Po sześciu dniach eliminacji DMŚ wchodzą w fazę pucharową. Zgodnie z oczekiwaniami i nadziejami, polskie reprezentacje meldują się w komplecie w ćwierćfinale, kończąc eliminacje na podium w każdej ze swoich kategorii.

Team kobiecy zajmuje miejsce trzecie, co jest pewnym odstępstwem od normy, bowiem nasze Panie przyzwyczaiły nas do wygrywanych eliminacji. Ale gdy taka sytuacja miała miejsce, potem przychodziły porażki w play-offach i brak medali. Mamy zatem wszyscy nadzieję, że tym razem brak zwycięstwa w round robin, będzie oznaczał przełamanie passy w drodze po medal. Na ćwierćfinałowego przeciwnika wskazaliśmy reprezentację USA2. Rzadka to sytuacja, by na rywala w fazie pucharowej wybierać team amerykański, niemniej tym razem za takim właśnie wyborem przemawiało wiele argumentów – spośród których jednym z najważniejszych był wynik z bezpośredniego meczu w eliminacjach: w impach 53:23, i to w ostatnim meczu round robin. Mamy zatem nadzieję, że passa zostanie utrzymana. Dla przypomnienia – wszystkie mecze fazy pucharowej są dwudniowe, osiem segmentów po 14 rozdań, czyli łącznie rozdań 112. Dystans jest naprawdę długi i nie bez znaczenia będą sprawy kondycyjne, a tutaj spodziewamy się mieć przewagę nad bardziej zaawansowanymi wiekowo amerykankami.

Team mikst zaczyna ostatni dzień od słabego występu na team kanadyjski, ale potem odrabia straty na grających już o nic Anglików i Australijczyków. Szczególnie ci ostatni oddają mecz bez walki – w impach 60:0 dla nas, pełne 20 punktów i dzięki takiemu wynikowi ostatecznie udaje się zająć drugie miejsce. Na pierwszego przeciwnika w fazie pucharowej wskazujemy team z Hong Kongu. W kategorii mikst nie jest to taki outsider jak opisana we wczorajszej relacji ekipa kobieca, ale mimo to spośród dostępnych opcji najbardziej nam odpowiadająca. Co ciekawe, zarówno w kategorii kobiet, jak i mikst w ćwierćfinale będziemy świadkami pojedynków Chiny – Dania, a zwycięzcy tych meczów będą rywalami naszych teamów w kolejnym etapie play-off.

I wreszcie reprezentacja seniorów: starsi Panowie grali ostatniego dnia na oba teamy amerykańskie. Z jednym wygrali, z drugim przegrali. Utrzymali dzięki temu miejsce na najniższym stopniu podium i w rezultacie mogli wybrać jednego z dwóch dostępnych jeszcze przeciwników z miejsc 5-8. Wybór nie był łatwy - zarówno Austria, jak i Francja, to przeciwnicy wymagający. Padło na Austriaków i to z nimi team seniorów będzie walczył przez następne dwa dni o awans do półfinałów.

W tym momencie jedna refleksja – zarówno zawodnicy, jak i Wy kibice oraz my kapitanowie, martwimy się następnymi dwoma dniami i losami ćwierćfinałów. Pocieszmy się wszyscy tym, że tak naprawdę zmartwieni powinni być (i z pewnością są) nasi przeciwnicy. Granie przeciwko Polsce, w jakiejkolwiek kategorii, to dla każdego z tych teamów najgorszy z możliwych scenariuszy. My się trochę martwimy, ale oni są naprawdę przerażeni. 

Na zakończenie dzisiejszej relacji, jedno z rozdań wygranego taryfą meczu teamu mikst na Australijczyków. Jak to często bywa, ostatnie decydujące mecze obfitują w obrotowe, układowe rozdania - popatrzmy zatem na rozkład:

Grająca na WE para Justyna Żmuda – Piotr Marcinowski, dolicytowuje się bez udziału przeciwników do szlemika w piki, granego z naturalnej ręki E. Akurat w tym rozdaniu, kontrakt ten można łatwo położyć wistując z ręki S w kiera, którego partner na N przebija atutem od razu w pierwszej lewie. Ale żeby tak się stało, para NS musi zastosować kontrę Lightnera. Zdemotywowanym Australijczykom nie chciało się przeszkadzać naszym zawodnikom. Licytacja od początku do końca przebiegała przy użyciu zielonych kartoników z napisem „pass”. To znaczy przebiegałaby, gdybyśmy grali tutaj w Herning przy pomocy bidding boxów. Gramy jednak na tabletach, więc niech będzie to tylko taka brydżowa metafora. Zamiast w kiera, gracz S wyszedł agresywnie w kara spod króla, prezentując Piotrkowi lewę na damę karo. W drugiej lewie zagrany został najniższy z honorów pikowych z ręki, a gracz S zastosował powszechnie znany manewr przepuszczenia z asem. Od tego momentu losy kontraktu były już w rękach rozgrywającego. Kolejny pik zabity asem i zagrany trefl. Piotrek zabił asem i zaekspasował treflowego króla. N podłożył, chociaż przepuszczenie było o wiele lepsze – Piotrek musiał by trafiać, czym wracać do ręki, żeby ściągnąć pozostałe dwa atuty (kolejnym treflem czy może kierem?). Piotrek twierdzi, że as kier zostałby zagrany, a to już wyjaśniało sytuację – i możemy mu spokojnie zaufać. Bez przeszkód ze strony obrońców, szlemik w piki zostaje zrealizowany. Ponieważ na drugim stole Australijczycy, próbując wygrać grę szlemikową w swój dłuższy kolor, czyli w kiery, padają bez jednej, oznacza to zysk 14 impów i duży krok ku tak potrzebnemu wysokiemu wynikowi.

We wtorek zaczynamy ćwierćfinały - trzymajcie kciuki i kibicujcie tak skutecznie, jak robiliście to do tej pory.

TRANSMISJE

Na przekazie jutro (wtorek)

12.45 Miksty Polska kontra Hong Kong Chiny

12.45 Open Szwajcaria kontra Szwecja

Dziś zaczynają się również 14. Transkontynentalne Mistrzostwa Świata Teamów, w których występują dwie drużyny z Polakami SPS Construction i Nikos.

Z Herning Piotr Kołuda

Wyniki szczegółowe:

KOBIETY - sumaryczny wynik 305,57VP - 3 miejsce

21 runda vs Tunezja 42 do 21 (15,46VP)

22 runda vs Turcja 1 do 44 (1,24VP)

23 runda vs USA2 53 do 23 (17,04VP)

Butler z całych eliminacji:

Sarniak/Zalewska 0,77 na 224

Bałdysz/Bałdysz 0,72 na 238

Jarosz/Morawska 0,36 na 182

MIKSTY - sumaryczny wynik 278,99VP - 2 miejsce

21 runda vs Kanada 19 do 52 (2,51VP)

22 runda vs Anglia 33 do 32 (10,33VP)

23 runda vs Australia 60 do 0 (20VP)

Butler z całych eliminacji:

Marcinowski/Żmuda 0,64 na 252

Hutyra/Kazmucha 0,27 na 154

Dufrat/Zatorski 0,15 na 238

SENIORZY - sumaryczny wynik 283,10VP - 3 miejsce

21 runda vs Włochy 16 do 35 (4,94VP)

22 runda vs USA1 26 do 42 (5,58VP)

23 runda vs USA2 27 do 21 (11,87VP)

Butler z całych eliminacji:

Kwiecień/Starkowski 0,82 na 224
Tuszyński/Kowalski 0,30 na 224
Bizoń/Blat 0,14 na 196