atu.

 Po otwarciu 2 powinno być tak:

W N E S
  pas 2 PAS (1)
2 (2) pas pas ktr (3)
pas 2 pas  
  1. Nim damy kontrę wywoławczą na dwa karo spróbujmy wyobrazić sobie co powiemy, jeżeli W spasuje, a partner zgłosi 2. Aby uniknąć tych kłopotów S pasuje w pierwszym okrążeniu licytacji.
  2. Pasuj lub skoryguj na dwa pik.
  3. Kontra wywoławcza do kierów, a więc czwórka pikowa i możliwość gry w młodsze.

 Gracz W mógłby jeszcze powalczyć karami (minimaks to 4 z kontrą bez jednej za 100), ale skąd ma wiedzieć, że partner ma piątkę nie w treflach, ale, tak jak i on, w karach.

 Jeżeli E rozpocznie 2 będzie nieco inaczej, bo S da kontrę wywoławczą już w pierwszym okrążeniu, N powie 2 i to będzie grane. Zawodnik W ponownie nie wpadnie na pomysł, że drugi kolor partnera to kara. No, chyba, że posiadł on jakąś wiedzę tajemną…

 I ostatni wariant licytacji. N i E pasują, a S otwiera 1BA. N pyta o starsze czwórki i kontraktem ostatecznym ponownie jest dwa pik.

 O wyniku zadecyduje więc to, jak N poradzi sobie z rozgrywką. Za +140 będzie dobrze, za +110 nieco gorzej, a za -100 bardzo źle.


Rozdanie 6.

Rozdanie 6
Rozd. E,
po partii: EW
Q J 4
10 8 5 3
J 8 5 3
10 4
 
A K 7 3

9 7 6 2
K J 8 7 6
rozd. 6 9 8 2
A K 7 4
K Q
Q 5 3 2
  10 6 5
Q J 9 6 2
A 10 4
A 9
 

 Agresywny blok zawodnika N może zakończyć się bardzo źle dla graczy z NS, ale może także dać tej parze bardzo dobry wynik.

W N E S
    1 1
1 3(1) pas pas
ktr (2) pas pas/3BA pas
  1. Fit jest, karty nie ma, a założenia są korzystne – po prostu idealne warunki do tego, by skoczyć w 3.
  2. Kontra wywoławcza – 0% karności.

 Dylemat gracza E jest poważny. Z jego karty wynika bowiem, że przeciwnicy kontraktu 3 nie wygrają, ale jeśli wychodzi nam końcówka bezatutowa, to musimy obłożyć ich aż bez czterech. To z kolei jest niemożliwe. Dlatego też 3BA wydaje się być decyzją racjonalną.

 Trzy kier z kontrą jest za 300 lub za 500, a „firmówka”, po konsekwentnych wistach kierowych, nie wychodzi. Decyzja E (PAS na kontrę partnera) jest jednak bardzo trudna i po raz kolejny okaże się, że brydż to gra decyzji i nikt nie ma monopolu na nieomylność.

 Jeżeli jednak N nie podniesie koloru partnera (będą takie przypadki), to para EW może wylicytować tu częściówkę treflową, a czasami zagrać nawet końcówkę w tym kolorze. Wtedy procent pary NS za wynik tego rozdania będzie jednocyfrowy.


Rozdanie 7.

Rozdanie 7
Rozd. S,
po partii: obie
A 10 4 3
Q J 9
A 4
K 9 4 2
 
7
K 10 6
Q J 10 9 7 3
A 5 3
rozd. 7 Q J 9 8 6
A 8 4 2
5
Q 8 7
  K 5 2
7 5 3
K 8 6 2
J 10 6
 

 Gracz S spasuje na pierwszej ręce, a zawodnicy W podzielą się na dwie grupy. Jedni powiedzą PAS, a drudzy rozpoczną licytację odzywką 1. Otwarcie takie może dać dobry rezultat przede wszystkim wtedy, gdy kartę mają przeciwnicy, bo, dzięki niemu, na najniższym szczeblu pokazujemy partnerowi w co ma wistować przeciwko ewentualnemu kontraktowi 1/2/3BA. Jeśli jednak E ma 12-13 PC to, z reguły, dojdzie do przelicytowania karty i oddania zapisu przeciwnikom. Oczywiście niekiedy „trafimy” i dzięki takiemu otwarciu zagramy dobrą, choć podlimitową końcówkę.

 Karta W jest jednak taka, że po uprzednim PAS-ie i ewentualnym otwarciu partnera 1/ licytujemy oczywiste 2, a po 1 zgłaszamy 2 Drury lub 3 = „kolor + fit” (jeśli 3 nie jest Mixed raise). Nie mamy więc żadnych problemów ze sprzedaniem swojej siły i składu w drugim okrążeniu licytacji.

 W naszym rozdaniu pierwsza odzywka gracza W nie ma jednak większego znaczenia, gdyż i tak kontraktem ostatecznym będzie najprawdopodobniej 2. Popatrzmy:

W N E S
      pas
pas 1 1 pas
2 pas 2 pas

 

W N E S
      pas
1 ktr 1 pas
2 pas 2 pas

 Trudno dziwić się graczowi E, że pokazuje w licytacji swój układ 5-4+ w kolorach starszych. Jego partner, bez względu na to od jakiej zapowiedzi rozpoczął licytację, może mieć przecież cztery kiery lub trzy piki.

 Kontrakt 2 powinien zostać przegrany bez jednej, ale będą przypadki, w których E weźmie jednak osiem lew. Stanie się tak wtedy, gdy obrońcy nie będą łączyli atutów, a N wskoczy asem na zagraną ze stołu blotkę pik.

 Przy niektórych stołach do licytacji włączy się również zawodnik S i zamelduje 1BA. Wtedy może wydarzyć się jeszcze coś innego. Zobaczymy…


Rozdanie 8.

Rozdanie 8
Rozd. W,
po partii: -
A 8 7 5
8 2
K 8 3
A J 10 6
 
6
K 9 6 3
9 6 5 2
K 8 4 2
rozd. 8 K Q 4 2
10 7 5
A 10 4
Q 9 7
  J 10 9 3
A Q J 4
Q J 7
5 3
 

 Bez Checkbacka/Magistra ani rusz – tak można zatytułować to rozdanie.

 Po oczywistym początku licytacji:

W N E S
pas 1 pas 1
pas 1 pas ???

 Gracz S ma 11 PC i czterokartowy fit pikowy. Musi więc zainwitować końcówkę. Niestety oldskulowe 3 prowadzi już do wpadki, gdyż układy nie sprzyjają rozgrywającemu. Sposób na zlikwidowanie niebezpieczeństwa przelicytowania karty jest prosty - należy zalicytować sztuczne, forsujące 2 i nie ma tu znaczenia, czy para gra jednym, czy dwoma checkbackami. Ważne, by grała czymkolwiek. Potem będzie już „z górki”:

W N E S
pas 1 pas 1
pas 1 pas 2
pas 2 (1) pas 2 (2)
pas      
  1. W zależności o stosowanego systemu odpowiedź ta jest automatyczna (podwójny checkback) lub mówi o braku fitu kierowego i słabej karcie (Magister).
  2. Inwit z czwórką pik.

 Realizacja ustalonego kontraktu jest dość prosta i wszyscy ci, którzy rozsądnie licytowali zostaną nagrodzeni.


Rozdanie 9.

Rozdanie 9
Rozd. N,
po partii: EW
Q 6 5 2
6 5 3 2
J 5
K Q 3
 
J 8 7
10 8 7
K 9 7 3 2
6 5
rozd. 9 A K 3
A 9
A 10 8 4
A J 8 7
  10 9 4
K Q J 4
Q 6
10 9 4 2
 

 Podział punktów w tym rozdaniu zależy od tego, jakie znaczenie w systemie pary EW ma otwarcie 2BA. Jeśli oznacza ono słabą dwukolorówkę na młodszych, licytacja będzie wyglądała tak:

W N E S
  pas 1 pas
1 pas 1BA (1) pas
  1. 18-20 PC, skład bezatutowy.

 W przypadku gdy 2BA to 20-21 PC w składzie zrównoważonym para EW osiągnie końcówkę po banalnej licytacji 2BA – 3BA. Zawodnik W ma wprawdzie tylko cztery punkty, ale niezły pięciokart karowy i dziesiątka kier sprawią, że „dopłaci trzeciego” bez większego zastanowienia.

 3BA jest kontraktem dość szczęśliwym, bo wychodzi dzięki podziałowi kar 2-2, ale zwycięzców przecież się nie sądzi.

 Rozdanie to pokazuje, jak bardzo istotne jest precyzyjne ustalenie stref przy silnych rękach bezatutowych. Moim zdaniem największą zaletą stosowania silnego otwarcia 2 BA w systemie Wspólny Język jest to, że pozwala ono ustawić dwupunktowe przedziały siły. I tak sekwencja 1 – 1 – 1BA oznacza 18-19 PC, otwarcie 2BA to 20-21 PC, a 1 – 1 – 2BA informuje o tym, że otwierający ma 22-23 Miltony. Z jeszcze mocniejszą kartą licytujemy forsing do dogranej.

 Oczywiście w naszym rozdaniu kiery mogły być 5-3, a kara 3-1 i wtedy górą byliby ci, którzy zatrzymali się nisko. Pragnę tu jednak tylko zwrócić uwagę na fakt, że gracz W w żadnym z przedstawionych powyżej wariantów licytacji, nie miał najmniejszych wątpliwości w kwestii swojej następnej odzywki – po 1BA pasował, a po 2BA mówił trzy. Sytuację taką spowodował fakt, że 1BA zawodnika E mówiło o zbyt dużym przedziale siły.

 Myślę, że przedstawiony problem wart jest przemyślenia.


Rozdanie 10.

Rozdanie 10
Rozd. E,
po partii: obie
K J 10 6 3
K 8
Q
K 10 8 7 2
 
7 2
J 10 9 4
A 7 4 3 2
A Q
rozd. 10 Q 9 5 4
Q 7 5
K 10 9 6
6 4
  A 8
A 6 3 2
J 8 5
J 9 5 3
 

 Szansa na to, że para NS zagra wychodzący w tym rozdaniu kontrakt 5 jest niewielka, a licytacja, która powtórzy się przy bardzo wielu stołach wyglądać będzie tak:

W N E S
    pas pas
1 1 2 ktr (1)
pas 3 (2) pas  
  1. Kontra negatywna – cztery kiery i możliwość gry w trefle.
  2. Ponieważ S nie gwarantuje czwórki treflowej, odzywka e-N-a mówi zazwyczaj o pięciu treflach.

 Rozgrywka, dzięki dobremu podziałowi atutów, jest prosta i NS wpisują 150 na swoją stronę.


Rozdanie 11.

Rozdanie 11
Rozd. S,
po partii: -
J 10 8 7
Q 7 6 2
5
J 10 8 3
 
Q 9
J 8 3
Q J
K Q 9 6 5 4
rozd. 11 K 6 2
A K 10
A K 10 6 4 2
2
  A 5 4 3
9 5 4
9 8 7 3
A 7
 

 Każdy system licytacyjny doprowadzi parę EW do końcówki bezatutowej. Wspólny Język (z otwarciem 2 Precision) zrobi to tak:

W N E S
      pas
2 pas 2 pas
3 pas 3BA pas

 Po wiście karowym rozgrywa się komfortowo i obrońcy najczęściej wezmą tylko dwie lewy. 460 dla EW.

 Zadanie gracza E bardzo komplikuje pierwsze wyjście blotką pik. Dama ze stołu bierze lewę, a rozgrywającemu jawi się czarny scenariusz: W drugiej lewie impasuje kiera, S bierze damą, gra w trefla do asa u N, a ten podgrywa piki. W ten sposób obrońcy biorą co najmniej pięć lew – trzy+ piki, kiera i trefla. Wpadka, gdy mieliśmy dziewięć lew „z góry”. Czy warto więc ryzykować? W meczu dylematu oczywiście nie mamy, ale to jest turniej na maksy.

 Choć nie jestem zwolennikiem ryzykowania losów kontraktu dla ewentualnych nadróbek, to tutaj sytuacja wydaje się być w miarę bezpieczna. W co bowiem odwróci S jeśli w drugiej lewie zagramy blotkę kier do dziesiątki, a on weźmie damą? Odejście treflowe wydaje się być bardzo mało prawdopodobne, gdyż ze sposobu rozgrywki wynika, że E ma już przygotowane jakieś lewy, a w kiera gra tylko po to, by zyskać jeszcze jedną/dwie. Pięciu kierów E przecież nie ma.

 To jednak tylko teoria, a w praktyce dziesiątka kier się utrzyma, a potem droga do jedenastu lew jest bardzo prosta.


Rozdanie 12.

Rozdanie 12
Rozd. W,
po partii: NS
Q 10 2
A
10 7 4 3 2
A K 10 8
 
A J 9 5 4 3
Q 8 4
A
Q 4 3
rozd. 12 K 8 6
K 5 2
Q 5
J 9 7 6 2
  7
J 10 9 7 6 3
K J 9 8 6
5
 

 Pomimo zaledwie osiemnastu Miltonów na obu rękach para NS może wygrać w tym rozdaniu popartyjną końcówkę karową. Gracze z EW mają jednak przewagę otwarcia oraz siły, więc mogą przeciwdziałać wylicytowaniu przez przeciwników optymalnego kontraktu.

 Metodą na osiągnięcie tego celu jest niewymuszone podniesienie koloru własnego. Popatrzmy na to, co może się wydarzyć, gdy gracz W tego nie zrobi:

W N E S
1 pas 2 pas
pas 2BA (1) pas 4 (2)
pas 5 (3) pas  
  1. Wywołanie kolorów młodszych.
  2. Układowa ręka z dużym, praktycznie pięciokartowym, fitem karowym.
  3. Gracz N, po skoku partnera w założeniach niekorzystnych, dochodzi do wniosku, że S ma krótkość pik i 5-6 kar, a to już wystarcza do zgłoszenia końcówki.

 A teraz scenariusz, w którym otwierający jest bardziej aktywny i bardziej przewidujący:

W N E S
1 pas 2 pas
3 ???    

 Przed miesiącem, w czerwcowej edycji KMP, było rozdanie, w którym wystąpił identyczny motyw licytacyjny. Chodziło o to, by po sekwencji 1/ – 2/, czyli po prostym poparciu koloru otwarcia, podniesienie przez otwierającego tego koloru do wysokości trzech nie było inwitem, ale przede wszystkim miało na celu utrudnienie licytacji przeciwnikom. Tak wtedy, jak i teraz była to strategia słuszna. Popatrzmy bowiem na kartę naszego e-N-a i zgódźmy się z tym, że po 3 nie powie on już nic, a po pasie W na dwa piki, 2BA jest w turnieju na maksy odzywką oczywistą.

 Lepiej więc oddać przeciwnikom 50 (3 już nie wychodzi), niż za chwilę wpisywać im 750 za wygrane 5 z kontrą.


Rozdanie 13.

Rozdanie 13
Rozd. N,
po partii: obie
8 7 3
A 10 8 6
Q J 8 2
4 2
 
K Q J 6
Q J 5 3 2
K 7 5
K
rozd. 13 10 9 2
K 9 7 4
9
Q 10 9 7 3
  A 5 4

A 10 6 4 3
A J 8 6 5
 

 Dwa pasy i S otwiera 1, a W wchodzi 1 – to proste. Potem N i E będą popierać swoich partnerów i może być na przykład tak:

W N E S
  pas Pas 1
1 2 3 4
pas 4 Pas  

Licytując blokujące 3 E praktycznie zmusił e-S-a do zgłoszenia czterech trefli. Karty na taką akcję powinno być ciut więcej, ale PAS z tą siłą i składem 3055 to przesadne asekuranctwo. N skoryguje 4 na cztery karo i to będzie grane.

 Pierwszy wist jest oczywisty – W kładzie przed sobą króla pik i kontynuuje ten kolor tak długo, jak będzie to możliwe.

 Zadanie rozgrywającego polega tu na tym, by nie przegrać zapowiedzianego kontraktu więcej niż bez jednej. Za minus 100 będą jeszcze jakieś punkty, bo tu i ówdzie para EW zrealizuje kontrakt 3. Najprostszym sposobem gry na dziewięć lew jest wzięcie lewy pikowej, a potem wyjście asem i blotką trefl. Teraz układ wszystkich rąk będzie już praktycznie znany i, po przebiciu dwóch trefli w stole, S za chwilę zadeklaruje wpadkę bez jednej.


Rozdanie 14.

Rozdanie 14
Rozd. E,
po partii: -
K 9 5 2
A Q J 6
Q 6
10 9 5
 
J 10 7
K 9 8 7
K 7
A Q 7 3
rozd. 14 Q 8 6 4
3 2
A 10 8 4 2
8 4
  A 3
10 5 4
J 9 5 3
K J 6 2
 

 Maksowa walka na najniższym szczeblu, bo kontraktem ostatecznym bardzo często będzie, rozgrywane przez S, 1BA.

W N E S
    pas pas
1 ktr 1/pas 1BA
pas      

Teoretycznie kontrakt ten powinien zostać wygrany, ale wzięcie siedmiu lew wymaga precyzyjnego zaplanowania kolejności zagrań. W protokole zobaczymy więc zapisy 90 dla NS oraz 50 dla EW. Poza tym będą zapisy 80 dla EW za wygranie jednego pika (N nie dał kontry wywoławczej na 1 W), 50 i 100 dla NS za wpadki przeciwników (np. 2 z kontrą bez jednej)

 Zapisy maleńkie, ale różnica miedzy 80 dla EW i 100 dla NS jest przecież taka sama, jak jest w innym rozdaniu pomiędzy zrealizowaniem i wpadką na szlema bezatutowego. Taka jest specyfika gry na maksy – w każdym rozdaniu musimy być maksymalnie skoncentrowani, bo każde jest tak samo ważne.


Rozdanie 15.

Rozdanie 15
Rozd. S,
po partii: NS
K 9
J 6 5
A Q 8 5 3
A 4 3
 
8 7 6 4 2
K 10 3
K J 10
9 8
rozd. 15 Q 10 5 3
8 4
7 4
Q 10 7 6 5
  A J
A Q 9 7 2
9 6 2
K J 2
 

 Karty rozdawał S i rozpocznie licytację odzywką 1 lub 1BA. Wybór otwarcia będzie miał decydujący wpływ na to, jaki kontrakt ostateczny ustali para NS. Po 1 będzie to końcówka kierowa, a po 1BA N powie 3BA i będzie to już koniec licytacji.

 Niezwykle sprzyjający układ kart w rękach obrońców (udaje się impas króla karo i damy trefl) sprawia, że tak na kiery, jak i na bez atu można wziąć jedenaście lew.

 Ponieważ rozgrywka końcówki kierowej nie sprawia żadnych problemów i w rezultacie daje nadróbkę, przyjrzyjmy się tym, którzy zmierzą się z „firmówką”.

 Pierwszy wist pikowy bijemy w stole i gramy kiera do damy. Lewy obrońca bierze lewę królem i kontynuuje piki. As z ręki i ściągnięcie kierów, bo a nuż wydarzy się coś interesującego. Nic się jednak nie dzieje i w końcu trzeba zagrać karo do damy. Ta bierze lewę i w tym momencie stajemy przed bardzo poważnym problemem taktycznym. Widzimy bowiem, że wychodzący impas karo sprawia, że po oddaniu lewy karowej (kara mogą być nawet 4-1) mamy pewnych 11 lew i zapis 650. My jednak gramy w bez atu i na razie pewnych lew jest 10 (2 piki+4 kiery+2 kara+2 trefle), a więc zapiszemy do protokołu zaledwie 630. Jeżeli jednak wychodzi jeszcze impas trefl, to weźmiemy dwie nadróbki i wpiszemy 660, a to już będzie naprawdę coś. Co robić?

 W meczu rozgrywka kontraktu 3BA jest zupełnie inna (zaczynamy od asa kier i kiera do waleta), ale to przecież jest turniej. By podjąć właściwą decyzję musimy ocenić, ile procent dostaniemy za zapis 630.

 Jeśli impas trefl nie wychodzi to, wykonując go, wpadniemy na 3BA, a nasz wynik będzie oscylował wokół 10-15%%, natomiast 630 za pewnych 10 lew i tak nie będzie lepsze niż 650 za 4 wygrane z nadróbką.

 W przypadku przeciwnym (dama trefl jest u E) zapis 630 będzie dzielonym zerem (10-15%), a 660 dzielonym maksem. Prosty rachunek mówi nam więc, że choć w grze na impy rozgrywka taka to horror, w tym rozdaniu, grając na maksy, powinniśmy zaimpasować damę trefl.

 Układ kart pokazuje, że do odważnych świat należy.


Rozdanie 16.

Rozdanie 16
Rozd. W,
po partii: EW
A Q 8 6 3 2
10 9 3
6 4
Q 2
 
J 7 5 4
Q
K J 10 9 8
K J 7
rozd. 16
A J 7 6 5 4 2
A 7 2
10 8 6
  K 10 9
K 8
Q 5 3
A 9 5 4 3
 

 Jedenaście Miltonów, w tym trzy walety i singlowa dama to nadal, nawet teraz, w czasach brydża bardzo agresywnego, nie jest otwarcie 1. W związku z tym gracz W kładzie przed sobą zielony kartonik, a N rozpoczyna licytację blokiem pikowym (2 lub 2)

 E ma wprawdzie tylko 9 PC, ale układ 0733 w pełni rekompensuje pewne braki w sile honorowej. Wchodzi więc do licytacji kierami na najniższej możliwej wysokości. Potem S poprze piki partnera, a W powinien dać kontrę wskazującą maksimum przepasowanej ręki bez wyraźnego fitu kierowego.

 Otwarcie 2 „wpędzi” parę EW w końcówkę kierową, a po otwarciu 2 kontraktem ostatecznym może stać się 3. Po dwóch pikach może być tak:

W N E S
pas 2 3 3
ktr pas 4 pas

 S zawistuje w kolor partnera, rozgrywający przebije i wyjdzie blotką kier do damy. Lewy obrońca weźmie lewę królem i, podobnie jak w poprzednim rozdaniu, stanie przed problemem natury taktycznej. Po przeliczeniu punktów stanie się jasne, że jedyną wartością, którą może mieć jeszcze N jest dama trefl. Wtedy wprawdzie E miałby zaledwie dziewięć Miltonów, ale przecież ma niezły układ z siedmioma kierami (N na otwarcie 2 nie powinien mieć czterech kierów, więc E ma ich siedem). To możliwe i tak jest w rzeczywistości. Jeśli więc wyjdziemy małym treflem, a rozgrywający nie trafi, co położyć ze stołu, to mamy szansę na obłożenie końcówki. Jeżeli jednak E wstawi ze stołu króla trefl lub, zwyczajnie, ma w ręce damę, to para NS nie weźmie już żadnej lewy, bo trefle „wyfruną” na kara ze stołu.

 Nie wiem, co pokaże praktyka, ale wydaje mi się, że choć zapis za wygrane przez przeciwników 4 i tak będzie słaby, to wyjście blotką trefl wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem złapania absolutnego zera. Dlatego przy stole raczej nie zdecydowałbym się na zagranie spod asa trefl.

 Tego typu dylematów można bardzo łatwo uniknąć licytując po czterech kierach cztery piki i przegrywając ten kontrakt (z kontrą) bez dwóch, a czasami nawet tylko bez jednej. Decyzja taka z kartą S nie jest jednak łatwa.


Rozdanie 17.

Rozdanie 17
Rozd. N,
po partii: -
10 7 6
9 8 7
K 9 8 4 3
8 6
 
Q J 4 3
A Q 2
6 5 2
K Q 2
rozd. 17 A K 9
K J 10 5 4
A 7
10 7 4
  8 5 2
6 3
Q J 10
A J 9 5 3
 

 15 PC, pięć kierów i skład (5332). Otwierać 1, czy 1BA? Jak już nie raz pisałem, współczesny trend jest taki, że otwarcie 1 z tą kartą powoli zaczyna być uważane za poważne odchylenie od normy.

 Przyjrzyjmy się ręce E i odpowiedzmy sobie na pytanie, czy po początkowej sekwencji 1 – 1 rebid 1BA z kartą E jest tym, co chcielibyśmy o naszej ręce opowiedzieć partnerowi? Zdecydowanie nie! I choćby tylko z tego powodu należy z ręką E otworzyć 1BA.

 Potem licytacja dość szybko się skończy, bo W ustali kontrakt ostateczny na 3BA. Niektórzy poprzedzą to Staymanem, a inni zameldują „firmówkę” już w pierwszym okrążeniu.

 S zawistuje w… No właśnie, w co? Jak widzimy wyjście z najdłuższego koloru to dwanaście lew i fatalny zapis dla NS, a wist z trzykartowego sekwensu karowego to tylko lew dziesięć i dzielony maks dla NS.

 Bardzo współczuję e-S-owi, że musi podjąć tak trudną i, w gruncie rzeczy losową, decyzję. Brydż to jednak gra, w której dość często, z uwagi na brak dostatecznej ilości informacji, stajemy przed takimi właśnie wyborami.


Rozdanie 18.

Rozdanie 18
Rozd. E,
po partii: NS
A J 4 3 2
10
K 10 9 6 2
A 10
 
Q 8 6
Q J 7 5 4
Q
Q J 9 4
rozd. 18 10 7 5
3
7 5 3
K 7 6 5 3 2
  K 9
A K 9 8 6 2
A J 8 4
8
 

 DeepFinesse, który zna każdy rozkład, proponuje w tym rozdaniu szlema bezatutowego na linii NS. Nie sądzę jednak, by choć jedna para osiągnęła ten „znakomity” kontrakt. Już bowiem dojście do szlemika karowego należy uważać za przykład dobrej licytacji.

 Jeśli NS grają tak, że w sekwencji 1 – 1 – 2 – 2BA nie forsuje, to łatwo nie będzie.

W N E S
    pas 1
pas 1 pas 2
pas 3 (1) pas 3 (2)
pas ???    
  1. Czwarty kolor – jedyna możliwość forsingu.
  2. Brak stopera trefl, pięciu kar i trzech pików, ale czy na pewno układ 6-4 – nie wiadomo. Odzywka 3 jest w tej sytuacji czymś w rodzaju zbiornika zawierającego wszystkie ręce, z którymi nie możemy zalicytować 3, 3, 3 lub 3BA.

 Po forsującym 2BA będzie znacznie prościej:

W N E S
    pas 1
pas 1 pas 2
pas 2BA (1) pas 3 (2)
pas 4 (3) pas 4 (4)
pas 4 (4) pas 4BA (5)
pas 5 (6) pas 5 (7)
pas 5 (8) pas 6
pas      
  1. Forsing do końcówki, pytanie o skład. Jeśli N ma fit kierowy, to wcale nie musi trzymać trefli.
  2. Skład 6-4.
  3. Teraz można przekroczyć 3BA i zrobić próbę szlemikową. Niekiedy może być tak, że wychodzi 6, a 3BA jest nie do wygrania.
  4. Cue bidy.
  5. Pytanie o 5 wartości.
  6. Trzy lub zero.
  7. A dama karo? Jeśli partner ją ma można zaryzykować szlema. Poza tym N, gdyby miał tę samą kartę, ale jeszcze damę karo, mógłby po 5 powiedzieć 7.
  8. Nie mam damy atutowej.

 Rozgrywka nie wymaga komentarza i za chwilę NS wpiszą 1390.


Rozdanie 19.

Rozdanie 19
Rozd. S,
po partii: EW
8 3
2
Q J 8 7 4
A K Q 10 8
 
Q 10 7 6
Q 10 8 7 4
6 3
9 7
rozd. 19 A 9 5
A K J 5 3
9 2
6 4 2
  K J 4 2
9 6
A K 10 5
J 5 3
 

 Para NS powinna dość szybko zorientować się, że gra w bez atu to nie jest dobry pomysł.

W N E S
      1
pas 2 pas (1) 2
pas 3 pas 3
pas 3 (2) pas 4 (3)
pas 5 (4) pas  
  1. Przy niektórych stołach gracz E, nie bacząc na założenia, wejdzie do licytacji odzywką 2. Tym razem nic mu nie grozi, ale zadanie pary NS będzie teraz jeszcze łatwiejsze.
  2. Wywiad bezatutowy.
  3. Brak stopera kierowego i nic specjalnego. Z ekstremalnie dobrą ręką (AK w pikach i AK w karach) S może, zamiast 5, zalicytować 4 - pełne wyłączenie.
  4. Do szlemika potrzebne są trzy wartości, których partner przecież nie ma. Gramy więc końcówkę.

 Kontrakt ostateczny ustalony, a teraz trzeba będzie jeszcze „tylko” trafić palcówkę pikową.


Rozdanie 20.

Rozdanie 20
Rozd. W,
po partii: obie
10 5 4
K 8 7 6
K 5 3
6 5 3
 
K Q 9 3
3 2
A 8 2
K Q J 7
rozd. 20 A 8 7 6 2
A 4
J 9 7
9 8 2
  J
Q J 10 9 5
Q 10 6 4
A 10 4
 

 Tylko skrajni pesymiści nie wylicytują w tym rozdaniu końcówki pikowej. W otworzy 1BA, E wskaże piki transferem i już teraz otwierający ma szansę pokazać nadwyżkę skacząc w trzy piki. Nie raz już proponowałem, by taki skok nie był licytacją najsilniejszą, ale pokazaniem 4+ kart w kolorze partnera i niezłej karty. Skład 4333 jest oczywiście wykluczony.

 Z ekstremalnie dobrą ręką i czterokartowym fitem licytujemy kolor dubletona. To bardzo ważna informacja, zwłaszcza wtedy, gdy odpowiadający ma skład 5-4/6-4/5-5 z drugim longerem w kolorze wskazanego dubletona.

 Jeśli jednak W nie zdecyduje się skoczyć w 3, to E i tak ze swoimi dziewięcioma punktami powinien powiedzieć 2BA. Inwit zostanie przyjęty i 4 otwierającego zakończy wymianę informacji. 620 dla EW.


Rozdanie 21.

Rozdanie 21
Rozd. N,
po partii: NS
K 9 8 7 5 4 2
A 8 5
10 8
K
 
10
K J 7 6
A 9 7 5
J 9 5 2
rozd. 21 Q J 6
Q 9 4 2
Q 3
A 8 7 3
  A 3
10 3
K J 6 4 2
Q 10 6 4
 

 Karty rozdawał N i w tym rozdaniu ma on aż trzy możliwości rozpoczęcia licytacji. Każda z nich ma swoje wady i zalety.

  1. 3 – blokuje wprawdzie przeciwników, ale z tak „przewiewnym” kolorem otwarcia i poważnymi wartościami defensywnymi (as i król) w kolorach bocznych nie jest to otwarcie z mojej bajki.
  2. 2 lub 2 mini-multi, czyli po prostu „słabe dwa”. Teraz karta ta ma sporo nadwyżek, ale, moim zdaniem, jest to otwarcie najbliższe prawdy o ręce N.
  3. 1 to otwarcie dla tych, którzy lubią grać „cienkie” końcówki lub szlemiki, bo czasami, po takim początku, partnera nie da się już zatrzymać.

 Bez wzglądu na to, która opcję wybierze N para NS powinna zagrać tu częściówkę pikową i wziąć na nią dziewięć lew. Odchyleniem może być zapis 170, gdyż niekiedy, na przykład po wiście damą karo, obrońcom uda się stracić jedną lewę. Odchylenie w drugą stronę nastąpi wtedy, gdy przy grze utrzyma się para EW i zagra kontrakt 3, który przegra tylko bez jednej.


Rozdanie 22.

Rozdanie 22
Rozd. E,
po partii: EW
K 5 2
Q J 9 4 3
K 9 3
4 2
 
10 9 7 4 3
8 7
Q J 5
K Q 10
rozd. 22 Q
K
8 7 6 4 2
A J 8 7 6 5
  A J 8 6
A 10 6 5 2
A 10
9 3
 

 Naprawdę nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, by para NS nie zagrała w tym rozdaniu końcówki kierowej. Lew jest jedenaście i zapisy 450 dla NS zapełnią prawie wszystkie rubryki protokołu tego rozdania.

 Wyjątki oczywiście będą, a dojdzie do nich najczęściej w wyniku tego, że „niefartowny” W zdecyduje się na pierwszy wist damą karo. 480 dla NS, a potem E zapyta partnera: A co, mój drogi, miałeś w trefelkach?

 Drugie odchylenie od zapisu 450 dla NS może być znacznie większe, a nastąpi ono wtedy, gdy graczowi E pomylą się założenia i pokaże swoją dwukolorówkę na młodszych na zbyt dużej wysokości.


Rozdanie 23.

Rozdanie 23
Rozd. S,
po partii: obie
Q 8 7 5
7
A Q 6 4
J 9 8 5
 
6 3
A K J 6
K 9 7 3
A K 2
rozd. 23 J 9
Q 10 8 5
J 8 5
Q 7 6 4
  A K 10 4 2
9 4 3 2
10 2
10 3
 

 Dzięki bardzo korzystnym podziałom para NS, która ma na linii zaledwie 16 PC, może wygrać w tym rozdaniu końcówkę pikową. Nie sądzę jednak, by kontrakt 4 był bardzo popularny. Jeśli zostanie on osiągnięty, to przy wyraźnym współudziale graczy z EW. Może być na przykład tak:

W N E S
      pas
1 pas 1 1
ktr (1) 3 (2) 4 (3) pas
pas 4 pas pas
pas/ktr pas    
  1. Kontra wywoławcza. Nie musi być 18+ PC, wystarczy 15 i pięć trefli + cztery kiery.
  2. Mixed raise, czyli lepiej niż blok i 4+ piki.
  3. Odzywka mocno przesadzona. Wystarczy przecież skorzystać z okazji i 3 skontrować. Na 4 fajnie byłoby mieć na przykład singla w pikach.

 Wylicytować to jedno, a wygrać to drugie. Nie wszystkim bowiem rozgrywającym uda się tu skompletować dziesięć lew, gdyż po pierwszym wiście atutowym realizacja końcówki wymaga starannej i dobrze przemyślanej rozgrywki.

 Większość par NS pozwoli jednak grać swoim przeciwnikom końcówkę kierową, gdyż w tych założeniach i ze sporymi wartościami defensywnymi decyzja o pójściu w obronę nie jest wcale oczywista. Jak się okaże obrona była atakiem, a EW tanio (bez dwóch za 200) bronili zapisu 620/790 dla NS.


Rozdanie 24.

Rozdanie 24
Rozd. W,
po partii: -
8 6
A K 8 3
Q 7 2
Q 10 9 2
 
A K 9 7 5
7 2
J 8
J 8 7 6
rozd. 24 J 4 2
9 5 4
A K 9 3
5 4 3
  Q 10 3
Q J 10 6
10 6 5 4
A K
 

 Klasyczna walka w strefie zapisu częściowego, ale tym razem w pojedynku piki kontra kiery wygrywają kiery. Określenie „wygrywają” nie oznacza jednak wcale, że wylicytowany kontrakt kierowy zostanie zrealizowany. Przy wielu stołach licytacja będzie przebiegała tak:

W N E S
pas pas pas 1
1 ktr 2 pas
pas ktr pas 3
pas      

Pierwszy wist to oczywiście as pik, a potem, być może, W ściągnie jeszcze króla w tym kolorze. Jeżeli po takim początku obrońca nie wyjdzie w następnej lewie w karo, to rozgrywający ma już dziewięć lew, gdyż przegrywająca blotka karo zostanie zrzucona na damę pik.

 Prawy obrońca (gracz E) może ułatwić zagranie swojemu partnerowi dodając w drugiej lewie do króla pik waleta. Figurami wprawdzie nie lavinthalujemy, ale od każdej zasady istnieją wyjątki.

 W związku z tym, że nie wszyscy W wyjdą waletem karo, w protokole zobaczymy zapisy 140 dla NS oraz 50 dla EW. Będą również „setki” za wpadki bez dwóch na kontrakt 4. Dojdzie do tego wtedy, gdy N otworzy na drugiej ręce 1 na 11 PC, a S zdecyduje, że mając otwarcie do otwarcia i uzgodniony kolor starszy należy grać końcówkę.


Rozdanie 25.

Rozdanie 25
Rozd. N,
po partii: EW
10 9 6 5
Q 10
K 9 5 4
A 7 4
 
A 7 4
K J 3
Q 10 3 2
J 10 8
rozd. 25 Q 3
9 8 7 6 2
J
K Q 6 5 3
  K J 8 2
A 5 4
A 8 7 6
9 2
 

 Licytacja w tym rozdaniu może wyglądać tak:

W N E S
  pas pas 1
pas 1 pas 2
pas      

Wszystko przebiega spokojnie i kulturalnie, a potem W bierze dziewięć lew i zapisuje 140.

 Sytuacja w rozdaniu zmieni się diametralnie, gdy pozbawiony lęku E rozpocznie licytację dwukolorówką 2. Otwarcie w tych założeniach z tak zlokalizowanymi honorami nie ma wprawdzie nic wspólnego z grą brydża (to raczej rosyjska ruletka), ale tu i teraz może okazać się skuteczne. Niekiedy bowiem para NS zostanie zupełnie wyłączona z licytacji.

W N E S
  pas 2 pas
3 pas    

Jeśli gracz S zachowa się pasywnie i nie da kontry wywoławczej na 2, ani na kontry wznawiającej na 3, para NS zapisze zaledwie 100 za obłożenie gry przeciwników bez jednej. W meczu to strata zaledwie jednego impa, ale w turnieju to już prawie pół maksa.


Rozdanie 26.

Rozdanie 26
Rozd. E,
po partii: obie
Q 10 8 3
Q 5 4
Q 7 5 3
8 4
 
A J 2
A 10 9 3
A 9
9 7 5 2
rozd. 26 K 6 4
K J 8 7 6
J 10 6
K Q
  9 7 5
2
K 8 4 2
A J 10 6 3
 

 Gracze z EW, przy milczeniu przeciwników, wylicytują tu końcówkę kierową i najczęściej ją przegrają.

 Stanie się tak dlatego, że rozgrywający, nie mając żadnych przesłanek wynikających z licytacji, zagra atuty z góry i obrońcy wezmą cztery lewy. Gracz E nie powinien jednak przesadnie zamartwiać się tą wpadką, ale skoncentrować na tym, że za chwilę będzie musiał zmierzyć się z następnym, tak samo ważnym, rozdaniem.


Rozdanie 27.

Rozdanie 27
Rozd. S,
po partii: -
4 2
8 3 2
A Q J 8 5
9 8 2
 
K 9 7 5
K Q 9 5
9 4 3
6 3
rozd. 27 A 8
J 10
K 7 6 2
A K J 7 4
  Q J 10 6 3
A 7 6 4
10
Q 10 5
 

 Jeśli wszyscy trzej gracze przed zawodnikiem E spasują, to doradzałbym mu otwarcie 1BA. Punkty są, stopery we wszystkich (prawie) kolorach też, a i niezły longer roboczy także się znajdzie. Jedyne odchylenie od klasycznych standardów stanowi układ 5-4. W obecnych czasach nie jest to jednak żadna poważna przeszkoda.

 Jeżeli, po 1BA, gracz S spasuje po raz drugi, to dalsza licytacja powinna potoczyć się tak:

W N E S
      pas
pas pas 1BA pas
2 (1) pas 2 (2) pas
2 (3) pas 2BA (4) pas
  1. Stayman.
  2. Brak starszej czwórki.
  3. Słaba karta i 4+-4+ w kolorach starszych.
  4. Nie mam starszej trójki, ani młodszej szóstki, mam więc układ 5-4 w młodszych.

 S wystartuje damą pik i rozgrywający nie powinien mieć większych problemów ze skompletowaniem ośmiu lew.

 Bardzo często zawodnik S pojawi się jednak w licytacji. Jeśli NS grają otwarciem 2 oznaczającym kolory starsze, to tak właśnie rozpocznie on licytację. Jeżeli zaś NS stosują inny system, to S może zalicytować 2 (dwukolorówka z kierami i pikami) w drugim okrążeniu - po otwarciu 1BA zawodnika E.

 W tym rozdaniu akcja taka może zakończyć się bardzo źle, gdyż para EW ma szansę skontrowania częściówki kierowej lub pikowej wylicytowanej przez NS. Kontrakt zakończy się wpadką bez dwóch lub bez trzech i z wyniku zadowoleni będą tylko gracze z EW.


Rozdanie 28.

Rozdanie 28
Rozd. W,
po partii: NS
A Q 6
3
J 9 8 5 4
K Q 7 2
 
7 4
A K Q J 10 7 4
7 2
10 3
rozd. 28 K J 8 2
9 8 6
A Q 3
J 9 6
  10 9 5 3
5 2
K 10 6
A 8 5 4
 

 Bardzo trudno będzie parze EW zatrzymać się w tym rozdaniu w częściówce kierowej. Z reguły kontraktem ostatecznym będzie 4. Dojdzie do niego wtedy, gdy gracz W tak właśnie otworzy licytację ( w tych założeniach to zdecydowanie zbyt silna karta) lub po takiej na przykład sekwencji:

W N E S
1 pas 1 pas
2 pas 4 pas

 Załóżmy, że N zawistuje królem trefl. Blotka ze stołu i zachęcająca 4 od e-S-a. Teraz, by obłożyć kontrakt, konieczne jest natychmiastowe zagranie w karo. Ponieważ nie ma ono żadnego sensownego uzasadnienia, N będzie kontynuował trefle i w tym momencie rozgrywający otrzyma swoją szansę.

 Musi on zrezygnować z impasowania króla karo i zagrać na to, że N ma AD w pikach. Weźmie wtedy asa karo, dwie lewy pikowe i siedem kierowych. Na taki sposób rozgrywki można zdecydować się, gdy po odatutowaniu, zagramy najpierw w pika, a nie w karo. N wskoczy asem i wyjdzie dziewiątką karową. Teraz jest już dość blisko, ale pamiętajmy o tym, że bijąc asem, a potem impasując damę pik, narażamy się na wpadkę bez dwóch.

 W związku z tą dość realną groźbą myślę, że najczęstszym zapisem w protokole tego rozdania będzie 50 dla NS.


Rozdanie 29.

Rozdanie 29
Rozd. N,
po partii: obie
9
J 10 3
Q 10 9 7 4 2
J 9 8
 
K 5
A 7 5 2
K 8 5 3
A 5 2
rozd. 29 A Q J 8 2
K 9
A J
K Q 7 6
  10 7 6 4 3
Q 8 6 4
6
10 4 3
 

 To co tygrysy lubią najbardziej, czyli szlem w bez atu. Ponieważ szanse jego realizacji wynoszą około 61%, nie jest to, z czysto teoretycznego punktu widzenia, kontrakt prawidłowy. Graczom z EW, zakładając, że grają oni dwoma Checkbackami, proponowałbym licytację zamieszczoną poniżej. Przekaże ona zawodnikowi E maksimum informacji o ręce partnera i, dzięki temu, zbliży go do podjęcia optymalnej decyzji.

W N E S
  pas 1 pas
1 pas 1 pas
2 (1) pas 2 (2) pas
2BA (3) pas 3 pas
3 (4) pas 4 (5) pas
4 (5) pas 4BA (6) pas
5 (7) pas 6 (8) pas
6 (9) pas 6/7BA pas
  1. Sztuczny forsing do końcówki – 13+ PC.
  2. Silny trefl na pikach.
  3. Brak fitu w kolorze partnera.
  4. W ma zbyt mocną kartę, by zamykać licytację odzywką 3BA. Pokazuje więc drugi honor w pikach.
  5. Cue bidy.
  6. Pytanie o 5 wartości.
  7. Trzy.
  8. Pytanie o zatrzymanie III klasy w karach. W świetle poprzednich odzywek E wie, że może być to wyłącznie dama, a nie dubleton. O królu karo W poinformował partnera cue bidem 4.
  9. Nie mam damy karo, ani damy kier, bo z nią zgłosiłbym przecież 6.

 Po plastycznym przedstawieniu sobie karty partnera zawodnik E powinien dojść do wniosku, że szlem bezatutowy będzie zależał od podziału trefli 3-3 lub, jeśli go nie zastaniemy, od impasu damy karo. Zakładamy oczywiście, że piki dadzą nam pięć lew (szansa na to wynosi 90%). Poza tym W może mieć waleta trefl, a wtedy nie będzie żadnych problemów. Licytujemy więc 7BA, bierzemy wszystkie lewy, a przeciwnicy narzekają na swój niefart.

Na koniec możemy zadać sobie jeszcze jedno pytanie: Po co E pytał partnera o damę karo i damę kier, skoro po otrzymaniu negatywnej odpowiedzi i tak zapowiedział 7BA? Odpowiedź jest porsta - polował na nagrodę za najpiękniejszą licytację turnieju.


Rozdanie 30.

Rozdanie 30
Rozd. E,
po partii: -
J 9 6 4
J 9 7
K 10 8
6 4 2
 
2
A Q 6 5 3
A J 6 3 2
K 7
rozd. 30 K 7 3
8 4 2
5 4
A J 9 8 3
  A Q 10 8 5
K 10
Q 9 7
Q 10 5
 

 Para EW, dzięki niezwykle korzystnemu układowi kart w rękach przeciwników, może wygrać w tym rozdaniu końcówkę kierową. 4 nie jest jednak kontraktem godnym polecenia, gdyż jego realizacja wymaga podziału atutów 3 – 2 z królem w impasie, oraz podziału kar 3-3. Z pobieżnych obliczeń wynika więc, że szansa na wzięcie dziesięciu lew wynosi około 15%.

 Najmniej skomplikowana licytacja wygląda tak:

W N E S
    pas 1
2 (1) pas 3 (2) pas
  1. Dwukolorówka kiery i młodszy. Niektóre pary stosują ustalenie, że oznacza to słabą lub mocną kartę. Z ręką średnią (około 11-14 PC) mówimy zwyczajne dwa kier. Ja, chyba od zawsze, gram z moimi partnerami tak, że zgłoszenie cue bidu Michaelsa (dwukolorówki) ma tylko „dolny” limit siły, a wyznacza go rozsądek gracza. Takie rozwiązanie podnosi częstotliwość wejścia dwukolorówką i znacznie szybciej przekazuje partnerowi informacje o charakterze ręki wchodzącego.
  2. Jeśli nie masz wielkich nadwyżek, to zagramy trzy kiery.

 E weźmie dziesięć lew i zapisze 170 na swoją stronę.

 Tym parom, które nie mają żadnych ustaleń po wejściu partnera cue bidem Michaelsa chciałbym przedstawić bardzo prosty schemat dalszej licytacji.

W N E S
1 2 pas ???

 2BA = Pytanie o drugi kolor, obiecuje pewne wartości honorowe, a więc umożliwia wchodzącemu, jeśli ma nadwyżki, przekroczenie bezpiecznej strefy 3/.

3 = Pasuj lub koryguj – słaba licytacja do koloru partnera.

3 = Inwit z fitem kierowym, nie mówi nic o karach.

3 = Naturalne, nieforsujące, mówi tylko o ficie.

3 = Forsing do końcówki z perspektywami szlemikowymi.

 Oczywiście nie wszędzie będzie tak spokojnie, jak przedstawiłem to powyżej. Przy wielu stołach do licytacji włączy się N, który po 2 gracza W powie 3. Teraz para EW musi przeciwników skontrować lub zgłosić 4. Jeśli jednak i E i W spasują, to zapiszą sobie maksimum 100 za bez dwóch i nie będzie to wielki sukces.


Rozdanie 31.

Rozdanie 31
Rozd. S,
po partii: NS
A Q J 4
J 10 5
A K J 7
J 3
 
K 10 6
K 7 3
Q 4 2
K 9 7 4
rozd. 31 5 3 2
9 6 4 2
8 5
Q 10 8 5
  9 8 7
A Q 8
10 9 6 3
A 6 2
 

 S pasuje, W mówi również PAS (niektórzy otworzą jednak „cieniutko” 1), a N wchodzi/otwiera 1BA. S podnosi partnera do wysokości trzech i to już jest koniec licytacji.

 Wszystko zależy od pierwszego wistu – po kierowym jest lew jedenaście, a po treflowym dziesięć lub tylko dziewięć. Ponieważ sekwencja 1BA – 3BA sugeruje, że w stole nie będzie starszych czwórek, a nie wyklucza na przykład pięciu trefli, większość zawodników E w pierwszej lewie położy przed sobą 6. Najczęstszy zapis – 660 dla NS.


Rozdanie 32.

Rozdanie 32
Rozd. W,
po partii: EW
6 4 2
J 10
10
A J 7 6 5 4 3
 
9 7 3
7 6 5 3
A K Q 7
K 8
rozd. 32 8 5
Q 8 4 2
9 6 4 3
10 9 2
  A K Q J 10
A K 9
J 8 5 2
Q
 

 Zawodnik W otwiera 1, N blokuje trzema treflami, a E pasuje. Co powinien teraz zalicytować S? W grę wchodzą oczywiście tylko dwie odzywki – 3 i 3BA. Zdecydowanie namawiam do pokazania swojego koloru. Jeśli partner nie ma fitu, zagramy „firmówkę”, a to, że rozgrywającym będzie N nie ma tu aż tak wielkiego znaczenia z uwagi na to, że S trzyma również pozostałe kolory.

 Po trzech pikach N „dopłaci” czwartego lub nawet zgłosi krótkość licytując 4 (inne znaczenie tej odzywki nie ma żadnego sensu). Wtedy może dojść nawet do szlemika, którego obkłada wyłącznie pierwszy wist atutowy. Nie sądzę jednak, by w turnieju na maksy W zdecydował się na takie wyjście. Ma on drugiego króla trefl, a więc istnieje poważna obawa, że rozgrywający łatwo wyrobi ten kolor. Wtedy, nie biorąc lewy na asa karo, ryzykujemy, że rozgrywający może wziąć wszystkie lewy. Na maksy to katastrofa.

 Przeciwko tym, którzy zagrają 3BA W na początek ściągnie prawdopodobnie trzy lewy karowe. Jeśli potem nie zagra w kiera, to może być tylko dziewięć lew.

 Rozdanie to potwierdza słuszność starego brydżowego porzekadła – tylko gra w piki daje wyniki.


Rozdanie 33.

Rozdanie 33
Rozd. N,
po partii: -
A Q 8
A J 9 4 2
K Q
Q 3 2
 
3 2
K Q 7
10 7 6 3
A J 10 9
rozd. 33 J 10 7
10 8
A J 9 8 5 2
7 6
  K 9 6 5 4
6 5 3
4
K 8 5 4
 

 Turniej kończymy rozdaniem, w którym para NS wylicytuje kontrakt pikowy - częściówkę lub końcówkę. Ilość lew, którą weźmie rozgrywający jest jednak trudna do przewidzenia.

 Jeśli E wstrzyma od interwencji karami, to może być tak:

W N E S
  1 pas 1
pas 1BA (1) pas 2 (2)
pas 2 pas 3 (3)
pas 3/4 (4) pas pas
  1. 18-19 (20) PC w składzie zrównoważonym. Niektórzy zawodnicy N zamiast 1BA zgłoszą 1 lub nawet 1 otworzą.
  2. Transfer na piki.
  3. Maksimum odpowiedzi 1 i skład 5-4.
  4. Jeśli partner ma singla kier i trzy kara, to końcówka będzie dobrym kontraktem. Jeżeli jest odwrotnie, lepiej zatrzymać się w trzech pikach. Z ilości kart, które ma N w kolorach czerwonych (pięć kierów i tylko dwa kara) wynika, że bardziej prawdopodobny jest układ pierwszy. Dlatego też skok w 4, pomimo zaledwie osiemnastu PC, wydaje się być dość racjonalnym wyborem. Dla uproszczenia w rozumowaniu pomijamy skład ręki S 5224.

 Cztery piki obkłada pierwszy wist treflowy, który, po zgłoszeniu tego koloru przez e-S-a, jest raczej mało prawdopodobny. Najbardziej ucieszy rozgrywającego wyjście dziesiątką kier, po którym wszystkie jego problemy znikną i NS zapiszą 420.