Rozdanie 27.

Rozdanie 27 Rozd. S, po partii: -	♠ K Q J 2 ♥ A 7 6 ♦ 10 8 4 ♣ Q 10 9
♠ A 10 9 6 ♥ 9 8 5 2 ♦ K 6 ♣ 8 7 6		♠ 8 7 ♥ K J 10 3 ♦ A J 7 3 2 ♣ K 4
	♠ 5 4 3 ♥ Q 4 ♦ Q 9 5 ♣ A J 5 3 2

 Para NS ma zaledwie 21 PC, ale karty leżą tak, że można na ich linii zrealizować 3BA. To jednak nie będzie grane, ale ważne, by NS utrzymali się w kontrakcie bezatutowym, a nie treflowym.

 Gracze z EW muszą mocno zawalczyć, by „przepędzić” przeciwników z kontraktu 1BA. Poniżej licytacja, w której powtarza się motyw z turnieju KMP z października 2017 roku (Rozdanie 15).

(1)   Kontra wywoławcza! To już było, ale, jak widać, ustalenie, że po wejściu partnera kolorem na wysokości jednego i 1BA przeciwnika z prawej, kontra nie jest karna, przydaje się bardzo.

(2)   Tylko w ten sposób para EW może stanąć w optymalnym dla nich kontrakcie.

(3)   S jest w sporym kłopocie, pasować z dziewięcioma Miltonami nie może i nie chce. Co ma więc zalicytować? W grę wchodzą:

a)  2♠ (do ewentualnej czwórki partnera) – wady – słaby kolor, a do tego piki najprawdopodobniej źle się dzielą,

b) kontra – źle, bo obiecuje trzy kiery,

c) 2BA – bardzo źle, bo to wywołanie kolorów młodszych,

d) 3♣ – najmniejsze zło i pewnie to zalicytuje S.

  Przeciwko częściówce treflowej E zawistuje z dubletona pik i rozgrywający powinien poradzić sobie z realizacją kontraktu. Minus 110 to jednak dużo lepiej niż minus 150 za 9 lew na bez atu.

 Istnieje jednak wist, który 3♣ obkłada. Jest to… blotka karo. Obrońcy zgrywają króla i asa karo, przebijają trzecią rundę tego koloru, a potem W odchodzi w kiera. Osiem lew.

 To oczywiście tylko ciekawostka i serdecznie odradzam wykonywanie eksperymentów tej klasy.