Błyskotliwe zagranie Ewy Morawskiej w MŚ
Rozdanie, które opisywałam w relacji z dnia nr 3, trafiło do biuletynu WBF.
http://championships.worldbridge.org/herning25-files/Bul_04.pdf
Tak się wszystkim podobało, że świeżo przybyły na zawody coach Piotr Kołuda, również je opisał! Takie perełki warte są zapamiętania, dlatego przedstawię rozdanie jeszcze raz, oczami Piotra.
Na pewno wszyscy jesteście ciekawi jak sobie nasi reprezentanci radzą przy stoliku. Zobaczcie, jak potraktowała przeciwników Ewa Morawska – mecz rundy 11. Venice Cup Polska – Chiny, czyli liderzy na wiceliderów.
Po licytacji, w której Ewa zdążyła zameldować się kierami na poziomie jednego, przeciwniczki z Chin doszły do kontraktu 6BA z ręki S. Patrząc na wszystkie ręce, lepszym kontraktem jest z pewnością 6 karo, ale i na BA mamy sporo szans na realizację kontraktu. Pierwszy wist w pika wymusił na rozgrywającej nieudany impas waletem, który oznaczał wytrącenie dojścia do koloru karowego w ręce, po zabiciu podłożonej na waleta damy. Impas kier był pewny. Po utrzymaniu się damą w lewie numer dwa na stole, rozgrywająca posłała w bój drugiego z dziadkowych waletów – karowego. Walet karo, małe od E, małe z ręki, i.... błyskawiczne małe od Ewy z ręki W. W kolejnej lewie ósemka karo z dziadka i chwila napięcia... czy Chinka doceni klasę Ewy i zagra, że kara się dzielą, czy też ponowi impas zabezpieczając się przed czwartą damą u E. Dołożone z ręki małe karo oznaczało, że ręka S już nie będzie brać lew w tym rozdaniu. Ostateczny wynik to bez pięciu (!!!), 250 dla EW i zysk, co prawda nieznaczny, bo tylko 5 impów (na drugim stole również 6BA, ale tylko bez jednej). Zagranie Ewy to brydż najwyższej klasy, wykonane w błyskawicznym tempie, na imprezie o najwyższej możliwej randze i przeciwko przeciwnikom z najwyższej półki – wielkie brawa!!