Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

Mecz z Holandią

Siwiec_WojciechPrawdziwy koncert gry dali w dzisiejszym meczu z Holandią Cezary Balicki z Adamem Żmudzińskim (w pokoju zamkniętym); dosłownie rozbili oni młodą, ale bardzo już doświadczoną parę holenderską – Sjoerta Brinka z Basem Drijverem. W pokoju otwartym wystąpili natomiast (nieco mniej efektownie) Krzysztof Buras z Grzegorzem Narkiewiczem. Ostatecznie znakomitą drużynę holenderską pokonaliśmy 75:30 impów, co dało nam prawie taryfę, tj. 24:6 VP. Co bardzo ważne, wynik ten będzie liczył się w rundzie finałowej, w której Holendrzy na pewno się znajdą.

W spotkaniu tym zanotowaliśmy między innymi dwa zyski w wysokości 16 impów – w rozdaniach 5. i 16. Oto one, a także rozdanie 14., w którym kolejny raz swój lwi pazur pokazali Cezary z Adamem…

Rozdanie 5

Rozd. 5/XVII;
strona NS po partii,
rozdawał N.
7 5 2
10 8 7 6
D
K 6 5 4 3
 
8
A D 5 4 2
K 9 6 3
D W 7
5 K D W 6
K W 3
5
A 10 9 8 2
  A 10 9 4 3
9
A W 10 8 7 4 2
 
Pokój otwarty

W

N

E

S

Grzegorz Narkiewicz

Krzysztof Buras

pas

21

2

ktr.2

pas

33

pas

5

pas

pas

pas

1 precision

2 kontra wywoławcza

3 trefle, a z boku cztery piki, nadwyżka honorowa

W PO reprezentanci Holendii nie zdołali uzgodnić kierów, zagrali więc końcówkę w trefle. Rozgrywający oddał A oraz A, jak również wziątkę atutową, wpadł więc bez jednej. 50 dla NS. Natomiast 4(WE) mogłyby zostać bez większego trudu zrealizowane, z mniej naturalnej ręki E – nawet z nadróbką.

Pokój zamknięty

W

N

E

S

Adam Żmudziński

Cezary Balicki

1

31

3

3

4

4

ktr.

pas

pas

pas

1 dwukolorówka Ghestema: piki i kara

Tymczasem w PZ Sjoert Brink (S) – wziąwszy pod uwagę założenia, bardziej chyba w ataku aniżeli w obronie – zapowiedział 4. Adam skontrował (wskazanie siły), a Cezary – rzecz jasna – tę zapowiedź partnera ukarmił i rozpoczęła się egzekucja. Adam wyszedł K i powtórzył W – do skrótu ręki S. Bas Drijver (N) przebił, zgrał A i przebił w ręce 2 waleta karo; Adam jednak lewę tę nadbił 6 i ciął K. Holender przepuścił, ale kontynuację W zabił asem, po czym wyszedł ze stołu 8, a z ręki zrzucił trefla. Cezary utrzymał się 9 i wyszedł D, doszło zatem do kolejnego skrótu dziadka. Następnie Drijver zagrał stamtąd w karo – Cezary wziął więc tę lewę królem i kontynuował 7. Rozgrywający zupełnie stracił głowę, bowiem zagraną w lewie tej przez Adama 9 przepuścił (?). Nasz reprezentant ściągnął więc K, odbierając dziadkowi jego ostatni atut, i zagrał w kiera – do A D w ręce Cezarego (warto zwrócić uwagę na fakt, iż z szacunku dla partner Adam nie ściągnął swojego A!). Kontrakt zakończył się więc spektakularną wpadką bez pięciu, za 1400. Łącznie zaś wygraliśmy w tym rozdaniu 16 impów.

O tym, jak trudno się gra przeciwko parze Balicki–Żmudziński oraz że z każdego, nawet najbardziej płaskiego rozdania potrafi ona wycisnąć choćby kilka impów, niechaj zaświadczy wspomniane już na wstępie rozdanie 14…

Rozdanie 14

Rozd. 14/XVII;
obie strony przed partią,
rozdawał E.
10 6 5
D 8 6
W 8 7 5
5 4 3
 
K 9 7 4 2
W 9 5
3
K D 10 8
14 3
10 7 4 2
K 10 9 4
A W 7 2
  A D W 8
A K 3
A D 6 2
9 6
 
Pokój otwarty

W

N

E

S

 

Grzegorz Narkiewicz

 

Krzysztof Buras

2BA1

pas

pas

pas

 

1 silne, 20–21 PC

Holendrzy zdjęli cztery trefle, ale potem Krzysztof oddał już tylko wziątkę na K. A sam  wziął trzy kiery, trzy piki oraz dwa kara. 120 dla NS. Tymczasem w pokoju zamkniętym…

Pokój zamknięty

W

N

E

S

Adam Żmudziński

Cezary Balicki

pas

11

12

pas

2BA3

ktr.

rktr.4

pas

35

ktr.

pas

3

pas

pas

pas

 

 

 

1 holenderski

2 dwukolorówka 5+–5+ na kolorach czarnych albo czerwonych

3 blokujące, pewność dobrego sfitowania co najmniej jednego koloru partnera

4 wskazanie, iż starszy kolor w ręce W (tu: piki) jest dłuższy od młodszego (tu: trefle)

5 do koloru partnera

Cezary z Adamem wyprowadzili tu swoich przeciwników z normalnej częściówki w bez atu w zdecydowanie od niej gorszy kontrakt 3. A ten musiał już zostać położony bez jednej (Adam zawistował w singlową 3); broniącym należały się bowiem dwa trefle, pik oraz dwie wziątki atutowe. 50 dla WE i pięć impów dla Polski – można by powiedzieć, z niczego.

Oczywiście, 3 naszej pary zostałyby już położone bez dwóch, graczowi N bardzo trudno było jednak ukarmić kontrę partnera (wywoławczą, siłową).

Rozdanie 16

Rozd. 16/XVII;
strona WE po partii,
rozdawał W.
K 7 4 2
7
D 10 9 6 3
8 6 3
 
W 8 6 5
D W 4
W 8 7
W 9 4
16 A D 3
A 3
A
A K D 10 7 5 2
  10 9
K 10 9 8 6 5 2
K 5 4 2
 
Pokój zamknięty

W

N

E

S

Adam Żmudziński

Cezary Balicki

pas

pas

1

4

pas

pas

6

pas

pas

pas

 

 

Cezary nie jest kunktatorem – w drugim okrążeniu licytacji zapowiedział zatem po prostu to, co – jak sądził – uda mu się zrealizować. W swoich rozważaniach wziął, rzecz jasna, pod uwagę fakt, iż w razie potrzeby impas przeciwko K raczej mu się uda (S zablokował i ma kiery, figury w pozostałych kolorach powinny zatem znajdować się w ręce jego partnera). Przeciwko szlemikowi w trefle Sjoert Brink (S) wyszedł 9. Cezary wstawił ze stołu W i wziął na niego lewę. A następnie ściągnął A, wrócił do dziadka W i powtórzył impas pikowy – damą w ręce. W końcówce oddał więc tylko lewę kierową. 1370 dla WE.

Tymczasem w pokoju otwartym…

Pokój otwarty

W

N

E

S

Grzegorz Narkiewicz

Krzysztof Buras

pas

pas

1

4

pas

pas

6

pas

pas

pas

 

 

…licytacja potoczyła się tak samo, podobny był też pierwszy wist (10), ale….

… rozgrywający przepuścił pierwszą lewę do ręki i wziął ją tam D, w toku dalszej gry nie wpadł jednak na pomysł wyjścia ze stołu W. Ściągnął atu, w międzyczasie zgrał A i przebił w ręce dwie karty tego koloru z dziadka, a w końcu zagrał A i kierem. Krzysztof wstawił wówczas K i odszedł bezpiecznie karem, w samej końcówce Paulissen (E) musiał więc oddać jeszcze jedną wziątkę – na K. 100 dla NS i w sumie drugie już w tym spotkaniu 16 impów dla Polski.

Holenderski rozgrywający zrealizowałby szlemika, gdyby Krzysztof (S) miał układ 3–7–0–3 z 10 9 x, wówczas po wzięciu lewy na K nasz reprezentant musiałby wyjść albo w kiera – do D w dziadku, albo w pika – spod dziewiątki (Paulissen wstawiłby wówczas ze stołu 8).

 

Pojedynek z Luksemburgiem był typowym meczem o pietruszkę, tj. nie miał dla naszej reprezentacji żadnego znaczenia; Luksemburg nie zakwalifikuje się przecież do rundy finałowej. Kapitan wydał więc dyspozycje: Grać szybko, oszczędzać siły na Anglię i dalsze spotkania! Najbardziej wzięli sobie do serca to zalecenie Krzysztof Buras z Grzegorzem Narkiewiczem, którzy – wraz ze swoimi luksemburskimi kontrpartnerami – rozegrali 20 rozdań w godzinę i 3 minuty (!), co daje imponującą średnią 3 minuty i 9 sekund na rozdanie!. Sędziowie oficjalnie zarejestrowali ten fakt i po chwili ogłosili, że został ustanowiony nowy rekord Europy w szybkości gry. Poprzedni był o minutę gorszy (jeśli chodzi o czas rozegrania 20 rozdań). Spotkanie wygraliśmy 70:37 impów, co przełożyło się na 22:8 VP. Ze zrozumiałych względów  bardziej szczegółowej relacji z tego meczu jednak nie będzie.