KMP 1/2016 - analiza rozdań
Rozdanie 15; rozdawał S, po partii NS.
Rozdanie 15 Rozd. S, po partii: NS |
♠ J 6 ♥ J 10 9 6 ♦ Q 9 5 ♣ K 9 7 5 |
|
♠ 9 8 5 ♥ 8 7 5 ♦ K 8 6 3 ♣ Q 8 6 |
![]() |
♠ A K Q 4 2 ♥ K Q 3 2 ♦ A J ♣ A 3 |
♠ 10 7 3 ♥ A 4 ♦ 10 7 4 2 ♣ J 10 4 2 |
Nasz System:
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
pas |
pas |
2♣1 |
pas |
2♦2 |
pas |
2♠3 |
pas |
2BA4 |
pas |
3♥5 |
pas |
3♠6 |
pas |
4♠7 |
pas |
pas |
pas |
|
|
1acolowski forsing do dogranej
2standardowy negat
35+♠ albo 4♠–5+♣/♦
4naturalne, skład zrównoważony albo quasi-zrównoważony
55+♠–4+♥
6trzykartowy fit pikowy i „coś” w karcie
7otwierający ma jednak kartę zbliżoną do minimalnej, oczywiście w ramach tego, co do tej pory zalicytował
Wspólny Język:
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
pas |
pas |
1♣ |
pas |
1♦ |
pas |
2♦1 |
pas |
2BA2 |
pas |
3♣3 |
pas |
3♦4 |
pas |
3♠5 |
pas |
4♠6 |
pas |
pas |
pas |
1sztuczny forsing do dogranej
2układ zrównoważony i „coś” w karcie
3stayman
4brak starszej czwórki
5pięć pików
6fit pikowy
Bezproblemowe byłyby tu 3BA – nawet po optymalnym dla obrońców ataku treflowym rozgrywający zagrałby ♥K i już miałby wymagane dziewięć wziątek, zaś po innym pierwszym wiście mógłby nawet zrobić nadróbkę. Nawet po superpasywnym piku ściągnąłby pięć lew pikowych, co wywarłoby dostateczną presję na przeciwników, szczególnie na gracza N. Tymczasem w zasadzie normalne, ośmioatutowe 4♠ rokują dużo gorzej, przynajmniej w zakryte karty. Zwłaszcza że przeciwko takiej grze – do silnej ręki E obrońca S powinien zawistować w atu. Najprawdopodobniej po zabiciu pierwszej lewy ♠A rozgrywający albo zagra z ręki ♥D, albo wejdzie na stół ♦K i stamtąd zagra kiera do figury, aby nie zmarnować szansy ♥A x u N. Kolejna opcja to wyjście z ręki blotką treflową, aby ewentualnie wyrobić sobie wziątkę na ♣K i później dostać się do niej ♦K. W pierwszych dwóch wypadkach (♥D z ręki albo karo do króla i kier do figury) gracz S – po zabiciu kiera asem – będzie musiał wyjść w trefle i w ten sposób zwolnić partnera z zagrażającej mu wpustki końcowej. Gdyby bowiem w zamian powtórzył pikiem, to rozgrywający mógłby ściągnąć wszystkie piki oraz ♦A i ustawić obrońcę N na kierowo-treflowej wpustce. Nie byłaby to jednak bynajmniej ani jedyna, ani najbardziej narzucająca się opcja rozgrywkowa, i wówczas często doszłoby więc do wpadki. Bez pomocy ze strony broniących – aby grę swą zrealizować, rozgrywający musiałby dwukrotnie zagrać kiery dołem – blotkami; wówczas wziąłby dwie lewy w tym kolorze, na mariasza w ręce. Tak jednak w zakryte karty nikt przecież nie zagra. Rozwiązanie właściwe to wspomniana już próba wyrobienia wziątki na dziadkową ♣D, a potem dostanie się tam ♦K i zagranie kiera do figury, a gdy ta się utrzyma, powtórzenie blotkami z obu rąk (na szansę ♥A x u e-N-a). Wreszcie – przynajmniej gdy przeciwnicy na to pozwolą – E spróbuje przebić w dziadku czwartą rundę kierów po uprzednim częściowym, dwukrotnym zaatutowaniu. W autentycznym rozdaniu wszystkie te racjonalne szanse zawodzą, także ostatnia, przy dublu kierowym S ma bowiem trzecią dziesiątkę atu.
Kontrakty 4♠(WE) będą zatem na ogół przegrywane, przynajmniej tam – powtarzam – gdzie obrońcy nie udzielą rozgrywającemu żadnej pomocy. W związku z tym w protokole rozdania wystąpią najczęściej wpadkowe 50 dla WE, dużo rzadziej pojawią się tam zapisy w wysokości 400, 420 czy nawet 430 po stronie przeciwnej – te za końcówki bezatutowe przede wszystkim dlatego, iż kontrakty te nie będą łatwe do zapowiedzenia.
Minimaks teoretyczny:4BA(W!), 10 lew; 430dla WE.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 7 (WE);
♦ – 8 (WE);
♥ – 9 (WE);
♠ – 10(WE);
BA – 10(W!).