Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

KMP 6/2021 - analiza rozdań

Spis treści
KMP 6/2021 - analiza rozdań
Rozdanie 2.
Rozdanie 3.
Rozdanie 4.
Rozdanie 5.
Rozdanie 6.
Rozdanie 7.
Rozdanie 8.
Rozdanie 9.
Rozdanie 10.
Rozdanie 11.
Rozdanie 12.
Rozdanie 13.
Rozdanie 14.
Rozdanie 15.
Rozdanie 16.
Rozdanie 17.
Rozdanie 18.
Rozdanie 19.
Rozdanie 20.
Rozdanie 21.
Rozdanie 22.
Rozdanie 23.
Rozdanie 24.
Rozdanie 25.
Rozdanie 26.
Rozdanie 27.
Rozdanie 28.
Rozdanie 29.
Rozdanie 30.
Rozdanie 31.
Rozdanie 32.
Rozdanie 33.

Rozdanie 16.

Rozdanie 16
Rozd. W,
po partii: EW
J 5 2
K Q 10 5 4
6
A J 9 6
 
Q 6
J 7 3 2
A K 9 7 2
K 10
rozd. 16 A K 9 8 4 3
8
10 3
Q 8 7 4
  10 7
A 9 6
Q J 8 5 4
5 3 2
 

 

 W tym rozdaniu, przynajmniej teoretycznie, na linii EW wychodzi końcówka pikowa, więc minimaksem jest tu zapis 620 dla EW. Na przeszkodzie w jego osiągnięciu stoją jednak i licytacja (ta w mniejszym stopniu) oraz zupełnie nieoczywista rozgrywka prowadząca do realizacji kontraktu. Popatrzmy na pierwszy element.

W N E S
1 1 1 2
pas pas ???  

 Zawodnik E nie może liczyć na więcej niż dwa piki w ręce partnera (brak kontry-fit), a PAS gracza W w drugim okrążeniu również nie obiecuje żadnych nadwyżek. Dlatego zgłoszenie dwóch pików wydaje się być odzywką całkiem sensowną. Na tym licytacja się zakończy i E weźmie dziewięć lub dziesięć lew.

 Jeśli jednak E, w przypływie ułańskiej fantazji, zdecyduje się na skok w 3 (to jest inwit, a nie forsing), to jego partner powinien podnieść go do wysokości końcówki. Ma on wprawdzie tylko 13 PC, ale aż 12 spośród nich to punkty grające. E ma przecież maksimum singletona kierowego, więc wartości w pozostałych kolorach są na wagę złota.

 A teraz przyjrzyjmy się przez chwilę rozgrywce kontraktu pikowego. Załóżmy, że S wyjdzie asem kier i kierem. Przebijamy i gramy trefla do króla. N bierze asem i wychodzi w kiera po raz trzeci. Przebitka, dama trefl i przebicie trzeciego trefla w dziadku. Teraz dama pik i as-król karo. Niestety N przebija, ściąga waleta trefl i leżymy bez jednej. Podobny efekt przyniesie zagranie w trzeciej lewie trefla do dziesiątki.

 Sposobów na wzięcie dziesięciu lew jest kilka, ale najprostszy, choć dość trudno zauważalny to założenie, że właścicielem waleta trefl jest zawodnik N. Wtedy po przebiciu kiera w drugiej lewie odbieramy przeciwnikom atuty i wychodzimy blotką trefl do króla w stole. N bije asem i jego odejście nie ma już znaczenia. Dochodzimy asem karo do stołu i wychodzimy stamtąd dziesiątką trefl z zamiarem przepuszczenia tej karty w ręce. Opisana wyżej rozgrywka będzie również skuteczna w przypadku gdy którykolwiek z obrońców ma trzecią/drugą dziewiątkę trefl. Czy ktoś tak zagrał?