Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

ME Dania - półmetek zawodów

W Hernig leje, wieje i ogólnie zimno jest. Idealne warunki do gry w brydża! Taka pogoda sprzyja chyba naszym zawodnikom, bo we wszystkich kategoriach utrzymujemy się w czubie stawki. Za nami ponad połowa zawodów (open rozegrało 75% swoich meczów). Czas zatem na poważniejsze podsumowania.

 

Open– po 22 rundach (z 29) zajmuje solidne 4 miejsce z wynikiem 272,9VP i średnią 12,4VP na mecz. Do 3 miejsca brak 16VP, co jest realne, ale trudne. W tej fazie turnieju wszystkie drużyny z pierwszej 10 walczą z pełną koncentracją. Pozostało nam do rozegrania 7 meczów, z czego 4 na liderów, w tym Norwegię(1) i Szwajcarię(2). Utrzymanie 4 miejsca będzie nie lada wyczynem, zaś pozostanie w ósemce należy poczytać za dobrze spełniony obowiązek. Panowie grają równo, nie zaliczyli ani jednej wpadki, najniższy wynik meczu to 21 do 37 impów.

 

Kobiety(sponsor Bizuu) – po 13 rundach (z 21) zajmują 3 miejsce, z wynikiem 174,34VP i średnią 13,41VP. Dystans do złota znacznie się wydłużył po dotkliwie przegranym meczu z Norweżkami (2,55 do 17,45) i wynosi aż 25VP. Po tym meczu panie zaczęły co prawda nadganiać, ale nie wiadomo czy wystarczy. Niemniej jednak matematyczne szanse na złoto są tu o wiele wyższe niż u naszych piłkarzy :P Poza meczem na Norwegię, panie przegrały jeszcze tylko jeden mecz (nisko), w pozostałych biorąc wyniki około taryfy. Do takiej gry jesteśmy przyzwyczajeni :-)

 

Miksty(sponsor Navigal) – po 14 rundach (z 23) zajmują 7 miejsce, z wynikiem 153,12VP i średnią 10,93VP. Po małym falstarcie (pechowy mecz na Węgry i trudny pojedynek z niezwykle silną Francją), szybko pną się ku górze. Szczególnie emocjonujący (i mam nadzieję przełomowy) był wczorajszy mecz na lidera – Izrael, którego udało się poważnie uszkodzić (17,03 do 2,97). Podobno kluczową rolę odegrał kudłaty ryjek ;-) Dalsza drabinka mikstowa układa się w miarę korzystnie, ale nie zapeszajmy. Każda drużyna może czymś zaskoczyć (vide Węgry). Do podium brakuje mikstom jedynie 4VP! „Trochę” dłuższy dystans jest do złotego medalu. Izrael, pomimo słabego wyniku z Polską, już praktycznie zapewnił sobie zwycięstwo, odsadzając peleton o ponad 50VP!

 

Seniorzy– po 12 rundach (na 19) zajmują drugą pozycję, z wynikiem 158,10VP i średnią 13,17VP. Drużyn seniorskich zjechało do Danii najmniej, toteż mają trochę więcej wolnego czasu niż pozostali.

Seniorom drobne trudności sprawiła jedynie Dania, poza tym lekko przegrali jeszcze dwa mecze. Obecnie lideruje Holandia z wynikiem 172,54VP, czyli 14VP pozostaje, by obronić złoty medal z Madery 2022. Patrząc na tabelkę, wszystko jest jeszcze możliwe, z silniejszych drużyn czeka Francja.

 

Pisałam już, że Herning jest wyjątkowo sympatycznym miastem. Oprócz zabudowy w ludzkiej skali, oferuje wiele uprzyjemniających życie udogodnień. W niewielkiej odległości od sali gry mamy restauracje wszelkich rodzajów (japońskie, tajskie, włoskie, perskie i wiele innych), z cenami dla każdego. W budynku konferencyjnym również można szybko, smacznie i w miarę tanio zjeść. Ogromnym powodzeniem cieszy się stoisko z lodami!  Tuż przed samym wejściem na salę gry. Prawie wszędzie jest dostępna darmowa woda, np. w sklepach, galeriach, czy muzeach. Przy hotelu są udostępniane rowery (za free), z koszykami zakupowymi. Zaopatrzenie pobliskiego supermarketu jest iście imponujące. Są nawet parasole do wynajęcia (za niewielką opłatą, głównie po to, aby ich nie gubić w mieście :-) Ścieżki rowerowe – wszechobecne, parki z centrami sportowymi dla każdego. Większość domów nie ma żadnych ogrodzeń, chyba, że z zieleni. Podobno Dania wygrywa w światowym rankingu na najlepszy do życia kraj. Choć, gdy pytałam o to Duńczyków – robili wielce zdziwione miny :P W każdym razie na pewno czujemy się tu bezpiecznie i pewnie. Na dowód opowiem taką historię: jedna zawodniczka w autokarze podwożącym nas z lotniska do hotelu, zostawiła przypadkiem zupełnie nową, elegancką białą marynarkę. Autokar, po odwiezieniu nas do hotelu, pojechał na nowe kursy. Zanim odkryto brak marynarki, przejechał pewnie setki kilometrów po Danii, wożąc najróżniejszych ludzi. Po kilku dniach autobus wrócił, a wraz z nią nietknięta, nawet niepognieciona marynarka :-) Nawiązując do przesądów brydżowych – to musi być dobry omen :-)

 

Ze szczęśliwego kraju
LenaL