Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

KMP 6/2013 - Analiza rozdań

Spis treści
KMP 6/2013 - Analiza rozdań
Rozdanie 2
Rozdanie 3
Rozdanie 4
Rozdanie 5
Rozdanie 6
Rozdanie 7
Rozdanie 8
Rozdanie 9
Rozdanie 10
Rozdanie 11
Rozdanie 12
Rozdanie 13
Rozdanie 14
Rozdanie 15
Rozdanie 16
Rozdanie 17
Rozdanie 18
Rozdanie 19
Rozdanie 20
Rozdanie 21
Rozdanie 22
Rozdanie 23
Rozdanie 24
Rozdanie 25
Rozdanie 26
Rozdanie 27
Rozdanie 28
Rozdanie 29
Rozdanie 30
Rozdanie 31
Rozdanie 32
Rozdanie 33

Rozdanie 16; rozdawał W, po partii WE.

Rozdanie 16
Rozd. W,
po partii: EW
A
K8432
76
AJT82
 
J975
AQ5
Q943
74
rozd. 16 KT83
9
AKT2
KQ63
  Q642
JT76
J85
95
 

W

N

E

S

pas

1

ktr.

31

3

4

4

pas

pas

5

pas

pas

ktr.

pas

pas

pas

1 blokujące, w korzystnych założeniach gracz S może sobie na taką zapowiedź pozwolić

Oczywiście na większości stołów turnieju licytacja wygaśnie w kontrakcie 4(W) – stanie się tak przede wszystkim tam, gdzie S nie skoczy na blokujące 3. Rozgrywający powinien tę grę zrealizować, zwłaszcza że od czasu do czasu dostanie lekko pomocny wist blotką kier. Ale nawet po nic mu przynoszącym wiście karowym W zabije na stole A, przejdzie do ręki A i wyjdzie stamtąd w pika. Od N wyskoczy as, co będzie silną sugestią, iż piki dzielą się 1(N)–4(S). Po zabiciu kontynuacji karowej w ręce W nie powinien więc kontynuować atutowania, tylko na przykład przebić na stole kiera i zagrać stamtąd K. N pobije A i odejdzie K, wówczas rozgrywający przebije w dziadku, ściągnie D i zagra K (będzie bowiem już dobrze wiedział, że S miał trzy kara i cztery piki). Następnie zaś przebije w ręce trefla, wróci na stół K i – w dwukartowej końcówce – zagra stamtąd kolejnego trefla, by wziąć swoją dziesiątą lewę na waleta atu w ręce – przy pomocy tzw. manewru złodziejskiego.

Inna droga do dziesięciu lew to zagranie od razu w drugiej lewie – po utrzymaniu się w pierwszej A na stole – K. N pobije go A i powtórzy karem. Rozgrywający utrzyma się wówczas w ręce i wyjdzie w atu. Lewy obrońca z konieczności wskoczy A i zagra w trefla. W zabije w dziadku D, teraz wolno mu nawet będzie ściągnąć K, następnie zaś ściągnie A, przebije na stole kiera i wyjdzie stamtąd K. Następnie zaś przebije w ręce trefla (S niczego nie zyska, przebijając tę lewę jako pierwszy D), przebije w dziadku kiera i zagra stamtąd w trefla lub dobrym karem; zawsze będzie musiał dostać dziesiątą wziątkę na waleta atu w ręce.

Ta druga metoda jest prostsza od pierwszej – rozgrywający zawsze jednak odniesie sukces, jeśli tylko weźmie poważnie pod uwagę bardzo prawdopodobny rozkład atutów 4–1.

Na niejednym stole – szczególnie tam, gdzie S zdecyduje się na blokujące 3 – jego partner przelicytuje potem 4 przeciwników obronnymi 5. Opłacalnymi – rozgrywający będzie musiał oddać tylko dwa kara, trefla i dwa kiery (albo jednego kiera, ale za to dwa trefle), polegnie więc tylko bez trzech, za 500. Po blokujących 3 partnera gracz N – ze swoim ofensywnym układem 5–5 – powinien dostrzec tę obronę i jej prawie pewną opłacalność, założenia są przecież dla strony NS korzystne.

W protokołach tego rozdania spotkamy więc przede wszystkim wpisy w wysokości 620 i 500 dla WE.

Minimaks teoretyczny: 5(NS) z kontrą, 8 lew; 500 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (W!);

– 10 (WE);

h – 8 (NS);

– 10(WE);

BA – 9 (W!).