Rozdanie 11.

Rozdanie 11 Rozd. S, po partii: -	♠ J 6 5 4 2 ♥ A Q ♦ 2 ♣ A K Q 8 6
♠ 8 7 ♥ 9 7 4 3 ♦ K 8 5 3 ♣ J 7 3		♠ 10 9 3 ♥ 10 8 6 5 ♦ J 10 6 4 ♣ 10 5
	♠ A K Q ♥ K J 2 ♦ A Q 9 7 ♣ 9 4 2

Szlem w piki czy w bez atu? To pytanie, na które w decydującej fazie licytacji musi odpowiedzieć gracz N. Początek będzie spokojny i nieskomplikowany, a „schody" zaczną się dopiero w szóstym okrążeniu (para NS licytuje oczywiście standardową wersją Wspólnego Języka):

(1)   Odwrotka – 18+ PC z fitem pikowym.

(2)   Silny na piątce.

(3)   Można oczywiście zalicytować jeszcze coś „po drodze”, ale N zmierza najprostszą drogą do celu i pyta partnera o liczbę wartości.

(4)   Trzy.

(5)   A dama atu?

(6)   Jest. I jeszcze jeden król. Ci którzy grają konwencją „kolorowe króle” poinformują partnera o tym, że jest to król kierowy.

Po uzyskaniu wszystkich tych informacji zawodnik N wie, że 7♠ jest kontraktem znakomitym. Gramy jednak na maksy i dziesięć malutkich punkcików (1510 vs 1520) robi różnicę, więc należy rozważyć opcję po tytułem „wielki w bez atu”. Przesłanek do zgłoszenia 7BA jest kilka, ale zawsze może być tak, że w dziadku ukażą cię cztery piki AKDx i dubleton treflowy. Los jak wicher…Ale czy na pewno? Nie, bo szlema w bez atu można po prostu wylicytować, a tym, który będzie głównym architektem sukcesu pary NS jest zawodnik…S. Popatrzmy na kluczowy fragment licytacji:

W standardowej wersji WJ odwrotka gwarantuje fit pikowy, więc 3BA jednoznacznie mówi o składzie 4333. To informacja bardzo ważna dla zawodnika N, gdyż teraz wie on już o tym, że trefle powinny przynieść pięć lew. Dalsza licytacja to już „bułka z masłem” i po stwierdzeniu, że partner ma wszystkie brakujące kluczowe karty oraz jednego króla N liczy do trzynastu, a potem melduje 7BA.